W internecie zawrzało. Fast foodom Putin nie wadzi, McDonald i Coca Cola dalej koszą kasę w Rosji
Coca Cola jest usuwana z półek ukraińskich sklepów, a sieć zalewają wezwania do bojkotu produktów amerykańskiej firmy. Ale nie tylko ta firma znalazła się pod obstrzałem. Interesy w kraju Putina prowadzą nadal Burger King, KFC czy Pepsi. Polscy internauci przyłączyli się do akcji i także wzywają do bojkotu. Apeluje to to tysiące osób.
Zachodnie marki uciekają z Rosji po tym jak kraje wolnego świata nałożyły sankcje gospodarcze na agresora. Dziesiątki znanych marek, w tym Apple, Nike i PayPal , potwierdziły, że zrywają więzi z Rosją w solidarności z Ukrainą. Jednak Coca Cola kontynuuje swoją działalność w Rosji, powiedział TASS rzecznik firmy.
Sieć zalały memy o Coca Coli
Informacja ta rozwścieczyła internautów, którzy wzywają do bojkotu Coca-Coli. Sieć dosłownie zalały obrazki przedstawiające samoloty Putina zrzucające butelki Coca- Coli zamiast bomb.
Na innych rosyjskie pojazdy wojskowe dokonujące inwazji, obok charakterystycznego znaku Z mają też logo popularnego napoju. Jeszcze inna grafika przedstawia skrzynkę na butelki Coca Coli wypełnione amunicją.
Dołożyć trzeba do tego masę apeli w bardziej lub mniej dyplomatycznych słowach. Ukraińcy poszli jeszcze dalej. We wszystkich sklepach spożywczych produkty Coca Coli zostały usunięte z półek i nie są już sprzedawane.
Polacy aktywnie zaangażowali się w akcję. "Skoro Coca cola nie wycofa się z Rosji, to niech cały świat wycofa się z picia Coca Coli; Słyszę że Coca Cola nie wycofa się z Rosji. Ja już właśnie was "wycofałem". I myślę, że nie tylko ja" - to tylko przykładowe wpisy.
McDonald's, Burger King i Pepsi też są w Rosji
Coca Cola nie jest jedyna. Gigant fast foodów, McDonald’s jest pod ostrzałem za prowadzenie biznesu w Rosji, podczas gdy wojna na Ukrainie nadal pochłania niewinnych ludzi. Burger King też udaje, że nic się nie stało i interesy można prowadzić w kraju, który bombarduje cywilów.
Reakcja internautów jest oczywista. W sieci zobaczymy więc przerobione obrazki Hitlera i Putina zamawiających cheesburgera czy zdjęcia ofiar przed McDonald’s. Pojawiły się też hasztagi skupiające bojkotujących.
Zgadnij, kto prowadzi normalne interesy w Rosji bez niespodzianki; Bojkotuj McDonalds, który wciąż karmią Rosję; McDonalds, opuść Rosję lub stracisz lojalnych klientów, wybór należy do Ciebie - to jedne z wielu wpisów na Twitterze.
Podobnie sprawa ma się z Burger Kingiem czy KFC. Igor Nowikow, były doradca ukraińskiego prezydenta Zełenskiego powiedział wprost, że "prowadząc interesy w Rosji i płacąc podatki, Coca Colas i Burger Kings płacą za rakiety zabijające dzieci”.
W Rosji interesów lepiej nie prowadzić
Tymczasem coraz więcej specjalistów apeluje o całkowite wycofanie się zachodnich firm z Rosji. Ich zdaniem sytuacja w tym kraju będzie niestabilna bardzo długo, a robienie interesów z Rosjanami zawsze prowadzi do problemów.
Niesprowokowana inwazja Rosji na Ukrainę i jej wysoce nieprzewidywalna polityka zagraniczna stanowią zagrożenie dla światowej gospodarki
– powiedział w oświadczeniu kontroler stanu Nowy Jork Thomas DiNapoli, który nadzoruje państwowy publiczny fundusz emerytalny.
Dodał on w wywiadzie dla Reutersa, że McDonald's Corp, PepsiCo i inne firmy działające w Rosji „muszą rozważyć, czy biznes w Rosji jest wart ryzyka w tym niezwykle niestabilnym czasie. Zachęcamy firmy, w które inwestujemy, do przeprowadzenia analizy ryzyka i określenia, co jest w najlepszym interesie ich firmy i akcjonariuszy".
McDonald's to jedna z pierwszych zachodnich marek, które otworzyły się w Moskwie w 1990 roku, gdy rozpadał się Związek Radziecki . Ma tam 847 lokalizacji, z których 84 proc. jest własnością firmy. Pepsi ma dwa zakłady produkcyjne w Rosji i sprzedaje tam przekąski oraz napoje.
Według raportu JP Morgana obie firmy mają około 4 proc. przychodów z Rosji.