REKLAMA

Polskę zaczyna dusić smog. Program „Czyste Powietrze” jest trzy razy za wolny

Smog znowu daje się we znaki. Tak naprawdę na terenie całego kraju mniej lub bardziej powietrze jest zanieczyszczone. Na zielonej pod tym względem mapie Europy jesteśmy wyraźną, czerwoną kropką.

Smog dusi Polskę, a program „Czyste Powietrze” za niedługo może dojść do ściany
REKLAMA

W Polsce dopuszczalne normy dobowe dla pyłu zawieszonego PM10 wynoszą 50 mikrogramów (µg) na metr sześcienny i roczne dla pyłu PM2,5 - 20 µg. Tymczasem na koniec 11 listopada stacje pomiarowe w polskich miastach znowu pokazywały rekordowe poziomy. Np. Lublin: stężenie pyłu PM10 na poziomie 239 µg, a PM2,5 - 211 µg; Łódź: PM10 - 177 µg, PM2,5 - 151 µg; Wrocław: PM10 - 154 µg, PM2,5 - 115 µg; Mysłowice: PM10 - 218 µg, PM2,5 - 109 µg.

REKLAMA

Wcale nie lepiej było w okolicach Warszawy i w gminach krakowskiego obwarzanka. Szczególnie brudne powietrze było tam w Waksmundzie, Tomicach, Waganowicach i Czubrowicach.

O tym, że zanieczyszczenie powietrza bardzo trudno dzisiaj kojarzyć wyłącznie ze Śląskiem, czy z południem Polski świadczą też ostatnie pomiary w Trójmieście. Wystarczyło, że nieco ucichł wiatr a w Gdańsku odnotowano stężenie pyłu PM2,5 na poziomie 80 µg, czyli 4 razy ponad dopuszczalną normę. Kiepsko z jakością powietrza w ostatnich dniach było też w Poznaniu i okolicach.

Smog: Polska czerwoną latarnią Europy

Niestety, ale kolejny raz w ostatnich tygodniach mapy firmy Airly bardzo jednoznacznie pokazują raczej zieloną powierzchnię Europy z bardzo wyraźną, czerwoną kropką na środku. To Polska. W mapach Airly dla dobrej identyfikacji zanieczyszczenia powietrza jego jakość skorelowano z kolorami: ciemno zielony - bardzo dobra jakość powietrza; zielony - dobra; żółty - umiarkowana; pomarańczowy - dostateczna; czerwony - zła i bordowy - bardzo zła. Nie ma cienia watpliwości, że największe natężenie tych najbadziej krwistych kolorów występuję we centralnym punkcie Europy Środkowo-Wschodniej.

Polska na czerwono na tle zielonej Europy. Wstyd politycy - komentuje taką sytuację, która zresztą występuję już od kilku dni radna do sejmiku województwa lubelskiego Bożena Lisowska.

Program „Czyste Powietrze” niedługo wyhamuje?

W Polsce główną bronią przeciwko smogowi jest rządowy program „Czyste Powietrze”. Z budżetem w wysokości 103 mld zł jest rozpisany na 10 lat: od 2018 do 2028 r. Zgodnie z wyliczeniami premiera Mateusza Morawieckiego w naszym kraju w sumie do wymiany jest ok. 3 mln kotłów. Prosty rachunek wskazuje więc, że wypełniając program „Czyste Powietrze”, powinno ich być ok. 300 tys. rocznie. Niestety, po trzech latach funkcjonowania tej rządowej inicjatywy (rocznica minęła we wrześniu) o takich wynikach można na razie jeszcze tylko pomarzyć. 

Po trzech latach przeznaczono ok. 300 tys. pieców do wymiany. Czyli dotychczasowe tempo było trzy razy za wolne 

– wylicza w rozmowie z Bizblog.pl Piotr Siergiej, rzecznik prasowy Polskiego Alarmu Smogowego.

Siergiej przyznaje, że po włączeniu w dystrybucję środków banków i gmin (o co od początku zabiegał Bank Światowy i Komisja Europejska) jest znacznie lepiej, niż było. Obecnie średnio jest składanych ok. 4,5-5 tys. wniosków tygodniowo, co przy zachowaniu cały czas takiego tempa przełożyłoby się na wymianę ok. 250 tys. kotłów w ciągu roku. Ale rzecznik PAS bardziej jednak boi się tego, że „Czyste Powietrze” za niedługo wyhamuje. Ci, którzy już byli zainteresowani wymianą kotła, zrobią to i program dojdzie do ściany.

Bez prefinansowania i wielorodzinnych kamienic

Wszystko przez to, że wśród potencjalnych beneficjentów programu za niedługo zostaną głównie ci, których po prostu na to nie stać, albo dla których jest to też za trudne i potrzebują pomocy.

Mamy zgłoszenia, że dla wielu ludzi wnioski aplikacyjne są dalej bardzo trudne. Do tego dochodzi bardzo mozolne i biurokratyczne analizowanie wniosków przez Wojewódzkie Fundusze Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej – tłumaczy Siergiej.

REKLAMA

Inna sprawa, że rządowy program cały czas nie zakłada żadnego prefinansowania. Ludzie zaś sięgający po dotacje do wymiany pieca w pierwszej kolejności muszą wykazać się wkładem własnym. Nie każdego na to stać. I jeszcze jedna sprawa: „Czyste Powietrze” nie zakłada też wymiany źródeł ciepła w domach wielorodzinnych.

Tym samym wykluczone są z takiej wymiany między innymi kamienice we Wrocławiu, Łodzi, familoki na Śląsku

– zaznacza rzecznik PAS.
REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA