REKLAMA
  1. bizblog
  2. Zakupy

Zakupy w internecie. Od 1 maja wchodzi nowy obowiązek podatkowy

Obowiązek raportowania wykazu sprzedawców, a także opodatkowanie niektórych transakcji sprzedaży rzeczy używanych. Takie zmiany w handlu internetowym wchodzą w życie już 1 maja i obejmą platformy e-commerce, takie jak Allegro, OLX czy Vinted. Nowe przepisy wynikają z wdrożenia prawa unijnego.

23.04.2023
10:24
e-commerce
REKLAMA

Zmiany w prawie dotyczą sprzedaży i najmu przez internet lokali mieszkalnych, miejsc parkingowych, samochodów i innych środków transportu. Platformy e-commerce będą musiały prowadzić wykaz sprzedawców, w którym rejestrowane będą kwoty dokonywanych przez nich transakcji.

REKLAMA

Czemu ma służyć taki rejestr? Chodzi o śledzenie dochodów uzyskiwanych przez sprzedających oraz weryfikowanie czy wywiązują się z konieczności opłacania podatków, a aktywność na portalu nie jest tak zwaną działalnością bez rejestracji.

Raporty na żądanie skarbówki

Sprzedawcy będą musieli zostać poinformowani o zakresie danych gromadzonych przez administratorów portali. Informacje takie mają znaleźć się np. w zasadach lub regulaminach danego sklepu internetowego. Pierwszy coroczny raport będzie przesyłany dopiero w styczniu 2024 roku, ale na żądanie dyrektora Krajowej Administracji Skarbowej przedsiębiorcy będą musieli przedstawiać raporty na bieżąco.

Obecnie przepisy są na etapie konsultacji. Ministerstwo Finansów już teraz poinformowało jednak, że obowiązkowi raportowania nie będą podlegać sprzedawcy, którzy w okresie sprawozdawczym wynoszącym rok zawarli mniej niż 30 transakcji sprzedaży towarów lub jeżeli ich łączny przychód ze sprzedaży nie przekroczył 2 tys. euro – tłumaczy Piotr Juszczyk, Główny Doradca Podatkowy w firmie inFakt.

Ma to na celu wykluczenie okazjonalnych sprzedaży, które obejmują najczęściej prywatne przedmioty jak ubrania lub książki

– dodaje.

Podatek od używanych rzeczy sprzedawanych z zyskiem

Jeśli chodzi o nowy podatek od używanych przedmiotów, chodzi o zatkanie luki, którą obecnie wykorzystuje wielu sprzedawców, którzy sprzedają z zyskiem zakupione prywatnie towary. Nowe przepisy nakładają na takiego sprzedawcę nieprowadzącego działalności gospodarczej obowiązek zapłacenia podatku, jeśli cena zbytu jest wyższa niż cena zakupu, a transakcja nastąpi w ciągu sześciu miesięcy od dnia jego zakupu przez sprzedawcę.

Przykładowo, jeśli kupiliśmy buty za 500 zł z limitowanej kolekcji, a po tygodniu chcemy je sprzedać za 800 zł, dochód do opodatkowania wyniesie 300 zł. Jednak gdybyśmy te same buty sprzedali po 6 miesiącach liczonych od końca miesiąca zakupu, nie zapłacilibyśmy podatku – tłumaczy Piotr Juszczyk.

REKLAMA

Warto pamiętać, że jeśli dany użytkownik sklepu e-commerce zajmuje się sprzedażą w sposób ciągły, zorganizowany i w celach zarobkowych, to taka działalność zostanie w świetle przepisów uznana za działalność gospodarczą. Pracownicy skarbówki będą przyglądać się osobom, które pod płaszczykiem prywatnej sprzedaży handlem w internecie zajmują się w praktyce zawodowo.

Dokonywanie transakcji sprzedaży raz na jakiś czas nie powinno być uznawane za prowadzenie biznesu. Podobnie jest w sytuacji, gdy robimy „wietrzenie szafy” i pozbywamy się niepotrzebnej garderoby np. za pomocą platformy Vinted. Takie porządki również nie powinny przysporzyć nam problemów podatkowych – uspokaja Piotr Juszczyk.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA