REKLAMA
  1. bizblog
  2. Nieruchomości

Budowa systemem gospodarczym. Nie licz na pomoc państwa, zarobić muszą deweloper i bank

Kupujesz mieszkanie od dewelopera, a kredytu udziela bank — możesz liczyć na hojną pomoc finansową państwa. Gdy jednak budujesz dom systemem gospodarczym, na rodzinnej działce, z pomocą rodziny i przyjaciół — państwo prawie żadnej oferty pomocy dla ciebie nie ma. "Ale jest 500+" — pociesza wiceminister.

30.07.2019
12:02
REKLAMA

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Jerzy Paul skierował do Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju interpelację "w sprawie pomocy dla młodych osób, które nie chcą kupować domów od deweloperów, ale budować je samodzielnie".

REKLAMA

Do moich biur poselskich zgłaszają się młodzi ludzie z centralno-wschodniej części Podkarpacia, dla których wszelka pomoc państwa w życiowym starcie, w tym budowa własnego domu, jest sprawą niezwykle ważną i potrzebną

— pisze polityk partii rządzącej.

Tylko od dewelopera i na kredyt

Jerzy Paul podkreśla, że państwo wprawdzie pomaga młodym ludziom, którzy chcą się usamodzielnić mieszkaniowo, ale tylko niektórym i pod określonymi warunkami.

Generalnie kiedy młodzi zamierzają kupić mieszkanie lub dom od dewelopera bądź spółdzielni mieszkaniowej, muszą skorzystać z kredytu. Jego ostatnią częścią będzie dopłata wypłacana na konto dewelopera.

— stwierdza.

Polityk wskazuje, że w takim przypadku uczestnik projektu "Mieszkanie dla młodych" otrzyma znaczne wsparcie finansowe, często nawet ponad 100 tysięcy złotych, ale zaznacza, że dostęp do ofert ograniczony jest jedynie do dużych miejskich ośrodków.

Problem pojawia się, gdy w grę wchodzi budowa domu systemem gospodarczym

— zwraca uwagę Jerzy Paul.

Wyjaśnia, że zakres pomocy państwa w takim przypadku jest o wiele mniejszy i dotyczy tylko zwrotu części opodatkowania za wybrane do budowy materiały. "Możemy tu mówić o kwocie do kilkunastu tysięcy złotych" - podkreśla.

Poseł PiS podaje też ważny argument za tym, by wspierać młodych, którzy chcą budować dom systemem gospodarczym.

Tacy młodzi ludzie planują na stałe osiedlić się w kraju ojczystym. Własny dom będzie skutecznym gwarantem, że nie wyemigrują za granicę

— ocenia poseł.

Na koniec Jerzy Paul stawia ministrowi inwestycji i rozwoju konkretne pytania. Czy ministerstwo przygotowuje jakieś rozporządzenia, żeby wesprzeć młodych, którzy zamierzają inwestować w prywatne budownictwo rodzinne? Czy resort jest w stanie wprowadzić specjalne odliczenia podatkowe dla młodych inwestorów, którzy budują własny dom?

Ambicje mają ludzie z odpowiednimi dochodami

Co na to wszystko resort Jerzego Kwiecińskiego? W imieniu ministra odpowiedzi udzielił Artur Soboń, wiceminister odpowiedzialny za programy mieszkaniowe. W największym skrócie: budujesz dom, czyli jesteś bogaty i radź sobie sam.

Żaden z obecnie realizowanych programów mieszkaniowych nie przewiduje finansowego wsparcia osób fizycznych w budowie domów jednorodzinnych

- sprowadza na ziemię wiceminister.

Tłumaczy, że "zakłada się, że osoby mające ambicje nabycia na własność mieszkania lub domu dysponują odpowiednimi dochodami i zdolnością kredytową".

 class="wp-image-961393"
Źródło: odpowiedź wiceministra Artura Sobonia na interpelację posła Jerzego Paula

Wygląda więc na to, że według ministerstwa osoby bez "odpowiednich dochodów" nie mogą mieć ambicji posiadania własnego domu. O tradycyjnej, starej jak świat metodzie budowy systemem gospodarczym, bez korzystania z usług firmy deweloperskiej i banku widocznie w resorcie nie słyszano.

500+ to też pomoc mieszkaniowa

Wiceminister wskazuje, że priorytetem jest program Mieszkanie+ i długo wyjaśnia, w jaki sposób rząd pomaga "osobom mającym największe trudności z samodzielnym zaspokajaniem potrzeb mieszkaniowych w warunkach rynkowych". Wszystko świetnie, ale to wciąż ma się nijak to pomocy osobom budujących dom systemem gospodarczym.

REKLAMA

Jest jeszcze argument uniwersalny. Artur Soboń pisze, że "możliwości finansowe młodych ludzi w kontekście mieszkaniowym" zwiększają świadczenia z programu Rodzina 500+.

Na szczęście jest jakieś światełko w tunelu. Wiceminister Soboń zdradza na koniec, że jego resort analizuje obecnie projekt wspierania "kooperatyw mieszkaniowych". Przedmiotem takiej wspólnej inwestycji osób fizycznych mogłaby być budowa budynku wielorodzinnego lub zespołu budynków jednorodzinnych, a nawet remont istniejącego budynku. To już krok w dobrym kierunku, ale wciąż tylko krok.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA