Amazon.pl ma zadebiutować przed Czarnym Piątkiem. To koło ratunkowe dla Poczty Polskiej
Koniec z kupowaniem na polskojęzycznej wersji Amazon.de. Amerykański gigant e-commerce ma w końcu mieć polską stronę z prawdziwego zdarzenia, a jej debiut może nastąpić nawet jeszcze w listopadzie. Dostarczaniem przesyłek ma zająć się Poczta Polska.
Jak dowiedział się „Dziennik Gazeta Prawna”, rozmowy pomiędzy Amazonem a państwowym operatorem pocztowym dostały w ostatnim czasie dużego przyspieszenia, a to oznacza, że może w końcu uda się dopiąć szczegóły współpracy.
Jeśli debiutować na tak konkurencyjnym rynku e-commerce, to w wielkim stylu, czyli najlepiej tuż przed okresem największego szaleństwa zakupowego. To dlatego – jak wynika z nieoficjalnych informacji „DGP”– Amazon chciałby zdążyć przed Czarnym Piątkiem, który w tym roku wypada 27 listopada.
Listonosze zostaną kurierami
Na razie Amazon w sprawie toczących się negocjacji milczy jak grób. „Nie komentujemy pogłosek odnośnie do naszych planów rozwoju” – mówi rzeczniczka polskiego oddziału Amazona.
Żadnych komentarzy nie udziela także Poczta Polska, która ma być strategicznym partnerem Amazona w Polsce. To właśnie państwowa spółka ma zająć się dystrybucją przesyłek i – jak donosi „DGP” – buduje odrębny system dystrybucji, który ma być odpowiednio szybki.
Dla Poczty Polskiej współpraca z Amazonem jest szansą na wyjście z kłopotów, z którymi boryka się od kilku lat. Spółce nie udało się przebić na rynku paczek i przesyłek kurierskich, a wpływy z listów stale spadają. Koronawirus sprawił, że rynek ten dodatkowo się skurczył. Osobną kwestią są koszty, jakie Poczta Polska poniosła z wyborami korespondencyjnymi, które w końcu się nie odbyły.
Poczta Polska na razie zapewnia, że zwolnień grupowych nie planuje, ale nikt nie ma wątpliwości, że utrzymanie obecnego stanu zatrudnienia jest na dłuższą metę niemożliwe. Tutaj współpraca z Amazonem może okazać się kluczowa, bo znaczna część obecnych listonoszy dostanie szansę przejścia do obsługi przesyłek kurierskich.
Allegro tanio skóry nie sprzeda
Spółka Jeffa Bezosa w zadziwiająco powolnym tempie zabiera się do wejścia ze swoimi normalnymi usługami na polski rynek e-commerce, który wyceniany jest nawet na 100 mld zł rocznie. Choć wielkie centra dystrybucyjne Amazona w naszym kraju działają już od sześciu lat, wciąż nie ma polskiej wersji strony serwisu zakupowego. Jej protezą jest polskojęzyczna wersja niemieckiej strony Amazon.de, ale tutaj poważną barierą są koszty i czas dostaw.
Wszystko wskazuje na to, że Amazon za wszelką cenę chce uniknąć wpadki innego amerykańskiego giganta – eBaya, który kilka razy próbował rzucić wyzwanie Allegro, ale nigdy nie udało mu się wyjść poza niszę rynkową. W międzyczasie Allegro przeobraziło się z serwisu aukcyjnego w typowy serwis e-commerce, co oznacza bezpośrednią konkurencję z takimi potęgami jak AliExpress czy właśnie Amazon.
Jeśli Amazon.pl faktycznie wystartuje jesienią, trafi na wyjątkowo gorący okres w polskim e-commerce, i to nie tylko za sprawą rozpoczęcia kilkutygodniowego eldorado zakupowego. W październiku Allegro ma zadebiutować na Giełdzie Papierów Wartościowych, co będzie największym debiutem na tym parkiecie od kilkunastu lat. Pozyskane z rynku środki dadzą temu serwisowi olbrzymie możliwości obrony swojej dominującej pozycji na naszym rynku.