REKLAMA

Kopalnie węgla kamiennego w Polsce. Związkowcy chcą łapania i składowania CO2

Dzięki nowelizacji prawa geologicznego wraca temat technologii wychwytywania i składowania dwutlenku węgla (CCS). Zdaniem związkowców będzie ona kluczowa dla polskiej transformacji energetycznej i bez niej nie da się też zrealizować podpisanej ponad dwa lata temu umowy społecznej z górnikami. Dlatego pod rękę z pracodawcami z górnictwa i z przemysłu energochłonnego wystosowali apel do rządu w tej sprawie.

emisja-gazow-cieplarnianych-nowy-cel-redukcji
REKLAMA

Temat dotyczący technologii CCS co chwilę do nas wraca. Od lat nie brakuje tych, według których tylko dzięki wychwytywaniu i składowaniu dwutlenku węgla mamy jakąkolwiek szansę na osiągnięcie neutralności klimatycznej w 2050 r., przy jednoczesnym zachowaniu potencjału przemysłu.

REKLAMA

To może być również szansa na stworzenie zupełnie nowego, nowoczesnego i proekologicznego sektora gospodarki – przekonywał Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności, w trakcie spotkania w siedzibie Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ Solidarność.

W tych rozmowach uczestniczyli związkowcy oraz pracodawcy z sektora energochłonnego i z górnictwa. Wspólnie postanowili zaapelować do rządu w sprawie powołania do życia kompleksowego, ogólnokrajowego programu, który stworzy ramy krajowego systemu CCS.

Emisja CO2 na krótkiej smyczy dzięki wychwytywaniu

Pod tym apelem do rządu oprócz podpisów związkowców z Solidarności, OPZZ i PZZ Kadra, znajdziemy też parafki reprezentantów takich spółek jak Polska Grupa Górnicza, Jastrzębska Spółka Węglowa, Węglokoks, czy ArcelorMittal Poland. 

Współpraca w tym zakresie powinna przyjąć formę zespołu, który podejmie działania ukierunkowane na jak najszybsze uruchomienie pierwszych instalacji do składowania dwutlenku węgla oraz wyznaczenie operatora odpowiedzialnego za budowę i utrzymanie niezbędnej infrastruktury przesyłowej — czytamy w apelu skierowanym do rządu.

Tomasz Rogala, prezes PGG, przekonuje, że to nie jest żadne wyważanie otwartych drzwi. Są wszak gotowe rozwiązania, które wystarczy przenieść do naszego kraju.

Na świecie mamy 30 instalacji, które operacyjnie zajmują się wychwytywaniem CO2. Ok. 11 jest w budowie, a kilkadziesiąt w różnej fazie rozwoju. Nie ponosimy ryzyka, że to nie wyjdzie — twierdzi.

Wychwytywanie CO2 pomoże zrealizować umowę społeczną

Dominik Kolorz uważa, że inwestycje w technologie CCS wymusza polityka klimatyczna UE, ukierunkowana w głównej mierze na redukcjach emisji CO2, a jednym jej z instrumentów jest unijny system handlu emisjami EU ETS. 

Jeszcze niedawno mówiono, że CCS będzie opłacalna, dopiero gdy cena uprawnień za emisję CO2 osiągnie ok. 100 euro za tonę, a to stanie się najwcześniej za 10 lat. Tymczasem z takimi cenami uprawnień emisyjnych mamy do czynienia już dzisiaj — mówi szef śląsko-dąbrowskiej „Solidarności”.

Sygnatariusze apelu do rządu podkreślają, że wykorzystywanie na szeroką skalę technologii CCS, jest w ich opinii warunkiem koniecznym do realizacji umowy społecznej z górnikami, podpisanej w maju 2021 r. Zwracają przy okazji uwagę, że inwestycje w CCS są tematem załącznika nr 2 do tej umowy.

REKLAMA

Więcej o emisji CO2 przeczytasz na Spider’s Web:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA