Na razie nie będzie kontroli abonamentu RTV. Najpierw trzeba ratować Pocztę Polską
Uwikłana politycznie w wybory prezydenckie Poczta Polska pokazała dosyć kiepskie wyniki finansowe. Receptą ma być obniżka wynagrodzeń pracowników, ale nie tylko. Wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin idzie o krok dalej i zapowiada wstrzymanie działań kontrolnych i egzekucyjnych w sprawie abonamentu RTV.
Kara za brak zarejestrowanego odbiornika RTV to 30-krotność miesięcznego abonamentu, czyli 681 zł, ale ponad 60 proc. Polaków i tak go nie płaci. Ryzyko wpadki jest minimalne, a teraz spadło do zera, bo Poczta Polska całkowicie zawiesi kontrole płacenia abonamentu.
Biorąc pod uwagę wyjątkowe okoliczności, poprosiłem Pocztę Polską o wstrzymanie działań w tym zakresie
– oznajmił wicepremier Jacek Sasin.
Wyjątkowe okoliczności, czyli Poczta Polska pod kreską
Co miał na myśli minister aktywów państwowych, mówiąc o „wyjątkowych okolicznościach”? Pewnie wyniki finansowe Poczty Polskiej za okres od stycznia do kwietnia 2020 r.
Okazało się, że spółka odnotowała 21-proc. spadek jeżeli chodzi o liczbę usług listowych w pierwszych czterech miesiącach 2020 r. - w porównaniu do analogicznego okresu rok temu. Poczta Polska podkreśla, że usługi listowe to jedna z wielu jej gałęzi przychodowych. W zeszłym tygodniu zorganizowano specjalne spotkanie z pracownikami, na którym przedstawiono obecną sytuację finansową spółki i też to, jakie będą podjęte kroki naprawcze.
Te będą polegać głównie na cięciach pensji. Członkowie zarządu Poczty Polskiej chcą swoje uposażenia zmniejszyć o 10 proc., a kadrze menadżerskiej wysokiego i średniego szczebla - o 5 proc.
Justyna Siwek, rzecznik prasowa spółki, przekonuje, że najmniej dotknięci tymi finansowymi obostrzeniami byliby pozostali pracownicy, których wynagrodzenia spadłyby jedynie o 1 proc. przez 3 miesiące - od lipca do września br.
Z jednej strony abonament RTV a z drugiej wybory prezydenckie
Ponieważ PP musi zaciskać pasa, to może warto na czas zrezygnować przynajmniej z części obowiązków. Tak musiał pomyśleć minister Jacek Sasin, który zwrócił się do Poczty o wstrzymanie działań kontrolnych i egzekucyjnych dotyczących abonamentu RTV. Tylko od stycznia do kwietnia tą drogą, po wystawieniu ok. 35 tys. tytułów wykonawczych - PP zebrała z tego tytułu ok. 7 mln zł.
Z pewnością nie bez znaczenia na wynik finansowy PP po pierwszych czterech miesiącach roku miało zaangażowanie spółki w wybory prezydenckie i też druk osławionych już kart do głosowania. Zdaniem dziennikarzy tvn24.pl chodzi w tym przypadku o co najmniej cztery firmy, które miały z tego tytułu wystawić PP faktury na ponad 68 mln zł, z czego Poczta miała wypłacić już ponad 26 mln zł.