Przełom w historii bitcoina. Rewolucja dokonała się dzięki małemu krajowi w Ameryce Łacińskiej
Salwador to pierwszy kraj na świecie, który uznał bitcoina za prawny środek płatniczy. Według jego prezydenta ma się to przyczynić zwiększenia PKB.
Bitcoinem można już bez problemu płacić w całym Salwadorze. Kraj zadbał nawet o przygotowanie dedykowanego portfela kryptowalutowego i podzielenie się z każdym obywatelem 30 dol. w bitcoinach - na dobry początek.
Mieszkańcy nie są jednak szczególnie zadowoleni z inicjatywy prezydenta Nayiba Bukele. Sklepy i inne miejsca usługowe są zobowiązane do przyjmowania płatności w bitcoinach, ale wyrażają zaniepokojenie ogromną zmiennością, jaką charakteryzuje się kurs kryptowaluty.
Tylko w ciągu ostatniego tygodnia bitcoin zyskał 11,5 proc.
Do rzadkości nie należą jednak podobne spadki.
O własne oszczędności obawiają się również zwykli mieszkańcy, nieszczególnie pozytywnie nastawieni w stosunku do finansowych innowacji. Prezydent przekonuje ich jednak, że zmiana wyjdzie całej gospodarce na dobre
23 proc. PKB Salwadoru pochodzi z zagranicy.
Chodzi tu o przekazy pieniężne, jakie do ojczyzny wysyłają emigranci. Choć na początku wieku Salwador zaadoptował amerykańskiego dolara, to przekazy pieniężne wciąż obarczone są znaczną prowizją. Tylko w zeszłym roku Salwadorczycy przekazali z zagranicy aż 6 mld dol., głównie ze Stanów Zjednoczonych. Przejście na bitcoina ma w tym przypadku przynieść 400 mln dol. oszczędności wynikających z niższych opłat transakcyjnych.
Salwadorczycy nie wysyłają dużych sum, ale samych przekazów jest bardzo dużo, przez co procentowo opłaty stanowią jeszcze większą część przelewu. W przypadku bitcoina również płaci się prowizję, ale to przeważnie zaledwie kilka dolarów.
Instytucje finansowe są zaniepokojone.
Agencja Finch zapowiedziała, że skoro „zyski z kryptowalut nie będą opodatkowane, a same podatki nie będą wypłacone w bitcoinie, to może to doprowadzić do napływu bitcoinów z zagranicy i zwiększenia ryzyka aktywności kryminalnych w salwadorskim systemie finansowym”. Z kolei agencja Moody’s obniżyła rating Salwadoru niedługo po ogłoszeniu kryptowalutowych planów.
Bukele się jednak nie zatrzymuje. Nakazał nawet lokalnej firmie energetycznej przygotowanie planu wykorzystania energii odnawialnej. Można do tego wykorzystać 23 aktywne wulkany. W ten sposób Salwador odpowiada na zarzuty o dokładanie się do kryzysu klimatycznego. W końcu potwierdzanie transakcji jest bardzo energochłonne, o czym przekonali się już Chińczycy.