Wykwalifikowany pracownik na wagę złota. Oto największe bolączki dyrektorów finansowych
Czy w tak niepewnym czasie przedsiębiorstwa mają szansę na sukces? Tak, ale pod warunkiem, że będą potrafiły przyciągnąć wykwalifikowanych pracowników. Problem w tym, że to nie lada sztuka. Poza tym elementem, nastroje wśród osób zarządzających pionami finansowymi firm działających na terenie Europy nie są zbyt kolorowe. Jak wynika z najnowszego badania Deloitte, dyrektorzy finansowi obawiają się ryzyka spowolnienia gospodarczego, wzrostu ceny surowców, inflacji oraz zaburzenia łańcuchów dostaw.
Atak Rosji na Ukrainę zdecydowanie nie napawa optymizmem osób piastujących stanowiska CFO (chief financial officer). Wyniki ankiety, przeprowadzonej między marcem a kwietniem 2022 r. na grupie ponad 1,3 tys. dyrektorów finansowych z 28 europejskich krajów, pokazują wyraźne pogorszenie oczekiwań kadry finansowej co do najbliższej przyszłości - wskazuje badanie European CFO Survey, przygotowane przez firmę doradczą Deloitte.
Przedsiębiorstwa nie będą ryzykować, rzeczywistość wystarczająco je dobija
Perspektywy finansowe przedsiębiorstw są największym powodem do zmartwień dla europejskich CFO. W porównaniu z poprzednim rokiem ich nastroje uległy diametralnemu pogorszeniu.
Optymizm zniknął jednak wraz z wiosną 2022 r. Doszło do znacznego pogorszenia nastrojów, czego przejawem jest spadek indeksu perspektyw finansowych do poziomu -29 proc. Większość dyrektorów finansowych we wszystkich sektorach uważa, że nie jest to dobry moment na podejmowanie większego ryzyka.
I wskazuje, że największy pesymizm cechuje CFO z sektora dóbr konsumpcyjnych, gdzie aż 64 proc. odpowiedzi ankietowanych z tej branży wskazało na możliwy spadek marż.
Wzrost przychodów zależny od branży
Mimo dużej niepewności dyrektorzy finansowi na ogół przewidują wzrost przychodów swoich firm. Prawie dwie trzecie (63 proc.) ankietowanych twierdzi, że w ciągu najbliższego roku spodziewają się wzrostów w tym obszarze. Liczba pozytywnych odpowiedzi różni się jednak w zależności od branży. Na przykład 89 proc. reprezentantów firm doradczych liczy na wzrost przychodów, natomiast w przypadku przedstawicieli producentów samochodów odsetek ten wynosi jedynie 41 proc.
Sektor samochodowy boryka się m.in. z niedoborem półprzewodników oraz zakłóceniem łańcucha dostaw, dlatego też i do kwestii inwestycji podchodzi niezbyt optymistycznie.
Z kolei ogólna liczba dyrektorów finansowych spodziewających się wzrostu nakładów na inwestycje wynosi ok. jedną trzecią wszystkich badanych.
Natomiast odpowiedzi respondentów z branży motoryzacyjnej wyróżniają się również w kwestii zatrudnienia. Podczas gdy ponad 40 proc. badanych spodziewa się wzrostu zatrudnienia w ciągu najbliższego roku, w przypadku reprezentantów firm z tego sektora 33 proc. ankietowanych wskazało, że zakłada redukcje składu osobowego.
Przed firmami wiele wyzwań
Po latach niskiej inflacji firmy muszą stawić czoła gwałtownie rosnącym cenom. Widać to również po wynikach ankiety: prognozowana na 12 miesięcy stopa inflacji w strefie euro podskoczyła z 2,7 proc. w poprzednim badaniu do 5,9 proc. w aktualnej edycji badania.
Dyrektorzy finansowi przejawiają niespotykaną w historii badania niepewność z powodu obaw związanych z m.in. spadkiem siły nabywczej pieniądza.
Wysoki poziom niepewności ma bezpośredni wpływ na to, jak dyrektorzy finansowi z Europy postrzegają ryzyko. Ponad 80 proc. z nich twierdzi, że dzisiejsze czasy nie są dobrym momentem na podejmowanie odważniejszych działań. Za największe zagrożenie respondenci z niemal wszystkich krajów objętych badaniem uznali nieobecne od kilku lat ryzyko geopolityczne, czego przyczyną jest wybuch wojny w Ukrainie. Kolejnymi wskazanymi zagrożeniami są spadający wzrost gospodarczy oraz brak rąk do pracy.
Większość dyrektorów finansowych biorących udział w badaniu stwierdziła, że nastawia się na wzrost organiczny i ekspansję na obecnych rynkach. Jednym z priorytetów dla firm pozostaje dalsza cyfryzacja jako warunek zachowania konkurencyjności.
I wyjaśnia, że chociaż obawy te nie zniknęły, to ich znaczenie zostało przyćmione przez niepokój spowodowany wybuchem wojny, natomiast dalsze oczekiwania będą zależały od rozwoju sytuacji w Ukrainie oraz konsekwencji sankcji nałożonych na Rosję.
Zakłócenia w łańcuchach dostaw tak szybko nie znikną
64 proc. respondentów przyznało, że ich firmy w mniejszym lub większym stopniu odczuwają zakłócenia powodowane wzrostem kosztów surowców oraz transportu.
W odpowiedzi na te perturbacje 49 proc. firm postanowiło przyjąć strategię dywersyfikacji dostawców i tras transportu półfabrykatów. Do łask wraca również gromadzenie zapasów przez firmy zamiast powszechnych do niedawna strategii produkcyjnych, zakładających zerowe rezerwy (np. just-in-time).
Jakie są jednak przewidywania czasu trwania problemów z dostawami? Aż 86 proc. badanych uważa, że zakłócenia w tym obszarze utrzymają się również w 2023 r. Jedna trzecia odpowiedzi wskazuje, że poprawa ma nadejść za niecałe dwanaście miesięcy.
Niemal połowa firm (49 proc.) odpowiada na wyzwania łańcucha dostaw, dywersyfikując swoich dostawców i trasy dostaw. Intensyfikacja zarówno współpracy z dostawcami, jak i inwentaryzacji części i materiałów eksploatacyjnych to dwa inne najważniejsze działania podejmowane przez europejskich dyrektorów finansowych w celu rozwiązania problemów łańcucha dostaw.
I wskazuje, że jedynie około jedna piąta dyrektorów finansowych w usługach finansowych oraz usługach profesjonalnych podziela ten pogląd.