Ceny na stacjach paliw. Prognozy na listopad wyglądają znakomicie
Ceny na stacjach paliw w Polsce utrzymały się w ostatnich dniach na podobnym poziomie jak tydzień temu, a jeśli wzrosły, to bardzo nieznacznie. To mimo wszystko dobra wiadomość dla osób tankujących samochód przed wyjazdem na święta, ponieważ rok temu za litr najpopularniejszych paliw płaciliśmy o kilkanaście groszy więcej na litrze. W listopadzie paliwa powinny tanieć wraz ze spadającymi cenami ropy.
Ceny paliw pozostają stabilne. Analitycy firmy Reflex wskazują, że ostatni tydzień października nie przyniósł istotnych zmian cen detalicznych. Cały czas za litr benzyny 95-oktanowej płacimy średnio 6,07 zł, czyli dokładnie tyle, ile przed tygodniem. Również nie ma żadnej zmiany, jeśli chodzi o średnią cenę oleju napędowego, który kosztuje 6,13 zł za litr. Dla odmiany autogaz podrożał o grosz do 3,07 zł za litr.
Ceny paliw na stacjach: stabilizacja
Październik jest trzecim miesiącem z rzędu, kiedy obserwujemy spadek cen rok do roku, mimo stosunkowo niskiej bazy w październiku 2023 roku – czytamy w analizie firmy Reflex.
Firma wyliczyła, że średnia cena litra benzyny 95 w październiku wyniosła 6,01 zł i była o 2 proc. niższa niż w październiku 2023 roku. Z kolei olej napędowy okazał się o 2,2 proc. niż przed rokiem, a jego średnia cena w październiku wyniosła 6,06 zł za litr. W październiku 2023 roku za litr diesla płaciło się średnio 6,2 zł.
Co dalej z cenami na stacjach w Polsce? Firma badawcza e-petrol.pl prognozuje, że między 4 i 10 listopada średnia cena benzyny 95 będzie kosztować się w przedziale 5,97-6,09 zł za litr. Większych zmian nie powinno być także w przypadku oleju napędowego. Według prognoz e-petrol.pl diesel będzie kosztować między 6,05 a 6,16 zł/l. Z drugiej strony tendencja zwyżkowa może dotyczyć autogazu, bo ceny powinny znaleźć się w przedziale 3,04-3,11 zł/l.
Więcej o cenach paliw w publikacjach Bizblog.pl:
E-petrol.pl wskazuje, że na rynku hurtowym widać już tendencję spadkową, a odchodzenie od wysokich cen można tłumaczyć wydarzeniami na rynku ropy z ostatnich dni. Tysiąc litrów benzyny 95 potaniał o 67 zł do 4623 zł netto. Diesel kosztuje dziś 4741 zł netto za metr sześcienny, czyli o 19 zł mniej niż w ubiegłą sobotę.
Ropa w dół, ale dolar w górę
Jak pisaliśmy w poniedziałek, notowania ropy naftowej na światowych rynkach poszły w poniedziałek mocno w dół po weekendowym ataku Izraela na cele wojskowe w Iranie, ponieważ okazało się, że jego skala była ograniczona i wskazywała na chęć powstrzymania dalszej eskalacji. Tańsza ropa to w teorii tańsze paliwo na stacjach w Polsce, ale nie można zapominać o innych czynniku walutowym.
Za stabilizację, a nawet wzrosty cen na stacjach odpowiada przede wszystkim słabość polskiego złotego. W Polsce pojawiły się również perspektywy na rozpoczęcie obniżek stóp procentowych już w
marcu, a dodatkowo słabość polskiego złotego jest związana z możliwymi zmianami w
budżecie oraz słabością walut regionalnych jak węgierski forint czy czeska korona – czytamy w komentarzu firmy XTB.
Analitycy XTB wskazują, że jeszcze niedawno za dolara płacono 3,80 zł, ale na koniec października jest to nawet 4,03 zł. Ostatnie spadki na rynku ropy naftowej i stabilność złotego w ostatnich kilku sesjach powinna według XTB prowadzić do stabilizacji cen na rynku paliw.