Zdecydowało o tym Ministerstwo Zdrowia, że czekają nas od 2025 r. podwyżki cen krwi. Powód? Stacje krwiodawstwa już nie wyrabiają, zyski spadły im w rok o 40 proc., a wszystkiemu winna w dużej mierze czekolada.
Na początek, dla jasności - tak, krew, którą stacje krwiodawstwa otrzymują od dawców za darmo, następnie jest sprzedawana, a nad wszystkim czuwa Ministerstwo Zdrowia.
Ceny czekolady oszalały, więc wjechał majonez
Choć określenie „za darmo” nie jest do końca prawdziwe, bo honorowy dawca krwi zgodnie z przepisami musi otrzymać posiłek regeneracyjny o wartości 4500 kcal. I zwykle kalorie te kryją się pod postacią czekolady i batoników. Wychodzi dziewięć tabliczek czekolady.
Choć niedawno Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Krakowie wpadło na nowatorski pomysł, by dawca mógł wybrać, czy chce zestaw czekolad czy zestaw składający się z majonezu i chałwy. Kalorycznym odpowiednikiem dziewięciu tabliczek czekolady są dwa 310-mililitrowe majonezy i trzy 50-gramowe chałwy.
I tu się nie ma z czego śmiać, bo czekolada stała się problemem. Jak wynika z bazy danych dla handlu.pl, jeszcze w połowie 2020 r. 100-gramowa czekolada Wedel kosztowała średnio 3,58 zł, teraz kosztuje 5,90 zł.
Więcej o rynku spożywczym przeczytacie w tych tekstach:
Na problem cen kakao zwracają też uwagę urzędnicy Ministerstwa Zdrowia, wskazując, że kontrakty terminowe na ziarno kakaowe na londyńskiej giełdzie podrożały gwałtownie o 175 proc. w niecałe cztery miesiące osiągając najwyższy poziom w historii notowań tego surowca.
A posiłek regeneracyjny to nie jedyny koszt Regionalnych Centrów Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Do tego rosnące ceny energii elektrycznej, ciepła, gazu, utylizacji odpadów medycznych no i płaca minimalna.
Ile kosztuje krew?
Efekt jest taki, że o ile w 2022 r. Regionalne Centra Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa łącznie wypracowały zysk na poziomie 63,3 mln zł, to tyle w 2023 r. już tylko 38,5 mln zł, co oznacza spadek o 39 proc. rok do roku. Jedno z nich zanotowało nawet stratę - pisał niedawno forsal.pl.
I dlatego właśnie Ministerstwo Zdrowia postanowiło zareagować i rozporządzeniem podnieść ceny krwi o 11 proc.
Wiecie właściwie, ile płaci się w Polsce za krew? Jednostka krwi to 450 mln i taka jednostka krwi pełnej konserwowanej to koszt 322 zł. Ale oferta jest szersza. Od 1 stycznia 2025 r. Cennik w stajach krwiodawstwa będzie wyglądał tak:
- 217,00 zł – za jednostkę koncentratu krwinek czerwonych z krwi pełnej;
- 307,00 zł – za jednostkę koncentratu krwinek czerwonych z aferezy;
- 654,00 zł – za dawkę terapeutyczną ubogoleukocytarnego koncentratu krwinek płytkowych z krwi pełnej;
- 1 171,00 zł – za dawkę terapeutyczną ubogoleukocytarnego koncentratu krwinek płytkowych z aferezy;
- 1 469,00 zł – za jednostkę koncentratu granulocytarnego;
- 117,00 zł – za jednostkę osocza świeżo mrożonego;
- 228,00 zł – za jednostkę krioprecypitatu.