REKLAMA

Ukraińcy wrócili bronić swojego kraju, ale nie porzucili swoich polskich pracodawców

Już ponad 666 tys. obywateli Ukrainy było w marcu ubezpieczonych w ZUS-ie. To głównie mężczyźni zatrudnieni na umowie o pracę. Z jednej strony nie ma jeszcze znaczny napływ uchodźców na rynek pracy, a z drugiej ZUS nie odnotował masowego wyrejestrowywania się z ubezpieczeń, choć postanowili wrócić do swojej ojczyzny, by bronić jej przed rosyjskimi najeźdźcami.

Rynek pracy. Ukraińcy nie porzucili swoich polskich pracodawców
REKLAMA

Jak podaje Zakład Ubezpieczeń Społecznych, w marcu liczba ubezpieczonych obywateli Ukrainy wynosiła 666,7 tys., czyli o 25,5 tys. więcej niż w lutym i o 39,7 tys. więcej niż w grudniu ubiegłego roku.

REKLAMA

Prezes ZUS Gertruda Uścińska wskazuje, że ubezpieczeni Ukraińcy to głównie mężczyźni pracujący w Polsce na etacie. Choć po agresji Rosji na Ukrainę zaczęli masowo wracać do kraju, by wstąpić do oddziałów obrony terytorialnej czy w inny sposób pomagać w obronie ojczyzny, wcale masowo nie wyrejestrowali się z ubezpieczenia.

Oznacza to, że pracodawcy na okres wojny albo udzielili im urlopów, albo zastosowali inne rozwiązania

– stwierdza prof. Uścińska.

Ukraińcy stanowią dziś 71,5 proc. wszystkich osób, które podlegały ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym oraz mają obywatelstwo inne niż polskie. Takich osób jest dziś w Polsce 932 tys. Jeszcze w 2008 roku, cztery lata po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej cudzoziemców ubezpieczonych w ZUS-ie było zaledwie 65 tys. – tylko co czwarta osoba miała obywatelstwo ukraińskie.

Tyle samo nadanych numerów PESEL

Niemal identyczna z liczbą Ukraińców ubezpieczonych w ZUS-ie jest liczba ukraińskich uchodźców, którym nadano numer PESEL, od dnia wejścia w życie ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy. Według stanu na poniedziałek 4 kwietnia jest to już 668 tys. Niemal połowę tej grupy stanowią dzieci, a osoby w wieku produkcyjnym kolejne 47,4 proc. – w ogromnej większości kobiety.

REKLAMA

Jak pisze Polski Instytut Ekonomiczny w swojej ostatniej analizie, na podstawie struktury wiekowej osób, którym nadano numer PESEL, można wnioskować, że maksymalna liczba uchodźców, którzy mogliby szukać zatrudnienia w Polsce, wynosi ok. 400-420 tys. Chociaż całkowita liczba uchodźców, którzy po rozpoczęciu wojny przedostali się z Ukrainy do Polski, wynosi 2,4 mln, to szacuje się, że ok. 30 proc. z nich wyjechało do innych państw Unii Europejskiej – wskazuje PIE.

Według tego think-tanku oznacza to, że w Polsce przebywać może ok. 1,8 mln uchodźców, z których połowę stanowią kobiety w wieku produkcyjnym, potencjalnie mogące podjąć pracę. To, jaki odsetek się na to zdecyduje, z pewnością głównie będzie zależało od tego, czy będą chciały związać się z Polską na dłużej, czy będą chciały powrócić do ojczyzny przy pierwszej możliwej okazji.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA