Brak węgla uderza w Chiny oraz Indie. A potem popsuje Boże Narodzenie w Europie i USA
W Chinach i Indiach brakuje węgla. To może odbić się na całej Azji, która ugnie się też pod coraz większą presją inflacyjną. Prze to jeszcze bardziej może zabraknąć towarów na Święto Dziękczynienia i Boże Narodzenie.
Jeszcze kilka miesięcy temu, kiedy nikt nie spodziewał się globalnego kryzysu energetycznego, w Chinach panowało przekonanie, że nie ma żadnych powodów do zmartwień. A krajowe zapasy mocy na spokojnie wystarczą na załatanie potencjalnych energetycznych dziur. Teraz jest już jasne, że jednak nie starczą. A kłopoty Państwa Środka mogą wpłynąć na globalną gospodarkę.
Chiny w kleszczach rosnących cen energii
Braki węgla w Chinach stawiają pod znakiem zapytania dalszy wzrost gospodarczy. I napędzają coraz bardziej inflację. W sierpniu indeks cen producentów podskoczył o 9,5 proc. A Bank of America przewiduje dalsze wzrosty do poziomu 10,5 proc. W przypadku cen konsumpcyjnych jest zdecydowanie lepiej. Te w sierpniu urosły o 0,8 proc. a szacunki mówią o 0,6 proc. we wrześniu. Ale Pekin musi trzymać rękę na pulsie. Bo jak inflacja rozhula się w następnych tygodniach, nie będzie innego wyjścia, jak zacieśniać politykę monetarną, co dodatkowo wyhamuje wzrost gospodarczy.
Analitycy wskazują, że Chiny najprawdopodobniej wybrały taktykę stopniowego podnoszenia cen energii. W prowincji Guangdong zdecydowano się wprowadzić 25-procentową podwyżkę cen energii elektryczne. Ale tylko w godzinach szczytu i tylko dla użytkowników przemysłowych, z parasolem ochronnym dla gospodarstw domowych. Na razie eksperci nie sadzą, żeby to powstrzymało wyhamowanie gospodarcze. Zgodnie z zapowiedziami Louisa Kuijsa, szefa działu ekonomii Azji w Oxford Economics prognozę wzrostu w Chinach w czwartym kwartale ścięto z 5 do 3,6 proc. W 2022 r. skorygowano zaś chiński wzrost z 5,8 do 5,4 proc.
Indie coraz bardziej uzależnione od węgla
Nie tylko Chiny odczuwają wyraźnie brak węgla. W Indiach też sytuacja jest niewesoła. Jak podaje „Financial Times”, na początku października 135 indyjskich elektrowni miało zapasy węgla wystarczające na zaledwie cztery dni. A jeszcze 1 sierpnia ten energetyczny margines bezpieczeństwa wynosił 13 dni. Brakujące moce, tak jak w przypadku Chin, mają wyhamować indyjską gospodarkę. Jeszcze w 2019 r. węgiel odpowiadał za 62 proc. wytwarzanej energii elektrycznej. Teraz za 66 proc.
Bardzo możliwe, że tutaj sytuacja - tak jak ma to miejsce w Chinach - zmusi władze do zamykania poszczególnych branż. Takie rozwiązanie z pewnością też wpłynie na łańcuch dostaw.
Cena węgla lekko spadła
Rosnące zapotrzebowanie na węgiel śrubuje cenowe rekordy. Jak wykazuje Morgan Stanley – zapotrzebowanie energetyczne w Chinach wzrosło o ok. 15 proc., a w tym samym czasie podaż węgla zwiększyła się tylko o 5 proc. We wtorek 5 października cena węgla w portach ARA wynosiła aż 274,5 dol. Czyli tylko w ostatnich czterech tygodniach urosła o 63 proc. Warto zauważyć, że w rekordowym pod tym względem lipcu 2008 r. przekroczyła poziom 213 dol. Potem już nie było tak drogo aż do teraz. Potem węgiel zaczął nieznacznie tanieć. s