WHO ostrzega: to dlatego umieramy przedwcześnie. Pięć sposobów, jak cieszyć się dłuższym życiem
Światowy Dzień Zdrowia to dla WHO zawsze specjalna okazja. W tym roku rozpocznie on całą serię wydarzeń, które będą miały na celu przybliżenie ludziom zagadnień z zakresu zdrowia publicznego. Organizacja regularnie informuje jednak, jakie zagrożenia czyhają na mieszkańców Ziemi. Spróbujmy przyjrzeć się temu, jak można im zapobiegać.
Na rok przed pandemią Światowa Organizacja Zdrowia wyróżniła pięć czynników, które sprawiają, że kończymy swoje życie szybciej niż mogliśmy. Za taką przedwczesną śmierć zostały uznane zgony między 30. i 69. rokiem życia. Te czynniki to:
- Nadużywanie alkoholu
- Zła dieta
- Palenie papierosów
- Brak ruchu
- Wdychanie zanieczyszczonego powietrza
I tyle. Podejrzewam, że żaden z powyższych punktów nie stanowi jakiejś specjalnej niespodzianki. Eksperci i media podkreślają konieczność dbania o swoje ciało na każdym kroku. Tak samo, jak regularnie informują o przekroczonych normach jakości powietrza. Światowy Dzień Zdrowia, który jest obchodzony corocznie 7 kwietnia jest jednak dobrą okazją, by zebrać te informacje i trochę je odświeżyć. A więc po kolei.
Alkohol
Kilka lat temu WHO szacowała, że w skali globu procentowych trunków nadużywa 237 mln mężczyzn i 46 mln kobiet. Problem ten dotyczy przede wszystkim państw wysokorozwiniętych, a więc także Polski. Ograniczanie alkoholu jest o tyle trudne, że wiele imprez, okazji, w pewien sposób wiąże się w powszechnej świadomości z piciem.
Cudownej metody na ograniczenie alkoholu nie ma. Konieczna jest przede wszystkim silna wola. Jeżeli technologia jest tu w stanie jakoś pomóc, to poprzez aplikacje, które zliczają dni, w których nie pijemy. Swego czasu pojawiła się też apka, która… płaciła użytkownikom za powstrzymanie się od spożywania trunków.
Zła dieta
Aplikacje do odchudzania robią furorę nie bez przyczyny. Można w nich dokładnie policzyć kalorie i często okazuje się, że pochłaniamy ich dużo więcej, niż nam się wydaje. Inna sprawa, że odżywiamy się coraz gorzej. Główni winowajcy to brak czasu i łatwa dostępność fast foodów. Efekt? Wagę powyżej normy ma ponad połowa kobiet i aż 7 na 10 facetów.
Z otyłością zmaga się na szczęście mniejszy odsetek, nie zmienia to jednak faktu, że nadmierna masa ciała wiąże się wieloma chorobami określanymi mianem cywilizacyjnych. Możemy wśród nich wymienić miażdżycę, cukrzycę i nadciśnienie.
Palenie papierosów
Jeden z najtrudniejszych do porzucenia nałogów. Najlepszym dowodem są tutaj wyniki badania opublikowane przez Polską Akademię Nauk, z których wynika, że w 2022 r. w Polsce paliła blisko jedna trzecia dorosłych (28,8%).
Sposobów na samo rzucenie palenia jest kilka. Można po prostu… przestać palić, co jednak rzadko się udaje. Niestety w tym wypadku restrykcyjne podejście oparte o zakazy, które promuje WHO nie przynosi oczekiwanych efektów. Jak pokazują statystyki liczba palaczy nie zmniejsza się znacząco globalnie, a u nas w kraju nawet rośnie. Jedynym krajem, który jest bliski osiągnięcia statusu państwa wolnego od papierosów jest Szwecja. Tylko tam udało się zmniejszyć odsetek palących dorosłych do około 5 proc., a liczba zgonów wywołanych paleniem jest u nich mniejsza od średniej UE o 40 proc. Jak osiągnięto taki efekt? Szwedzki sposób walki z papierosami, który wyraźnie różni się od międzynarodowej polityki proponowanej przez organizacje globalne, takie jak WHO, oparty jest o podejście polegające na ograniczaniu szkodliwości tytoniu.
Trzeba pamiętać, że dym papierosowy zawiera dużą liczbę rakotwórczych substancji. Kluczem okazała się więc popularyzacja produktów bezdymnych, zawierających tytoń lecz wolnych od trującego dymu takich jak snus i woreczki z tytoniem, podgrzewacze tytoniu czy e-papierosy,. Skandynawowie uznali, że skoro nie są w stanie przekonać wszystkich do rzucenia palenia, to przynajmniej przekonają część palaczy do rzucenia samych papierosów. Jak widać skutecznie i z pożytkiem dla kondycji zdrowotnej samych zainteresowanych.
Brak ruchu
Według Eurobarometru aż 65 proc. Polaków nie uprawia żadnego sportu. W sytuacji, w której duża część społeczeństwa ma pracę „siedzącą”, wiąże się to praktycznie z brakiem jakiejkolwiek aktywności fizycznej. Dlaczego to takie ważne? Brak ruchu spowalnia metabolizm przez co łatwiej przybrać na wadze. Zwiększa się ryzyko chorób serca, rośnie też zagrożenie rozwinięcia się cukrzycy typu 2.
Co można dla siebie zrobić? Ważne jest, by ruchu szukać wszędzie, gdzie się da. Zamiast windy można wybrać schody, krótką podróż samochodem zastąpić spacerem. Idealnie byłoby oczywiście znaleźć sobie bardziej wymagającą aktywność fizyczną, ale nie każdy taką po prostu lubi. Zamiast zmuszać się do ćwiczeń, można pomyśleć o grywalizacji. Gracze Pokemon GO potrafią w trakcie sesji przejść na nogach po 10-20 km. Czy to głupie? Jeżeli działa, to z pewnością takie nie jest.
Aktywność fizyczna jest też jedną z najlepszych metod zapobiegania depresji. O chorobie, o której WHO pisze, że do 2030 r. będzie najczęściej diagnozowaną na świecie, można by tu z pewnością wiele napisać. Oprócz braku ruchu przyczynia się do niej również opisywane powyżej nadużywanie alkoholu.
Wdychanie zanieczyszczonego powietrza
To najbardziej problematyczny z czynników, bo tak naprawdę nie zależy od nas. Oddychać przecież musimy, a jakość powietrza zależy od działań systemowych podejmowanych na poziomie gminy. W Polsce jest z tym krucho – wiele miast należy do europejskiej czołówki pod względem zagrożenia smogiem.
Szkody można jednak minimalizować. W dni, w które stężenie zanieczyszczeń w powietrzu jest największe, warto pomyśleć o pozostaniu w domu. O ile to oczywiście możliwe. Nieocenioną pomocą mogą się też okazać oczyszczacze powietrza, które sprawią, że przynajmniej w swoim mieszkaniu będziemy mogli wziąć głęboki wdech bez obaw o swoje płuca.