REKLAMA

Na Elona Muska sypią się gromy. Zobaczcie, kto szydzi z wpadek Tesli i jej szefa

Tesla ma problem. Jej osiągnięciami w dziedzinie motoryzacji autonomicznej interesują się już nie tylko urzędnicy zajmujący się bezpieczeństwem ruchu drogowego, ale nawet amerykańscy senatorowie.

Na Elona Muska sypią się gromy. Zobaczcie, kto szydzi z wpadek Tesli i jej szefa
REKLAMA

Tesla i Elon Musk gęsto tłumaczą się z serii wypadków, za które odpowiada autopilot. Sprawie postanowili się bliżej przejrzeć się parlamentarzyści z izby wyższej Kongresu USA, rzucając przy tym raczej mało pochlebne opinie o hasłach reklamowych, na które nabierają się naiwni kierowcy.

REKLAMA

W ostatnich dniach na Teslę posypała się fala krytyki. Dopiero co pisaliśmy o zainteresowaniu spółką ze strony amerykańskiego urzędu ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego. Regulator nie jest oczywiście zainteresowany kupnem akcji, woli dowiedzieć się, co stoi za serią wypadków z udziałem elektryków jeżdżących na autopilocie.

Od 2018 r. w jedenastu wypadkach z udziałem Tesli zginęła jedna osoba, a 17 zostało rannych. Dochodzenie obejmie zasięgiem 765 tys. pojazdów w modelach, które wyjechały na drogi w latach 2014-2021.

Za duży optymizm Tesli

Zdaniem dwóch demokratycznych senatorów wypadkami trzeba zająć się bardziej kompleksowo. Richard Blumenthal i Ed Markey zaczęli zastanawiać się, czy komunikaty marketingowe Tesli nie usypiają czujności kierowców. Delikatnie mówiąc, czy nie przedstawiają możliwości autopilota w nieco zbyt optymistycznych barwach.

Demokraci wskazują, że oprogramowanie „Full Self-Driving”, którego nazwa wprost sugeruje, że samochód może poruszać się bez ingerencji człowieka, wprowadza kierowców i w błąd i naraża przy tym wszystkich uczestników ruchu drogowego.

Obawiamy się, że funkcje Autopilota i FSD Tesli nie są tak dojrzałe i niezawodne, jak firma przedstawia opinii publicznej

– napisali senatorowie

Kierowcy Tesli słuchają tych twierdzeń i wierzą, że ich pojazdy są wyposażone do samodzielnego prowadzenia – z potencjalnie śmiertelnymi konsekwencjami – dowodzą.

 class="wp-image-1514179"

Giełda niewzruszona

REKLAMA

Richard Blumenthal i Ed Markey zwrócili się do Federalnej Komisji Handlu o podjęcie „odpowiednich działań egzekucyjnych". Tesla postanowiła nie komentować sprawy. Na jej inwestorach doniesienia nie zrobiły chyba specjalnego wrażenia.

Po bardzo nerwowym wtorku, który Tesla zakończyła 4,32-proc. spadkiem, w środę wycena odreagowała, odrabiając większość strat. Producent zakończył notowania na zielono, wykazując 3,5-proc. wzrost.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA