Czarny dzień Tesli. Kasowanie radiowozów na autopilocie to nawet dla Elona Muska kosztowna zabawa
Seria wypadków z samochodami prowadzonymi przez autopilota w końcu zwróciła uwagę amerykańskiego urzędu ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego. NHTSA ogłosił wszczęcie formalnego dochodzenia. Kurs Tesli od razu gwałtownie zanurkował.
- Luty 2021 - około pierwszej w nocy Tesla uderza w tył stojącego policyjnego radiowozu. Rannych zostało pięciu funkcjonariuszy i pies.
- Lipiec 2021 - samochód Tesli trafia zaparkowany koło autostrady radiowóz
- Grudzień 2019 - kobieta ginie, a mężczyzna zostaje poważnie ranny po tym, jak Tesla uderza w zaparkowany wóz strażacki
To tylko trzy z 11 wypadków z udziałem elektryków dostarczanych przez firmę Elona Muska po jednej stronie i samochodów policji, wozów strażackich lub karetek pogotowia z drugiej. Od 2018 r. zginęła w nich jedna osoba, a 17 zostało rannych.
Wszystkie te incydenty łączyło jedno – auta tuż przed zderzeniem jechały na autopilocie lub miały włączony aktywny tempomat (Traffic-Aware Cruise Control).
Tesle wariują nocą?
Obu tym systemom, które sprawiają, że Tesla stają się częściowo autonomiczne, będzie się teraz bacznie przyglądać nadzór ruchu drogowego. Dochodzenie obejmie zasięgiem 765 tys. pojazdów w modelach, które wyjechały na drogi w latach 2014-2021.
Początkowo dochodzenia ma się koncentrować na "technologiach i metodach stosowanych do monitorowania, wspomagania i egzekwowania zaangażowania kierowcy w jazdę w trakcie pracy autopilota".
Raport opublikowany przez NHTSA wskazuje, że wypadki spowodowane przez Tesle miały miejsce nocą. Miejsca zdarzeń łączyły też takie elementy jak podświetlane tablice, pachołki drogowe czy lampy sygnalizacyjno-ostrzegawcze.
Wycena giełdowa Tesli w dół
Informacja o rozpoczęciu dochodzenia mocno nie spodobała się inwestorom. Wycena Tesli leciała w dół już w handlu przedsesyjnym. Poniedziałkowe notowania spółka zakończyła na 4,32-proc. minusie. Jedna akcja warta jest nieco ponad 686 dol. Kapitalizacja spadła o ponad 29 mld do 679 mld dol.
