Chiński sklep internetowy Temu wstrzymuje płatności za już sprzedane produkty i nalicza niesprawiedliwe kary – grzmią chińscy sprzedawcy działający na tej platformie. Kary – według relacji sprzedawców – mają sięgać nawet pięciokrotności ceny hurtowej produktu. Gigant e-commerce znów jest w tarapatach.
Dopiero co zdobywająca szturmem chińska platforma podpadła europejskim organizacjom konsumenckim, które złożyły skargę w Komisji Europejskiej, a teraz na jej działania skarżą się sami sprzedawcy. W ostatnich dniach w Guangzhou setki chińskich handlarzy sprzedających w serwisie Temu zaprotestowało przeciwko „nieznośnie wysokim karom nałożonym przez firmę”. Od kwietnia działający na platformie sprzedawcy muszą się liczyć z karami za nieodpowiednią obsługę klienta.
Temu wlepia kary za nic
Za co Temu nakłada kary? Na przykład za niedokładny opisy produktu albo wysyłkę niewłaściwego towaru. Kary – według relacji sprzedawców – sięgają nawet pięciokrotności ceny hurtowej produktu, co dla niektórych handlarzy ma wiązać się z bankructwem i zamknięciem działalności.
Więcej o rynku e-commerce przeczytacie w tych tekstach:
Oburzeni sprzedawcy domagają się teraz zwrotu pieniędzy.
Chcemy, aby Temu przestało nakładać na nas grzywny bez powodu”– cytuje sprzedawczynię z Guangzhou Reuters.
W odpowiedzi firma stwierdziła, że kary są konieczne aby utrzymać „rynek wysokiej jakości”
Sytuacja jest stabilna, a firma aktywnie współpracuje ze sprzedawcami, aby znaleźć rozwiązanie – twierdzi serwis.
Temu napytało sobie biedy w UE
Chińska platforma reklamująca się hasłem „ Kupuj jak milioner” na europejski rynek wkroczyła z początkiem 2023 r. i szybko zjednała sobie klientów na Starym Kontynencie. Dziś w całej w Unii Europejskiej każdego miesiąca notuje 75 milionów użytkowników. Platforma oferuje różnorodne produkty za bardzo małe pieniądze, zalewając rynek zbędnymi gadżetami.
W maju 17 unijnych organizacji (w tym polska Federacja Konsumentów, belgijski Testachats i francuski UFC-Que Chosir), złożyło w Komisji Europejskiej oraz u władz krajowych skargę na Temu. Ich zdaniem praktyki platformy handlowej są niezgodne z unijnym Aktem o usługach cyfrowych.
Wśród zarzutów jest m.in. to, że konsumenci padają ofiarą technik manipulacyjnych, Temu nie podaje informacji o sprzedawcach działających na platformie i jego ogólne funkcjonowanie pozostaje nieprzejrzyste, co narusza unijne prawo.