Woda pitna zaczyna być luksusem w Europie. Nie wierzycie? To patrzcie!
Hasło susza na ogół wciąż jawi nam się z pustynnym lub półpustynnym klimatem w odległych zakątkach Afryki, Azji czy Ameryki Południowej. Jednak susza trawi również Europę. Efekt? Już 100 mln Europejczyków nie ma stałego dostępu do wody pitnej. A to z kolei prowadzi do trwałych zmian. Czy uratuje nas polska technologia do walki ze zmianami klimatu?
Temperatura Ziemi rośnie w zastraszającym tempie. Optymiści zakładają globalny wzrost temperatury do 2100 r. o 1,5 st. C, pesymiści - o 3,5 st. C. Realnym scenariuszem zakłada z kolei wzrost o ok. 2,4 st. C. Konsekwencje będą tragiczne.
Już dziś 2 mld ludzi na całym globie nie mają dostępu do wody pitnej. Wśród nich problem ten dotyka 100 mln Europejczyków - wskazują dane ONZ. A światowa populacja stale rośnie, więc i zapotrzebowanie na wodę również będzie rosnąć. I choć data 2100 r. wydaje się dość odległa, nieosiągalna dla wielu z nas, to już kolejna - 2050 r. jak najbardziej. I to też nie będzie nic przyjemnego, gdyż prognozy mówią o tym, że w połowie tego stulecia ponad połowa ziemskiej populacji może cierpieć na niedobór wody pitnej. Konsekwencją będą zmiany społeczne, w tym uchodźctwo klimatyczne. A przecież już teraz mówi się o fali nielegalnych emigrantów do Europy. W 2022 r. zgodnie z danymi Komisji Europejskiej odnotowano 330 tys. nielegalnych przekroczeń granic Unii Europejskiej i był to najwyższy wynik od 2016 r.
Jednak w drugiej połowie stulecia będziemy mieć do czynienia z jeszcze jedną falą. Negatywny scenariusz Europejskiej Agencji Środowiska zakłada regularne fale upałów - równie silne lub silniejsze niż w 2003 r., gdy na skutek wysokich temperatur w Europie przedwcześnie zmarło nawet 70 tys. osób. Zagrożeń jest jeszcze więcej, jak np. powodzie. W latach 2008-19 z tego powodu w Europie miejsce zamieszkania zmieniło ok. 700 tys. osób.
Jak polska technologia może pomóc w walce ze zmianami klimatu?
Obserwacje na bazie danych satelitarnych Ziemi potwierdzają, że świat który znamy, przestaje istnieć. Do walki ze zmianami klimatycznymi mamy unijną inicjatywę Destination Earth, która polega na opracowaniu cyfrowych modeli naszej planety m.in. na bazie danych satelitarnych, dzięki czemu możliwe jest prowadzenie zaawansowanych badań i analiz ekosystemów z wykorzystaniem sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego. Wnioski będą kluczowe dla wielu obszarów życia - od urbanistyki, przez ochronę zdrowia, aż po rolnictwo.
System Destination Earth będzie oparty na trzech komponentach: Core Platform, Data Lake i Digital Twins. Pierwszy to Core Platform - platforma, która jest zarządzany przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA). Drugim filarem jest Data Lake - ogromne repozytorium danych, oparte na usługach chmury obliczeniowej dostarczanych przez polską firmę CloudFerro, realizującą projekt na zlecenie EUMETSAT (Europejska Organizacja Eksploatacji Satelitów Meteorologicznych). Trzeci komponent dostarczany przez ECMWF (Europejskie Centrum Średnioterminowych Prognoz Pogody) to Digital Twins – cyfrowe modele Ziemi na podstawie, których możliwe będzie przeprowadzanie symulacji i analiz zmian klimatycznych (i nie tylko!) zachodzących na naszej planecie.
Polska firma CloudFerro dostarcza też dla unijnego projektu rozproszoną geograficznie infrastrukturę chmur prywatnych na potrzeby komponentu DataLake. Zbudowane i obsługiwane przez Polaków repozytorium danych jest przeznaczone do przechowywania ponad kilkudziesięciu petabajtów danych zlokalizowanych w centrach danych w całej Europie.
Poszczególne elementy systemu są zlokalizowane możliwie jak najbliżej superkomputerów zbudowanych w ramach programu EuroHPC. HPC będą przetwarzały modele utworzone w ramach komponentu DigitalTwin, a efekt tych analiz będzie przechowywany w repozytorium Data Lake. Centra danych zlokalizowane są w Warszawie (Polska), Kajaani (Finlandia), Bolonii (Włochy), Darmstadt (Niemcy) oraz Barcelonie (Hiszpania) - podaje firma.
Więcej o ochronie klimatu przeczytasz na Bizblog.pl:
Copernicus otworzył Europę na kosmos
Otwarty dostęp oraz możliwość przetwarzania i analizowania danych o Ziemi jest możliwe dzięki powołanemu w 2014 r. Europejskiemu Programowi Obserwacji Ziemi Copernicus, kluczowemu elementowi programu kosmicznego Unii Europejskiej. Europejska Agencja Kosmiczna na zlecenie Komisji Europejskiej (KE) wysłała na orbitę i utrzymuje w działaniu konstelację satelitów Sentinel, realizującą obserwacje optyczne, radarowe, meteorologiczne i spektrograficzne. Dane te są obecnie dostępne poprzez Copernicus Data Space Ecosystem realizowany na zlecenie KE przez konsorcjum podmiotów europejskich - T-Systems, CloudFerro, Sinergise, VITO, DLR, ACRI-ST i RHEA.
Program Copernicus stanowi istotne wsparcie dla międzynarodowych i krajowych organizacji, administracji publicznej oraz twórców aplikacji, dostarczając im rzetelnych, historycznych i aktualnych danych, dzięki którym można podejmować świadome decyzje w różnych obszarach, m.in. ochronie klimatu czy bezpieczeństwie - mówi Michał Bylicki, dyrektor sprzedaży w CloudFerro.
Jako operator Copernicus Data Space Ecosystem, polska firma odgrywa kluczową rolę w programie Copernicus.
System jest zbudowany w oparciu o naszą infrastrukturę chmurową i umożliwia bezpłatny i natychmiastowy dostęp do pełnego archiwum danych, z możliwością przeszukiwania i pobierania danych oraz zestawem narzędzi do ich przetwarzania. Na ten moment jest to ponad 70PB danych, a codziennie przybywa ich ponad 26 TB – dodaje Michał Bylicki.
Masa danych do analizy
Jak wskazuje ekspert, dogłębne analizy danych z rozległych obszarów lub badania prowadzone na bazie dużych ilości danych archiwalnych wymagają przede wszystkich olbrzymiego zaplecza technologicznego, zarówno w zakresie mocy obliczeniowej jak i zasobów do przechowywania danych.
Do ochrony środowiska wykorzystuje się wiele technologii. Np. projekt Hydro-SAR - prototypowa usługa monitorowania wód podmokłych (WWM) z wykorzystaniem technik SAR świadczona w ramach umowy z Europejską Agencją Kosmiczną przez firmę Terrasigna. Dostęp do danych satelitarnych oraz zasobów chmury obliczeniowej do ich przetwarzania dostarcza platforma CREODIAS, której operatorem jest CloudFerro. W ramach projektu badawczego dotyczącego obszaru delty Dunaju opracowywane są mapy zasięgu wody, mapy kierunków przepływu wody i mapy zmian dynamiki i poziomu wody. Program może być adaptowalny w innych obszarach o podobnych wyzwaniach. Innym przykładem wykorzystania danych satelitarnych i zasobów chmurowych CREODIAS jest platforma OVL OceanDataLab z danymi do monitorowania oceanów.
Podnoszący się poziom wód już dziś zagraża 110 mln osób na świecie, a przewiduje się, że do końca wieku poziom mórz wzrośnie na tyle, że swoje miejsca zamieszkania musiałoby opuścić przynajmniej kolejne 80 mln osób. Inicjatywy takie jak Destination Earth i inne projekty wspierane przez zaawansowaną technologię powinny przyśpieszyć transformację w zakresie ochrony zarówno obszarów wodnych, jak i innych ekosystemów Ziemi, aby zapobiec realizacji tych czarnych scenariuszy dla naszej planety.