Droga hańby wreszcie z szansą na remont. Aby zdobyć oferty, GDDKiA musiała sięgnąć po fortel
Pamięta czasy Hitlera, a dziś jest w tak złym stanie, że jeżdżące nią samochody rozłażą się w szwach. Południowa nitka drogi nr 18 miała być dawno wyremontowana, ale władzom brakowało woli i determinacji. Po fiasku ogłoszonego w zeszłym roku przetargu GDDKiA tym razem sięgnęła po sposób dość prymitywny, ale skuteczny.
Fot. GDDKiA
Zadaniem zwycięzcy przetargu będzie przebudowanie i dostosowanie 22 kilometrów drogi krajowej nr 18 do parametrów autostrady. Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad udało się zdobyć osiem ofert.
Czytaj też:
To duży sukces, ponieważ poprzedni przetarg okazał się całkowitą klapą. Został rozpisany tak nieszczęśliwie, że wszystkie złożone oferty przekraczały kwotę przeznaczoną na realizację tej inwestycji.
Co sprawiło, że teraz warunki przetargu spełniło aż ośmiu potencjalnych wykonawców? "Ponowny przetarg odbył się na nieco innych warunkach" - przyznaje GDDKiA.
Zmodyfikowany został zakres inwestycji, a kryterium wyboru wykonawcy stanowiła wyłącznie cena, przy ściśle określonych zasadach jakości realizacji inwestycji
- czytamy w komunikacie GDDKiA.
Generalna Dyrekcja sięgnęła więc po formułę przetargu, której już się nie praktykuje, bo zazwyczaj jest mocno patogenna.
Przez lata o wyborze oferty w zamówieniach publicznych decydowała wyłącznie najniższa cena, ale zorientowano się, że wtedy pojawia się wiele efektów ubocznych — od problemów jakościowych po niepłacenie podwykonawcom.
GDDKiA tłumaczy, że decyzja o takich zmianach została podjęta "po analizie dotychczasowych postępowań przetargowych". Okazało się, że oferenci najczęściej w takim samym stopniu spełniali dodatkowe kryteria, więc w praktyce i tak decydowała cena.
W ostatnich kilkunastu miesiącach kryteria pozacenowe były traktowane przez wykonawców jako dodatkowe ryzyko, którego spełnienie rodziło określone koszty. To zaś wpływało na wartość ofert. Dlatego dokonaliśmy zmiany i wymagamy konkretnych, niezmiennych parametrów jakościowych
- wyjaśnia GDDKiA.
Zadaniem wykonawcy będzie realizacja robót budowlanych na południowej jezdni obecnej DK18, od 12. do 34. kilometra, wraz z budową węzła autostradowego Żary oraz budową obiektów inżynierskich: trzy wiadukty, trzy przejścia dla zwierząt nad autostradą, most oraz przejście pod autostradą.
W poprzednim postępowaniu przetargowym zakładano, że wyremontowana droga zostanie oddana do użytku w 2023 roku, ale teraz to raczej mało realny termin. W komunikacie GDDKiA nie ma informacji o planowym terminie ukończenia prac.
Okryta złą sławą autostrada z płyt betonowych powstała między 1936 a 1938 rokiem, czyli za czasów Hitlera. Z czasem nieremontowana nawierzchnia stała się poligonem do sprawdzania wytrzymałości zawieszeń samochodowych.
Na całej długości DK18 płyty ustąpiły nawierzchni asfaltowej w 2006 r., ale tylko na północnej nitce tej drogi dwupasmowej. Południowego odcinka do dziś nie udało się przebudować.