REKLAMA

Elon zerwał się z łańcucha. Tesla znów ma problemy przez tweety swojego szefa

Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) twierdzi, że Musk ignoruje zakaz pisania tweetów bez konsultacji z prawnikiem. Tesla bezradnie rozkłada w tym czasie ręce, brnąc w wersję: ojtam, ojtam, to tylko prywatne opinie Elona. Sęk w tym, że ekscentryczny miliarder nagania przez to nad spółkę czarne chmury.

Tesla znów ma problemy przez swojego szefa. Elon Musk ignoruje zakaz tweetowania
REKLAMA
REKLAMA

Dziennik podkreśla, że korespondencja między SEC a Teslą nie była jawna, WSJ dotarł do niej dzięki prawu do informacji publicznej. Okazało się, że regulator upominał już spółkę dwukrotnie. Napięcie między komisją a producentem elektryków musi sięgać zenitu.

Musk lubi potweetować

Po raz pierwszy Tesla została wezwana na dywanik w 2019 r. SEC wytknął Kalifornijczykom, że Musk tweetował o wielkości produkcji paneli fotowoltaicznych.

Regulator oficjalnie nie skrytykował Tesli. Pisaliśmy wtedy, że być może zbiera haki na Elona, by w odpowiednim momencie wytknąć mu wszystkie przypadki łamania prawa naraz.

Przypomnijmy, że na mocy ugody z komisją Musk musi konsultować z prawnikiem wszystkie tweety, które odnoszą się do jego firmy. Stało się to po tweecie, w którym miliarder zadeklarował, że wycofuje Teslę z giełdy i skupi jej akcje po 420 dolarów. Wycena spółki skoczyła o kilkanaście procent, a przedsiębiorca... po prostu się rozmyślił. Być może zresztą w ogóle takiego ruchu nie przewidywał.

Komisja nałożyła też na Muska i Teslę po 20 mln dolarów grzywny. Miliarder stracił fotel prezesa (zachowując jednak funkcję dyrektora wykonawczego) i dostał zakaz publikowania wrażliwych informacji dot. spółki bez wcześniejszego uzgodnienia

SEC reaguje po raz drugi

Próba nałożenia Muskowi kagańca okazała się całkowicie nieskuteczna. Pierwsza nerwowa reakcja SEC nie zraziła Muska. W 2020 r. komisja musiała upominać go po raz drugi. To właśnie z tego listu pochodzi cytat Stevena Buchholza.

Tym razem poszło o uwagę Elona, że akcje Tesli stoją zbyt wysoko:

REKLAMA

Tesla broniła się, jak mogła. Argumentowała, że jej prawnicy nie wzięli pod lupę tweeta, bo Musk wyraził w nim swoją osobistą opinię. Tłumaczenie jest jednak dość mocno naciągane. Biznesmen ma przecież wgląd w wewnętrzne dokumenty spółki. Jego oceny nie są przyjmowane przez rynek jak kolejne bajania analityków, starających się wróżyć z fusów.

Za wpis, w którym Elon sugerował, że Tesla jest przewartościowana, spółce dostało się też od jednego z inwestorów. Do sądu w Delaware wpłynął pozew. W piśmie czytamy, że firma nie kontroluje Muska, a przez jego wybryki akcjonariusze tracą miliardy dolarów.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-07-14T10:35:01+02:00
Aktualizacja: 2025-07-14T06:23:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-13T21:40:47+02:00
Aktualizacja: 2025-07-13T18:12:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-13T09:22:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-13T08:42:04+02:00
Aktualizacja: 2025-07-13T07:34:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-13T06:02:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-13T05:55:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-12T16:42:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-12T15:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-12T14:09:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-12T12:45:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-12T11:37:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-12T09:10:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-11T22:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-11T18:22:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-11T16:31:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-11T15:08:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-11T13:39:40+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA