Zmiany w podatkach. Czy wam się podoba, czy nie: to niesamowity prezent od rządu. Liczby robią wrażenie
Różnica pomiędzy całkowitym kosztem zatrudnienia pracownika, a tym, co ten pracownik dostaje do kieszeni to tzw. klin podatkowy. Narzekają nań pracodawcy, z jego powodu płaczą pracownicy. Ale ten klin mamy najniższy w Unii Europejskiej! A jakby doliczyć do tego jeszcze 500+, to okaże się, że dla małżeństwa z dwójką dzieci ta różnica między brutto-netto obniżyła się z 30,6 proc. od 2015 r. do 11,9 proc. To mega prezent.
Narzekanie na obciążenie zarobków podatkami i składkami ZUS to narodowy sport Polaków, ale czasem warto wyjść poza własne podwórko, żeby zobaczyć, że zamiast narzekać powinniśmy się właściwie cieszyć. To obciążenie w Polsce jest mniejsze niż średnia dla krajów OECD. A jak spojrzeć tylko na kraje Unii Europejskiej, właśnie u nas klin jest najmniejszy.
To wyniki najnowszego raportu OECD, którymi pochwalił się podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach wiceminister finansów Artur Soboń.
Klin podatkowy w Polsce się zmniejsza, w innych krajach rośnie
Konkrety wyglądają tak: średnio w całym OECD klin wynosił w 2022 r. 34,6 proc., a w Polsce był o 1 pkt proc. niższy niż ta średnia i wynosił 33,6 proc. 23 kraje OECD miały gorzej niż my, czyli klin podatkowy miały wyższy, a 14 krajów miało lepiej, czyli niższe niż my obciążenia podatkowo-składkowe. To wszystko dane dla pracowników ze średnim wynagrodzeniem.
Najbardziej obciążeni podatkami i składkami są Belgowie - klin podatkowy sięga tam aż 53 proc. Za Belgią na tym bolesnym podium są jeszcze Niemcy i Francja, gdzie obciążenia podatkowo-składkowe stanowią niespełna 50 proc. Na drugim biegunie w grupie państw OECD jest Meksyk, Nowa Zelandia i Chile oraz Kolumbia.
W Meksyku i Nowej Zelandii klin wynosi ok. 20 proc., a w Chile poniżej 10 proc. Kolumbia to jeszcze inna historia, bo tam klin wynosi oficjalnie zero. Raj? Nie, jeśli wiecie, jak się żyje w Kolumbii. Ale to zero wynika z tego, że w 2022 r. single zarabiający średnie wynagrodzenie zwolnieni byli z podatku dochodowego, a składki na ubezpieczenie emerytalne i zdrowotne są tam dobrowolne.
Ale co najciekawsze, innym klin rośnie, a Polsce spada!
Jakby uśrednić dane dla wszystkich krajów OECD i zobaczyć, jak obciążenia podatkowo-składkowe zmieniały się miedzy 2021 r. a 2022 r., okaże się, że w krajach OECD klin podatkowy dla samotnego rodzica zarabiającego 67 proc. przeciętnego wynagrodzenia wzrósł o 1,6 pkt. proc. i wynosił w 2022 r. 16,6 proc.
Dla pary z dwójką dzieci, gdzie pracuje tylko jeden dorosły i zarabia przeciętne wynagrodzenie, średni klin podatkowy też wzrósł o 1,1 pkt proc. do 25,6 proc. Tymczasem w Polsce średnie obciążenie składkami i podatkami spadło o 1,4 pkt proc. Powód? A jakże! Polski Ład.
Kto na zmianach podatkowych zyskał w Polsce najbardziej? Ci, co powinni
Na Polskim Ładzie najbardziej skorzystali słabo zarabiający single i rodziny z dziećmi, w których pracuje tylko jedna osoba. Ale spójrzcie na szczegóły, bo OECD badało różne grupy społeczne, dzieląc je dodatkowo na tych, co zarabiają 67 proc. przeciętnego wynagrodzenia, 100 proc. przeciętnego wynagrodzenia i 167 proc. przeciętnego wynagrodzenia.
I tak dla singli:
- zarabiających 67 proc. przeciętnego wynagrodzenia klin spadł o 2,9 pkt proc. do 31,3 proc.;
- zarabiających 100 proc. przeciętnego wynagrodzenia klin spadł o 1,3 pkt proc. do 33,6 proc.;
- dla najbogatszych, a więc zarabiających 167 proc. przeciętnego wynagrodzenia też spadł, ale minimalnie, o 0,4 pkt proc. do 35,3 proc.
A rodziny? W takich rodzinach, w których jest dwoje dzieci, a oboje dorosłych zarabia 100 proc. przeciętnego wynagrodzenia, Polski Ład nic nie zmienił. Ale jeśli pracuje tylko jeden dorosły i zarabia 100 proc. przeciętnego wynagrodzenia, klin spadł o 2,4 pkt proc. do poziomu 11,9 proc.
I to ciekawe, że tej grupie jest rzeczywiście bardzo niski. I był niski przecież również w 2021 r. Wiecie, dlaczego? Bo największa zmiana dla takich rodzin nastąpiła po 2015 r., czyli po wprowadzeniu 500+, a transfery społeczne też są przez OECD brane pod uwagę w tej kalkulacji.
I gdyby porównać klin podatkowy z 2015 r. do 2022 r., okaże się, że dla małżeństwa z dwójką dzieci, w którym pracuje tylko jedna osoba i zarabia 100 proc. przeciętnego wynagrodzenia, klin spadł aż z 30,6 proc. do 11,9 proc. To robi gigantyczną różnicę.
Tak na marginesie, na ten spadek na przestrzeni lat wpływ miało głównie 500+, ale nie tylko, to również zmiany podatkowe, bo o 2015 r. klin spadł również singlom - z 35 proc. do 31,3 proc. Może przed chwilę się jednak ucieszymy, że się poprawia, zamiast ciągle tylko narzekać?