Ukraińcy ratują PKB Polski. Jak nie zmarnować tego potencjału?
Ukraińcy już od lat wspomagają polski PKB. Jednak 1,5 mln uchodźców z Ukrainy, którzy wciąż przebywają na terenie naszego kraju, mogą zaowocować wzrostem PKB Polski od 0,2 do 3,5 proc. Aby dobrze wykorzystać ten potencjał ludzki, zdaniem ekspertów kluczowe są aktywizacja zawodowa uchodźców zgodnie z ich kwalifikacjami i lepszy dostęp do rynku mieszkań. Jeśli Polska dobrze rozegra tę integrację, to będzie ona miała pozytywny wpływ również na proces odbudowy zniszczonego wojną sąsiadującego kraju.
Uchodźcy z Ukrainy to dla Polski ogromna szansa, jednak przy braku strategicznego planu i dobrej koordynacji, może przekształcić się w wielki problem - czytamy w najnowszym raporcie Deloitte „Uchodźcy z Ukrainy w Polsce. Wyzwania i potencjał integracji".
Ukraińcy to potencjał
Zdaniem ekspertów Deloitte powodzenie integracji uchodźców z Ukrainy jest zależne od tego, jakie wsparcie otrzymają oni od razu po przyjeździe do Polski. Zagwarantowanie osobom zza wschodniej granicy stabilności, godnego bytowania, a także możliwości rozwoju zawodowego dla dorosłych oraz nauki dla dzieci i młodzieży jest kwestią fundamentalną. Pomoże to Polsce zagospodarować potencjał przyjezdnych z pożytkiem dla obydwu stron.
Jej zdaniem wpłynie to nie tylko pozytywnie na zmniejszenie problemu niedoboru pracowników, ale też poprawi strukturę demograficzną Polski.
I dodaje, że już w 2019 r. trzecia część wszystkich przekazów pieniężnych na Ukrainę pochodziła z właśnie Polski.
Jak włączyć uchodźców z Ukrainy w życie gospodarcze Polski?
Raport Deloitte wskazuje na doświadczenia innych krajów i to, że imigracja spowodowana wojną (tymczasowa) może przekształcić się w długoterminowe osiedlenie, a nawet stałą zmianę kraju zamieszkania.
Dlatego Deloitte stworzył rekomendacje dotyczące pięciu obszarów: pracy, edukacji, ofert łączonych, mieszkalnictwa i budownictwa. Zarządzenie nimi ma zdecydowanie zwiększyć szansę na skuteczną integrację i przyczynić się do poprawy stanu polskiej gospodarki.
Natomiast w przypadku naszych wschodnich sąsiadów, widać, że dość szybko udało im się znaleźć miejsce na rynku pracy.
To jednak nie znaczy, że praca, którą podjęli, spełniała ich oczekiwania. Zdaniem Wodzickiego powinniśmy się upewnić, czy Ukraińcy nie pracują znacznie poniżej swoich kwalifikacji, a także podjąć następne kroki, aby aktywizować zawodowo pozostałych przyjezdnych.
Na sukces długoterminowej emigracji, zdaniem ekspertów, mają wpływ również takie czynniki, jak upłynnienie rynku pracy i znalezienie imigrantom stałego miejsca pobytu.
Z problemami na rynku pracy borykają się nie tylko uchodźcy, ale również ich potencjalni pracodawcy. Dla wielu firm zatrudnienie Ukraińców nie jest łatwym procesem. Problemem jest nie tylko bariera językowa, ale także ograniczenia administracyjne oraz brak odpowiedniego doświadczenia zatrudnianych obcokrajowców.
Dodatkowo w niektórych branżach widać wyraźnie, jaki wpływ ma na nie wojna w Ukrainie - znaczące braki pracowników odnotowano w budowlance, transporcie i branży teleinformatycznej. Niedobory kadrowe zgłasza aż 40 proc. przedsiębiorców z tych sektorów. Nie zmienia to jednak faktu, że napływający nowi imigranci wypełniają lukę w innych branżach, jak hotelarstwo, czy gastronomia.
Wciąż jednak napływ siły roboczej jest niewystarczający.
Wyrównanie szans na rynku pracy
Likwidacja barier edukacyjnych i językowych mogłyby pozytywnie wpłynąć na wyrównanie szans Ukraińców na naszym rynku pracy. Zdaniem ekspertów Deloitte, aby integracja uchodźców była efektywna, istotna będzie nie tylko ich umiejętność komunikowania się w języku polskim, ale i praca zgodna z kwalifikacjami.
Żeby wyeliminować te przeszkody, należy zaoferować uchodźcom kursy językowe zarówno w formie online, jak i stacjonarnej. Jest to tym bardziej istotne, że zdaniem aż 74 proc. przedsiębiorców znajomość języka polskiego osób, które na skutek wojny przyjechały do naszego kraju, jest słaba albo bardzo słaba - wynika z ankiety Deloitte.
I tłumaczy, że dlatego powinniśmy umożliwić imigrantom wykonywanie zawodów wymagających wysokich kwalifikacji lub specjalistycznych umiejętności, poprzez cyfryzację i optymalizację procesów nostryfikacyjnych, a także stworzyć alternatywne formy poświadczania dyplomów, np. możliwość podejmowania egzaminów bez wcześniejszego odbywania kursów.
Co jeszcze można zrobić, aby umożliwić lub też ułatwić pracę Ukraińcom w Polsce? Zająć się ich dziećmi. Aż dwie trzecie uchodźców przyjechało do Polski wraz z dziećmi.
Jednym z proponowanych rozwiązań jest zakładanie i prowadzenie punktów opieki w ich własnych domach. Innym rozwiązaniem jest stworzenie ofert pracy zapewniających możliwość wykonywania zawodu i opiekę nad dziećmi w tym samym miejscu. Taką możliwość mogłyby dawać przedszkola zakładane przez pracodawców i wpierane finansowo przez instytucje publiczne.
Dach nad głową, czyli mieszkanie na zachętę
Systemowe podejście do mieszkalnictwa mogłoby ułatwić uchodźcom decyzję o pozostaniu w Polsce. Zwiększenie zasobów mieszkaniowych i usprawnienie rynku wynajmu są priorytetem przy tak wielkim napływie ludności.
Jak pokazuje raport Deloitte, rozwiązanie podobnego problemu znalazła między innymi Kanada, gdzie gminy starały się zidentyfikować nieużywane i niezamieszkane lokale, które można byłoby wykorzystać do celów mieszkaniowych i przejmowały nieruchomości dotąd w pełni niewykorzystywane (np. magazyny, akademiki) oraz opuszczone (np. stare szkoły i biura).
Identyfikacja i modernizacja niewykorzystanych nieruchomości oraz reforma prawa o wynajmie lokali mieszkalnych to działania, które mogą być receptą na rozwiązanie kryzysu mieszkaniowego - wskazuje raport Deloitte. Mowa tu przede wszystkim o identyfikacji miejsc, które mogłoby zostać przekształcone w tymczasowe lub stałe mieszkania, zachęcaniu samorządów do poszukiwania wolnych lokali, zmianach prawnych, które zabezpieczyłyby właścicieli zainteresowanych wynajmem mieszkań obcokrajowcom czy też wprowadzeniu tymczasowych dopłat czynszowych dla uchodźców.