Cena ropy wystrzeliła. Co nas teraz czeka na stacjach paliw?
Na rynku ropy mamy do czynienia z kolejnym zwrotem akcji. Po tym, jak ożywienie gospodarcze w Chinach stłumił strach wywołany plajtą amerykańskich banków, teraz na pierwszy plan wysuwają się dane inflacyjne ze Stanów Zjednoczonych. Jesteśmy świadkami wyhamowania wzrostu cen towarów i usług w USA. Uderza to w dolara, który jest coraz tańszy. Co nas czeka na stacjach paliw?
Amerykańska inflacja właśnie spadła dziewiąty raz z rzędu, do poziomu 5 proc. Traci na tym dolar, który pierwszy raz od czerwca 2022 r. znalazł się poniżej poziomu 4,25 zł. Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl, zauważa, że amerykańska waluta jest 15 proc. tańsza niż pół roku temu, gdy kurs dolara zaczynał osuwać się z historycznego szczytu powyżej 5,05 zł.
Podobnie jak m.in. w Polsce za obniżenie się tempa wzrostu cen w USA w znacznym stopniu odpowiadają efekty statystyczne związane z ubiegłorocznymi szokami i skokowym wzrostem cen paliw po napaści Rosji na Ukrainę - przekonuje ekspert.
Niepokoi jednak wzrost inflacji bazowej w USA do 5,6 proc. Zdaniem Pawła Majtkowskiego, analityka eToro, dowodzi to zakorzenianiu inflacji w gospodarce i wskazuje na procesy wzrostu cen niezwiązane ze zmianami cen surowców.
Wyższa inflacja bazowa może być przeszkodą w szybszym spadku inflacji na przestrzeni tego roku. Jest to efekt rosnących cen używanych samochodów i stopniowego spowolnienia w budownictwie mieszkaniowym - uważa Majtkowski.
Dlatego wcale nie jest takie pewne, że amerykańska Rezerwa Federalna na posiedzeniu zaplanowanym na 3 maja nie zdecyduje się na jeszcze jedną, profilaktyczną podwyżkę stóp. Nie ma zaś cienia wątpliwości co do tego, jak na te dane reaguje cena ropy.
Cena ropy w górę
W środę cena ropy poszła w górę. Brent kosztuje ponad 86 dol., a WTI więcej niż 80 dol. To poziomy cenowe z początku marca, jeszcze przed upadkiem pierwszego, amerykańskiego banku. Ale i tak tamtejsza Agencja Badań Środowiskowych (EIA) przewiduje, że światowy rynek ropy pozostanie w nadwyżce w tym i przyszłym roku. Pomimo ostatnich cięć po stronie OPEC+. Bo też wzrost gospodarczy może okazać się znacznie mniejszy od tego przewidywanego.
W tym roku globalna produkcja ropy ma wynieść średnio 101,3 mln baryłek każdego dnia (bpd), a globalna konsumpcja ropy szacowana jest na 100,87 mln bpd - wylicza EIA.
To prognoza stojąca w opozycji do wcześniejszych, w których analitycy przewidują zacieśnienie rynku ropy przez politykę OPEC+ i widzą cenę ropy nawet w okolicach 100 dol. za baryłkę.
Na polskich stacjach paliw na razie spokój
Zdaniem ekspertów z serwisu e-petrol.pl polscy kierowcy na razie nie mają powodów do paniki. Symbolicznie jedynie drożeje benzyna, ale tylko o 2 gr więcej w porównaniu z notowaniami sprzed Świąt Wielkanocnych.
Jej litr oferowany jest przeciętnie po 6,77 zł. Mocniejsza odmiana benzyny jest droższa o grosz i płaci się za nią 7,37 zł/l. Jednogroszowa zmiana, ale na minus, dotyczy natomiast średniej ogólnopolskiej ceny oleju napędowego, która wynosi aktualnie 6,73 zł/l - twierdzą analitycy z e-petrol.pl.
Od ubiegłego tygodnia za to na stabilnym poziomie utrzymuje się cena LPG - obecnie za litr autogazu zapłacimy 3,09 zł. Eksperci z e-petrol.pl wskazują, że najbardziej atrakcyjne ceny benzyny odnotowali w Wielkopolsce, gdzie jej litr kosztuje średnio 6,72 zł/l. Olej napędowy zaś jest najtańszy na Warmii i Mazurach, gdzie kosztuje 6,67 zł. LPG najkorzystniej tankować z kolei na Górnym Śląsku i w województwie świętokrzyskim, gdzie przeciętna cena litra tego paliwa to 3,05 zł. A gdzie jest najdrożej? Za benzynę i diesla najwięcej zapłacimy na Mazowszu (odpowiednio 6,81 i 6,80 zł), a najdroższy LPG jest na Dolnym Śląsku i w woj. zachodniopomorskim.
