REKLAMA

Węgiel w Polsce daje coraz mniej energii. Najniższy poziom w historii

Profesor Marzena Czarnecka, szefowa Ministerstwa Przemysłu, chce dalej realizować podpisaną ponad trzy lata temu umowę społeczną z górnikami. Nie zmienia tego ani najgorsze w historii polskiego górnictwa wydobycie miesięczne, ani systematycznie malejący udział węgla w produkcji energii elektrycznej. Ale związkowcy już się nie dają na te obietnice nabrać. Twierdzą, że nie ma żadnego pomysłu na to co robić z naszym sektorem górniczym.

wegiel-daje-coraz-mniej-energii
REKLAMA

Do maja 2020 r. miesięczne wydobycie węgla w Polsce nigdy nie spadło poniżej 4 mln t. W 2024 r. tylko raz (w styczniu - 4,12 mln t) było wyższe. Szura pod nie również sprzedaż polskiego węgla i w efekcie nasze zapasy węgla są już na poziomie 13,15 mln t czarnego złota (przy samych kopalniach jest tego 5,54 mln t). W sierpniu 2024 r. wydobycie w polskich kopalniach wyniosło 3,43 mln t, a sprzedaż - 3,5 mln t. Dla porównania: w maju 2021 r. to było odpowiednio: 4,41 mln t i 4,49 mln t. W jednym i drugim przypadku to spadek o ok. 22 proc. w trzy lata. To okres, który minął od podpisania umowy społecznej. Jesteśmy w zupełnie innej rzeczywistości, także cenowej, pokiereszowani przez kryzys energetyczny i wojnę na Ukrainę. A Ministerstwo Przemysłu, jakby w tym czasie nic się nie stało, dalej chce podpisać umowę społeczną. Chociaż związkowcy już w puste słowa nie wierzą. 

REKLAMA

My zupełnie nie wiemy, co robić z polskim górnictwem. Po raz kolejny usłyszeliśmy obietnicę o tym, że będzie notyfikowana umowa społeczna, ale tak naprawdę w tej sprawie od wielu lat słyszymy to samo - komentuje Bogusław Ziętek, szef Związku Zawodowego Sierpień 80.

Węgiel produkuje coraz mniej energii w Polsce

Minister Czarnecka twierdzi w rozmowie z Radiem Katowice, że w tej chwili jeszcze 47 proc. produkcji energii elektrycznej to jest energia pochodząca ze źródeł węglowych. I to ma tłumaczyć naszą węglową sympatię i dbałość o górników w przyszłych latach. 

Poniekąd jest to część moich kompetencji - przyznaje prof. Marzena Czarnecka.

Więcej o węglu przeczytasz na Spider’s Web:

Tymczasem okazuje się, że nasza rzeczywistość już teraz jest jednak mniej węglowa. Jak informują Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE), procentowy udział węgla w produkcji energii elektrycznej we wrześniu wyniósł raptem 35,36 proc. - w porównaniu z 49,06 proc. we wrześniu 2023 r. To spadek o blisko 28 proc. w rok. Elektrownie na węgiel brunatny odpowiadały za 22,12 proc. całej produkcji (we wrześniu 2023 r. - 22,23 proc.), a te na gaz za 11,01 proc. (we wrześniu 2023 r. - 4,38 proc.).

Nasze bloki elektrowni mają już swoje lata

REKLAMA

Nie tylko węgla w naszym miksie energetycznym jest mniej (w sierpniu węgiel kamienny razem z brunatnym miał udział w wytwarzaniu energii na poziomie 56 proc.), ale też starzeje się coraz bardziej także nasza infrastruktura energetyczna. Jak wylicza Fundacja Instrat w nowym opracowaniu „Elektrownie i elektrociepłownie w Polsce – nowa baza danych”: średni wiek dla czynnych bloków elektrowni w Polsce wynosi 35 lat, a najstarsze są bloki na węgiel kamienny – średnio 43 lata. Co gorsza: największy udział w rynku mocy mają elektrownie, które powstały w latach 1971–1980, stanowią nawet 30–35 proc. zainstalowanej mocy.

Sytuację polskiego górnictwa jest dramatyczna, coraz gorsza, nie ma odbiorów węgla, nie ma żadnego pomysłu na to, co robić z polskim górnictwem - podsumowuje Ziętek.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA