REKLAMA

Czyste Powietrze bez pieniędzy na ekogroszek. Decyzja wzbudziła wściekłość trolli

Agresję Rosji można usprawiedliwiać na różne sposoby. Ostatnio w social mediach uruchomiły się trolle, które wmawiają, że rząd wcześniej zmieniając program Czyste Powietrze, a także pracując ciągle nad nowymi normami jakości paliw stałych, w tym ekogroszku, robi dobrze agresorowi, bo w ten sposób jeszcze bardziej uzależnia Polskę od rosyjskiego gazu.

wegiel-cena-wegla-kraje-G7
REKLAMA

Kiedy polski rząd przestanie finansować zbrodnie Putina i jego barbarzyńców? To także wasza wina! Ten rząd chce utrzymać zależność energetyczną od paliw. Wiatraki produkujące prąd są napędzane gazem. Taka prawda. OZE to jeszcze większe oszustwo niż walka z klimatem. 

REKLAMA

To tylko kilka ubiegłotygodniowych wpisów w social mediach, które pokazują, że wspierać politykę Putina i jednocześnie dezinformować można na wiele sposobów, w tym mieszając, ile wlezie w energetyce. Na tej zasadzie niektórzy starają się teraz przekonywać, że polski rząd podejmując temat nowych norm jakości paliw stałych i zmieniając zasady programu Czyste Powietrze, w ten sposób starał się jeszcze bardziej uzależnić energetycznie Warszawę od Moskwy. 

To jest polityka putinowska 

– grzmią internauci.

A wszystko dlatego, że nie można już dostać dofinansowania na zakup kotła na ekogroszek, którego nazwa ma też przestać mylić klientów i zmienić się w groszek III.

Ekogroszek i Putin: to się średnio klei

Narracja, że w ten sposób polski rząd chce nas jeszcze bardziej uzależniać od rosyjskiego gazu jest tyle karkołomna co kłamliwa. Dyskusja o ekogroszku nastała na miesiące przed rosyjską agresją, kiedy jeszcze mało kto spodziewał się, że Putin będzie zdolny do wywołania nowej wojny w Europie.

A tak po prawdzie zaczęło się wszystko jeszcze na początku 2021 r., kiedy Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi zamówiła u naukowców Politechniki Warszawskiej analizę pyłów powstałych przy spalaniu dostępnego na rynku ekogroszku, korzystając z pieca 5. generacji, posiadającego rekomendację UOKiK-u. I wyszło, że emisje szkodliwych dla zdrowia pyłów przekroczone były nawet czterdziestokrotnie.

Kilka miesięcy później, na przełomie września i października Ministerstwo Klimatu i Środowiska ogłosiło prace nad nowymi normami jakości węgla. Zgodnie z nowymi wytycznymi paliwo nie mogło mieć wyższej wilgotności niż 11 proc. Zawartość popiołu będzie musiała z kolei zmieścić się w przedziale od 2 do 7 proc., a wartość opałowa (w stanie suchym) miała być powyżej poziomu 28 MJ/kg. Z kolei poziom siarki w ekogroszku miał spaść z 1,7 do 1,2 proc.

Ta propozycja rozwścieczyła górników, którzy widzieli w niej tylko ograniczanie w ten sposób przyszłych zysków kopalni. Rząd zaś chciał podpisywać umowę społeczna w spokoju i w ten sposób sprawę nowych norm jakości wyhamowano. Resort oficjalnie te kwestie jeszcze dodatkowo wszystko analizuje. 

Program Czyste Powietrze bez węgla z Rosji

Kompletną bzdurą jest też atakowanie rządowego programu Czyste Powietrze, z którego niby specjalnie kto wyrzucił kotły węglowe, żeby Polskę bardziej uzależnić od rosyjskiego gazu. Abstrahując od tego, że autorzy takich insynuacji jakby specjalnie zapominali o budowie gazociągu Baltic Pipe, czy rozbudowie gazoportu w Świnoujściu, co Polskę ma już w tym roku w dużej mierze uwolnić od rosyjskiego surowca - dobrze sobie przypomnieć główne założenia tego programu.

Czyste Powietrze zainicjowano w jednym celu: żeby Polacy mogli oddychać mniej brudnym powietrzem. I wycofanie z dofinansowania kotłów węglowych (też tych na ekogroszek) było tak samo wyczekiwanie, jak włączenie w dystrybucję środków samorządu terytorialnego i banków komercyjnych, o co od startu Czystego Powietrza zabiegała Komisja Europejska i Bank Światowy.

Wytyczne Komisji Europejskiej, zapisy Krajowego Planu Odbudowy oraz Polskiego Ładu, a także obowiązujące uchwały antysmogowe w poszczególnych województwach, które nakazują wymianę starych kotłów węglowych i ograniczają możliwość stosowania paliwa stałego (węgla) – te czynniki zdeterminowały zapowiadane już wcześniej przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska oraz Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zmiany w programie Czyste Powietrze – czytamy na stronach rządowych.

Trzecia odsłona programu Czyste Powietrze ruszyła 25 stycznia. Wprowadzone nowe reguły miały zwiększyć liczbę beneficjentów tej rządowej inicjatywy. W tym celu stworzono trzecią grupę beneficjentów, czyli osoby najuboższe, których miesięczny dochód w gospodarstwie wieloosobowym wynosi mniej niż 900 zł i 1260 zł w przypadku gospodarstwa jednoosobowego.

Wtedy możliwa jest dotacja nawet 90 proc. kosztów kwalifikowanych, czyli maksymalnie do 69 tys. zł. Warto w tym miejscu przypomnieć, że węgiel z Rosji w Polsce jest przede wszystkim wykorzystywany w ciepłownictwie, gospodarstwa domowe wykorzystują go do ocieplenia swoich budynków. Likwidacja dopłat na takie piece oddala nas więc od rosyjskiego węgla, a nie odwrotnie.

Co dalej z ekogroszkiem? Pytamy resort

REKLAMA

O ile nie należy się spodziewać modyfikacji tych najnowszych zasad w programie Czyste Powietrze (chociaż w czasie startu nowej edycji państwowa spółka, czyli Polska Grupa Górnicza zaczęła w swoim sklepie sprzedawać ekogroszek z domieszką błękitnego węgla, rzekomo bezpieczny dla środowiska), to kwestia nowych norm jakości paliw i zmiany mylącej ciągle klientów nazwy ekogroszek ciągle jest otwarta.

Zadaliśmy Ministerstwu Klimatu i Środowiska pytanie, kiedy te wielomiesięczne analizy w tym temacie wreszcie się skończą i tym samym kiedy też będzie można już procedować propozycje nowych przepisów. Poinformujemy, jak tylko otrzymamy odpowiedzi.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA