REKLAMA

Benzyna będzie taniała, ale eksperci nie są zgodni, jak szybko. Tankowanie diesla wciąż rujnuje

W dniach 7-13 listopada, a więc także przy okazji kolejnego długiego weekendu polscy kierowcy przy wizycie na stacji będą mile zaskoczeni. Taką ekscytującą prognozę ma firma badawcza e-petrol.pl. Znacznie bardziej powściągliwa jest firma Reflex, która stwierdza, że maleją szanse na dalszy spadek cen paliw na stacjach. W najgorszej sytuacji są właściciele diesli, bo ceny oleju napędowego wciąż są wyższe o niemal 1,50 zł na litrze w stosunku do benzyny.

Benzyna będzie taniała, ale eksperci nie są zgodni, jak szybko. Tankowanie diesla wciąż rujnuje
REKLAMA

Do wysokich cen paliw zdążyliśmy się przyzwyczaić, ale sytuacja na tym rynku jest dość dynamiczna i krótkim czasie mogą nastąpić zmiany idące w dziesiątki groszy na litrze. W ostatnim okresie najbardziej jaskrawą anomalią jest olbrzymi rozjazd cen benzyny i oleju napędowego, który w dużym stopniu niweluje przewagę ekonomiczną silników z napędem samoczynnym.

REKLAMA

Firma badawcza e-petrol.pl podaje, że średnie ceny paliw według danych z czwartku 3 listopada kształtują się następująco:

Pb 987,37
Pb 956,60
ON7,96
LPG2,99

Co dalej? Prognozy e-petrol.pl są bardzo krzepiące. W dniach 7-13 listopada, a więc także przy okazji kolejnego długiego weekendu polscy kierowcy przy wizycie na stacji będą mile zaskoczeni. Ceny paliw bowiem będą jeszcze niższe niż w obecnym tygodniu – czytamy w piątkowym komentarzu.

E-petrol.pl spodziewa się, że ceny litra benzyny 98 będą oscylować w zakresie 7,29-7,42 zł, a benzyna 95 będzie kosztować 6,54-6,67 zł. W przypadku oleju napędowego ceny średnie znajdą się w przedziale 7,88-8,02 zł. Z kolei autogaz na większości stacji ma znaleźć się w widełkach 2,93-3,02 zł.

Porównanie tych prognoz z obecnymi cenami skłania do wniosku, że obniżki będą minimalne, stąd nieco zaskakujące słowa o miłym zaskoczeniu. Chyba bardziej realistycznie brzmi prognoza konkurencji, czyli firmy Reflex (kiedyś BM Reflex).

W najbliższych dniach w ślad za zmianami cen na rynku hurtowym tempo obniżek cen, zwłaszcza benzyny wyhamuje. Należy zaznaczyć, że na części stacji możemy ponownie zaobserwować podwyżki cen benzyny, ale ich skala będzie zależała od tego, czy ceny w hurcie będą dalej rosły. Olej napędowy z kolei na większości stacji pozostanie w niezmienionych cenach, już poniżej 8 zł/l, a na części możemy jeszcze odnotować delikatne spadki – czytamy w komentarzu autorstwa Urszuli Cieślak i Rafała Zywerta.

Nadzieje na dalsze obniżki na stacjach burzy sytuacja na światowym rynku ropy. Jak wskazuje Reflex, ceny styczniowej serii kontraktów na ropę Brent w piątek rano utrzymują się w rejonie 97 dol. za baryłkę, a to prawie o 4 dolary więcej niż tydzień temu.

Z drugiej strony, jak wskazuje Reflex, kraje grupy G7 oraz Australia porozumiały się co do mechanizmu ustalania górnego limitu cenowego dla morskiego importu rosyjskiej ropy naftowej poza UE po 5 grudnia. Cena rosyjskiej ropy będzie ustalana na określonym poziomie i prawdopodobnie będzie to nieco więcej niż 6o dol. za baryłkę. Dziś ropa Urals jest wyceniana na około 70 dolarów.

REKLAMA

E-petrol.pl przypomina, że wielkimi krokami zbliża się też dzień wejścia w życie unijnych sankcji w zakresie dostaw rosyjskiej ropy drogą morską. Embargo ma obowiązywać od 5 grudnia i według e-petrol.pl będzie dużym wyzwaniem dla europejskich konsumentów surowca.

Przestrzeń do obniżek na giełdach naftowych ograniczają jednak problemy z podażą surowca. Od listopada weszły w życie ostanie ustalenia OPEC+ dotyczące zmniejszenia limitów wydobycia, które mogą realnie zmniejszyć produkcję surowca o około milion baryłek – czytamy w komentarzu dr. Jakuba Boguckiego i Grzegorza Maziaka.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA