REKLAMA
  1. bizblog
  2. Prawo /
  3. Środowisko

Warszawa chciała być jak Kraków, ale nie wyszło. Jeszcze długo będzie dusić się smogiem

Nie udała się w Warszawie inicjatywa uchwałodawcza w sprawie wprowadzenia zakazu spalania węgla i drewna w domowych piecach na obszarze stolicy od jesieni 2023 r. Rada Miasta nie zgodziła się na takie rozwiązanie i smog będzie dalej dusił warszawiaków. Zakaz palenia paliwami stałymi obowiązuje w Krakowie już od 2,5 roku i przynosi rewelacyjne efekty.

21.01.2022
9:13
Smog w Polsce. Warszawa chciała być jak Kraków, ale nie wyszło
REKLAMA

Kraków i okolice to zdecydowanie czołowy region Polski, który najbardziej walczy ze smogiem. To małopolscy samorządowcy pierwsi w kraju podjęli uchwałę antysmogową, z kolei w samym grodzie Kraka już od 1 września 2019 r. obowiązują przepisy zakazujące spalania węgla, drewna i innych paliw stałych. Do tej pory tylko jedno miasto poszło tym tropem: Sopot. Tam od 2024 r. używanie pieców węglowych w gospodarstwach domowych będzie niezgodne z prawem.

REKLAMA

Taki legislacyjny ruch – jak przekonują przedstawiciele Stowarzyszenia Miasto Jest Nasze – miał w 2020 r. zapowiadać prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Ale tym razem za słowami nie poszły czyny. A Rada Miasta stolicy właśnie stosowny projekt uchwały w tej sprawie odrzuciła. Warszawa miała przestać palić węglem i drewnem od 2023 r., ale nic takiego nie będzie miało miejsca.

Niestety, głos mieszkańców oraz ich wielomiesięczna praca zostały po raz kolejny zignorowane, nie zadziałały narzędzia partycypacji zachwalane i promowane przez warszawski ratusz. Walka o czyste powietrze i zdrowie mieszkańców dobrze wyglądają jedynie na papierze i w ustnych zapowiedziach prezydenta Rafała Trzaskowskiego - twierdzi Barbara Jędrzejczyk, przewodnicząca Miasto Jest Nasze, autorka projektu uchwały.

Warszawa: smog przegrał z polityką

Projekt uchwały przygotowało Stowarzyszenie Miasto Jest Nasze oraz Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi. Poparło go trzystu mieszkańców Warszawy. Mimo że do stołecznego ratusza trafił już w marcu 2021 r. - to był procedowany dopiero teraz. 

A przecież mimo nieznacznej poprawy, stacje monitoringu pokazują, że dotychczasowe działania władz przynoszą zbyt słabe efekty w zakresie redukcji smogu – zwraca uwagę Iwona Bojadżijewa, aktywistka na rzecz czystego powietrza w Fundacji ClientEarth.

Wcześniej projekt był rozpatrywany przez warszawską Komisję Ochrony Środowiska i już wtedy dostał negatywną ocenę, później trafił do głównego głosowania. Wśród 60 radnych poprało go tylko 8. Reszta była przeciw i projekt przepadł. Kamila Drzewicka, radczyni prawna w Fundacji ClientEarth, zwraca uwagę, że w pracach przygotowawczych nad treścią uchwały jej autorzy uwzględnili wszystkie uwagi techniczno-prawne sugerowane przez miasto i zostali zapewnieni, że uchwała jest poprawna.

Zachowanie radnych jest niezrozumiałe i może sugerować, że wątpliwym zabiegiem formalnym odsunęli od siebie konieczność pochylenia się nad problemem smogu w stolicy – komentuje Drzewicka.

Statystycznie warszawiak wypala rocznie 1200 papierosów

Negatywna ocena projektu uchwały przez stołeczną Komisję Ochrony Środowiska wzięła się ze zbyt późnego zgłoszenia tej propozycji legislacyjnej. Mimo że dokument przeleżał w urzędzie ok. 10 miesięcy. Tymczasem Iwona Bojadżijewa przypomina, że tylko w 2019 r. liczba dni z przekroczeniami dopuszczalnych stężeń dobowych dla pyłu PM10 wyniosła w Warszawie 58 dni. 

REKLAMA

W Warszawie normy trujących i szkodliwych dla zdrowia i życia ludzi pyłów PM10 i PM2,5 bywają przekroczone przynajmniej dwu-, a niekiedy i trzykrotnie. Taka sytuacja ma miejsce przez 1/3 roku – zwraca uwagę z kolei Warszawski Alarm Smogowy

Aktywiści mówią obrazowo, że warszawiak, oddychając przeciętnie dwie godziny dziennie miejskim powietrzem, wypala rocznie równowartość ponad 1200 papierosów.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA