REKLAMA

Japonia chce nam pomóc odstawić węgiel i wychwytywać CO2. W zamian proponuje wodór

Polska dekarbonizacja zyskała potężnego sojusznika. To Japoński Bank Współpracy Międzynarodowej (JBIC), który chce wspomóc naszą transformację energetyczną, w której energia węglowa ma być stopniowo zastępowana przez odnawialne źródła energetyczne, w tym też te oparte na wodorze. Zdaniem Tomoho Umedy, szefa Komitetu Technologii Wodorowych Krajowej Izby Gospodarczej, to olbrzymia szansa dla polskiej gospodarki, którą trzeba wykorzystać.

Energetyka w Polsce. Japonia chce nam pomóc odstawić węgiel
REKLAMA

JBIC był już zaangażowany w projekty związane z wytwarzaniem morskiej energii wiatrowej w Holandii i Wielkiej Brytanii. Bank wspiera również międzynarodowe inwestycje stawiające na rozwój OZE, w tym offshore w Egipcie i Maroku czy fotowoltaikę w Jordanii, Katarze i Arabii Saudyjskiej. Jak wylicza Puls Biznesu tylko w roku finansowym 2000 w ten sposób JBIC sfinansował 207 projektów, o łącznej wartości ponad 18 mld euro, z czego więcej niż czwarta część (5 mld euro) trafiła do Europy. Teraz zaś JBIC skierował swoją uwagę na Polskę.

REKLAMA

Jesteśmy bardzo zainteresowani finansowaniem projektów w Polsce. Polska i Japonia mogą wspólnie przeprowadzić transformację energetyczną, np. odejście od energii węglowej, zwiększenie wydajności energetycznej itp. - zapowiada Hiroshi Higashi, szef parys`kiego biura JBIC, który jednocześnie zwraca uwagę, że nasz kraj jest jednym z czołowych w Europie pod względem liczby inżynierów oprogramowania i dzięki temu może stać się hubem innowacyjności.

Warto przypomnieć, że japońska Strategia Zielonego Wzrostu zakłada przede wszystkim zastosowanie energii odnawialnej i wodorowej (Japonia uznaje wodór za strategicznie ważny surowiec naturalny), w połączeniu z technologią wychwytywania, utylizacji i składowania dwutlenku węgla (CCUS). I w takie projekty chce celować JBIC.

Polsko-japońska dekarbonizacja wystartuje w tym roku?

Teraz oczy włodarzy JBIC skierowały się na Polskę. Od kilku miesięcy słychać, że to właśnie nasz kraj ma najwięcej do zrobienia, jeżeli chodzi o dekarbonizację i zmniejszenie emisji CO2 też. Nieprzypadkowo prezes JBIC wymienia Polskę jako ważnego partnera Japonii na drodze do transformacji energetycznej.

JBIC już wcześniej interesował się Polską, ale nie dochodziło do wspólnych projektów energetycznych. Teraz to się zmieni - mówi dla Bizblog.pl Tomoho Umeda, przewodniczący Komitetu Technologii Wodorowych Krajowej Izby Gospodarczej i prezes firmy Hynfra.

Umeda zwraca uwagę, że JBIC jest bankiem państwowym, który oferuje jedne z najlepszych warunków kredytowych. Sugeruje też, że tym samym można spodziewać się wsparcia przyszłych projektów energetycznych przez rząd w Tokyo. Jednocześnie szef Komitetu Technologii Wodorowych wierzy, że pierwsze polsko-japońskie  projekty energetyczne rozpoczną się jeszcze w tym roku. Nie bez znaczenia jest także to, że Europę i Japonię łączy traktat o wolnym handlu, który wprowadzono umową o partnerstwie gospodarczym od 1 lutego 2019 r.

Wybór jest prosty: albo wodór albo rosyjska energia

Tomoho Umeda zwraca uwagę, że zwrot JBIC w kierunku Polski dzieje się we właściwym czasie. Bo jego zdaniem nic tak nie wymusiło gwałtownego przyspieszenia i zwrotu w energetyce, jak wywołana przez Rosję wojna na Ukrainie.

Putin i jego napaść na Ukrainę sprawiły, że obudziliśmy się w nowej rzeczywistości. Pękła bańka złudnego, energetycznego bezpieczeństwa, upadł mit, że możemy dalej beztrosko płacić Rosji za jej surowce - przekonuje.

REKLAMA

Jego zdaniem wykorzystanie wodoru jest niezbędne w uniezależnieniu się od rosyjskich węglowodorów. Wodór to najpowszechniejszy pierwiastek w atmosferze, idealny magazyn energii i jej efektywny nośnik. Jest też znacznie bardziej stabilny, w odróżnieniu od energetyki wiatrowej i słonecznej. Wszak nie zawsze wieje i świeci słońce. Eksperci Instytutu Jagiellońskiego zwracają uwagę, że właśnie słabszy wiatr w marcu spowodował kolejne podwyżki cen energii w Europie. Od dawna przecież obowiązuje zasada, że jak słabo wieje, a jeszcze na dodatek kiepsko również świeci – to zaczyna drożeć energia. W przypadku wodoru takiego przełożenia nie ma.

Spodziewam się dużego przyspieszenia na rynku produkcji wodoru w Polsce w ciągu najbliższych dwóch lat, bo uniezależnienie się od Rosji i dekarbonizacja to największe wyzwanie gospodarcze naszego kraju po 1989 r. W obecnej sytuacji geopolitycznej to także nasz obowiązek - nie ma wątpliwości Tomoho Umeda.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA