REKLAMA

Likwidacja kopalń. Rząd zapłaci firmie doradczej za przygotowanie planu odejścia od węgla

Doradcą rządu w zakresie przekształceń w sektorze elektroenergetycznym została firma KPMG Advisory. Do końca roku ma czas na przygotowanie projektu przebudowy całego sektora w Polsce. Końcowy dokument może skrajnie różnić się od zapisów porozumienia rządu z górnikami.

gornicy-z-PGG-rzad-umowa
REKLAMA

Artur Soboń, wiceminister aktywów państwowych i pełnomocnik rządu do spraw transformacji spółek energetycznych i górnictwa węglowego, zdradził, że resort wybrał już doradcę niezbędnego do projektowania transformacji polskiej energetyki. Stała się nim spółka KPMG Advisory, należąca do KPMG International, zarejestrowanej w Szwajcarii jednej z największych na świecie firm doradczych.

REKLAMA

Zgodnie z podjętymi ustaleniami KPMG Advisory ma do końca roku przygotować swój scenariusz transformacji energetycznej nad Wisłą. „Doradca ma pełną swobodę, żeby samemu złożyć nam propozycję” - zaznacza Artur Soboń.

Nowy pomysł na polską transformację energetyczną?

Ministerstwo Aktywów Państwowych jednocześnie zarzeka się, że będzie współpracować z KPMG Advisory w każdym calu. A żeby wszystko przy okazji było transparentne, resort dodatkowo powoła do życia specjalny zespół, który w cały proces włączy też stronę społeczną.

Najciekawsze jednak jest to, że doradca MAP - KPMG Advisory ma przedstawić swój plan na transformację polskiej energetyki i nie będzie żadnego problemu z tym, jak przedstawione założenia nijak będą się miały do dotychczasowych ustaleń. Innymi słowy: KPMG Advisory może zaproponować reformę naszej energetyki na zupełnie nowych zasadach. Od nich też może zależeć harmonogram wprowadzanych zmian.

To na pewno nie jest program na kwartał, ale na lata

– deklaruje Artur Soboń.

Pełnomocnik rządu jednocześnie przyznaje, że cały czas na stole są różne scenariusze i nie ma jeszcze ostatecznej decyzji, w którym konkretnie kierunku podążą zmiany.

Tym samym MAP przyznaje się, że porozumienia energetyczne podjęte do tej pory mogą za chwilę nic nie znaczyć. Bo KPMG Advisory zaproponuje swoje rozwiązania. W tym kontekście w jeszcze gorszym świetle pozostaje niedawne porozumienie rządu z górniczymi związkowcami z Polskiej Grupy Górniczej. Przypomnijmy, że podpisany parę tygodni temu harmonogram zakłada zamknięcie ostatniej kopalni PGG w 2049 r. Już wcześniej eksperci wytykali, że ma się to jak pięść do nosa, jeżeli chodzi o najnowszą unijną politykę klimatyczną. Ta wszak zakłada m.in. zakaz subsydiowania węgla i innych paliw kopalnych już z końcem 2025 r.

Rządowi wytykano także, że podpisał z górnikami dokument, który stoi w sprzeczności z wcześniejszym opracowaniem Ministerstwa Klimatu, czyli „Polityką energetyczną Polski do 2040 roku”. Przecież tam założono, że zakaz spalania paliw stałych w tym węgla nastanie w ogrzewnictwie indywidualnym do 2030 r. w miastach i do 2040 r. na wsiach. Teraz zaś wydaje się, że wybór doradcy merytorycznego względem transformacji energetycznej i zlecenie mu opracowania drogowskazu na następne lata jest ostatecznym gwoździem do trumny dla wcześniejszego porozumienia rządu z górnikami. Wszak nietrudno założyć scenariusz, w którym KPMG Advisory zakłada, że ostatnia kopalnia PGG przestaje fedrować np. w 2040, a nie w 2049 r. I co wtedy?

Coraz bardziej staje się jasne, że rząd owo porozumienia z górnikami podpisał tylko po to, żeby uspokoić nastroje. Na Śląsku już wrzało, pod ziemią znajdowało się ponad 400 górników, którzy w proteście nie chcieli wyjść na powierzchnię. Eskalacja tego konfliktu niczego dobrego by nie przyniosła. Trzeba było więc wysłać do Katowic z Warszawy delegację z jednym zadaniem: dogadać się za wszelką cenę i podpisać porozumienie, nawet wtedy jak będzie jasne jak Słońce, że nijak nie da się go zrealizować. I to się jak najbardziej udało.

REKLAMA

Podział aktywów węglowych

Nie do końca wiadomo dzisiaj, jak może wyglądać propozycja od KPMG Advisory dotycząca transformacji energetycznej w Polsce. Do tej pory w przestrzeni publicznej pojawiło się już zbyt dużo możliwych rozwiązań. Przecież jeszcze przed tegorocznym rozstrzygnięciami prezydenckimi obowiązywała data pożegnania węgla wyznaczona na 2060 r. Ten termin zresztą do dzisiaj najbardziej odpowiada górnikom. Mówiło się też o nowej konsolidacji wokół Węglokoksu. Coraz więcej pojawiało się też informacji o stworzeniu dwóch koncernów energetycznych: jeden skupiałby wszystko aktywa węglowe, a drugi byłby całkowicie zielony. Czy tak się faktycznie stanie? Trudno dzisiaj wyrokować. Separacja aktywów węglowych od tych niewęglowych wydaje się jednak przesądzona.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA