REKLAMA
  1. bizblog
  2. Pieniądze

Wakacje kredytowe jednak nie wejdą w życie 1 lipca. Frankowicze zostali na lodzie

Bezpłatne odroczenie rat kredytu hipotecznego w związku z eksplozją wysokości rat po podniesieniu stóp procentowych miało być możliwe już od 1 lipca, ale wiadomo już, że tak się nie stanie. Sejm wprowadził kilka zmian w projekcie ustawy o wakacjach kredytowych i nie tylko opóźnił je o miesiąc, ale także jednoznacznie wyciął całą grupę kredytobiorców – pomoc należy się tylko tym, którzy pożyczki na mieszkanie zaciągnęli w złotym.

14.06.2022
15:27
REKLAMA

Wakacje kredytowe dla osób, które mają kredyt hipoteczny na zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych, wejdą jednak 1 sierpnia, a nie 1 lipca, jak zapowiadał rząd. Sejm wprowadził kilka zmian w ustawie, która ma użyć tym, którzy nie radzą sobie ze spłacaniem kredytów hipotecznych po gwałtownym wzroście wysokości rat. To efekt trwającej od końca zeszłego roku serii podwyżek stóp procentowych.

REKLAMA

Opóźnienie wakacji kredytowych o miesiąc nie powinno być jednak tak dużym problemem, jak to, że z grona osób objętych rządowym wsparciem ostatecznie postanowiono wprost wykluczyć frankowiczów i inne osoby, które mają kredyty w innej walucie niż złoty. Wcześniejsze brzmienie przepisów nie było w tej kwestii jednoznaczne i pojawiły się interpretacje, że do pomocy w ramach wakacji kredytowych kwalifikowaliby się także frankowicze.

Sejm gina się pod opinią Związku Banków Polskich i przyjmuje ich poprawkę do Wakacji Kredytowych – skomentował na Twitterze ekonomista Rafał Mundry. Wakacje Kredytowe będą tylko dla złotówkowiczów, tj. dla kredytów hipotecznych wyłącznie w złotym. Frankowicze i inni zostali wyłączeni – dodał.

Niby w złotym, ale nie do końca

O tym, że przepisy mogą dotyczyć także frankowiczów, pisał niedawno w Bizblogu Rafał Hirsch. Zwrócił uwagę na to, że choć w projekcie ustawy zapisano, że chodzi o kredyty „w walucie polskiej”, to w zdecydowanej większości przypadków „kredyty frankowe” to tak naprawdę kredyty w złotych, tyle że dodatkowo wyposażone w klauzule indeksacyjne, czy też waloryzacyjne, które powodują, że wysokość rat zależy od kursu franka.

REKLAMA

Ale to nie zmienia faktu, że kwota kredytu na takiej umowie jest zazwyczaj określona w złotych, jest to więc kredyt udzielony w walucie polskiej. Ekonomicznie jest to raczej bez znaczenia, bo późniejsze spłaty rat i tak zależą od kursu franka, ale w przypadku prawa i konkretnej ustawy ma to znaczenie zasadnicze – pisał Hirsch.

Przypomnijmy, że rządowy plan pomocy dla kredytobiorców przewiduje możliwość bezpłatnego odroczenia dwóch rat w trzecim kwartale bieżącego roku i dwóch w czwartym. W 2023 roku będzie można nie zapłacić jednej raty w każdym z czterech kwartałów. Zapłacić w końcu trzeba będzie, ale za odroczenie rat nie będzie żadnej opłaty. Rząd zakłada, że z programu skorzysta pół miliona Polaków.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA