Rok 2022 był dobrym okresem pod względem wzrostu wynagrodzeń. Tak szybko nie bogaciliśmy się od niemal ćwierć wieku. Niestety w tym roku już tak dobrze nie będzie. W bieżącym roku wynagrodzenia będą rosły wolniej od inflacji. Czy w 2023 roku będzie przyświecało nam powiedzenie: Nie jest bogatym ten, kto dużo ma, lecz ten, kto dużo daje?
Oznacza to, że dynamika wynagrodzeń przyspieszyła z od 9,6 do 12 proc.
GUS podkreślił, że wynagrodzenie statystycznego Kowalskiego rosło najszybciej od 23 lat, najwięcej w takich branżach jak górnictwo czy transport. W pozostałych sektorach gospodarki płace rosły w tempie ok. 6-8 pkt. proc.
Inflacja rośnie, siła nabywcza spada
Niestety w tej beczce miodu nie brakuje dziegciu. Realnie pensje Polaków spadły najmocniej od 1990 roku. Średnioroczna inflacja w 2022 r. wyniosła 14,4 proc., a wynagrodzeń 12,1 proc., a to oznacza, że za mimo nominalnego wzrostu za nasze pensje możemy kupić mniej niż przed rokiem.
Nie dość na tym, ponad połowa gospodarstw domowych wskazała, że ich sytuacja finansowa pogorszyła się w ciągu ostatniego roku.
W 2023 r. czeka nas realny spadek wynagrodzeń
Dane GUS niestety nie pozostawiają złudzeń, większą część roku inflacja przewyższała wzrost wynagrodzeń. Wartość pensji Polaków spadła w stosunku do wzrostu cen towarów i usług. A jak będzie w 2023 r.?