Kredytobiorcy znowu górą. Konsument nie musi składać oświadczenia o skutkach nieważności umowy kredytowej. Ma też prawo do zwrotu pełnej wartości roszczeń, bez pomniejszenia jej o odsetki. TSUE wydał wyrok, który będzie miał duże znaczenie dla spraw frankowiczów.
Wydane 7 grudnia orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE miało związek z pytaniami, które kierował Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście, rozpatrujący sprawę o zwrot nienależnie pobranych rat kredytu indeksowanego kursem franka szwajcarskiego. Dotyczyły one unieważniania umowy, przedawnienia roszczeń banków i naliczania odsetek. Wyrok jest po myśli frankowiczów.
Frankowicze się cieszą
— Mamy to! Korzystny wyrok TSUE, zgodnie z którym konsument nie musi składać oświadczenia o skutkach nieważności umowy kredytowej, konsument ma prawo do zwrotu pełnej wartości roszczeń, bez pomniejszenia jej o odsetki — skomentował na portalu X Wojciech Bochenek, radca prawny reprezentujący kredytobiorcę.
Co istotne, Trybunał uznał, że sądy krajowe mają obowiązek zbadać z urzędu, czy postanowienia umowy są nieuczciwe. Konsument zaś nie musi składać przed sądem oświadczenia, by skorzystać z ochrony przewidzianej w unijnej o nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich.
Według TSUE dyrektywy w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich "należy interpretować w ten sposób, że w kontekście uznania nieważności w całości umowy kredytu hipotecznego (...) ze względu na to, iż umowa ta zawiera nieuczciwy warunek, bez którego nie może ona dalej obowiązywać: stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą wykonywanie praw, jest uzależnione od złożenia przez konsumenta przed sądem oświadczenia, w którym twierdzi on (...), że nie wyraża zgody na utrzymanie w mocy tego warunku (....)".
Zdaniem Piotra Sobolewskiego, starszego analityk ds. sektora finansowego Polityki INSIGHT z dzisiejszego wyroku TSUE mogą się cieszyć obie strony frankowego sporu.
- Po pierwsze: frankowicze - bo nie będą musieli składać specjalnych oświadczeń o skutkach nieważności, a w razie unieważnienia dostaną pełną wartość roszczeń bez pomniejszenia o odsetki należne bankowi. Po drugie: banki - bo TSUE mimo uznania braku konieczności składania oświadczeń klienta, nie odpowiedział od kiedy należy liczyć bieg przedawnienia roszczeń banku. Radość tych ostatnich może być jednak chwilowa, bo o przedawnieniu TSUE może się wypowiedzieć już za tydzień w sprawie - podkreśla Sobolewski.
Coraz więcej spraw
Jak wyraźnie wskazują statystyki, sądy puchną od spraw frankowych. Od początku br. do końca trzeciego kwartału do sądów okręgowych w całym kraju wpłynęło o jedną trzecią więcej spraw frankowych niż rok wcześniej.
Skala tak dużego wzrostu jest zrozumiała - mówi Adrian Goska, publicysta prawny i wieloletni ekspert ds. problemów frankowych w sądownictwie, radca prawny w Kancelarii SubiGo Wielu kredytobiorców zachęciła do złożenia pozwu korzystna dla nich decyzja TSUE. Przekonujące były też zwycięskie batalie sądowe innych frankowiczów.
Jego zdaniem zapalnikiem do walki w sądach jest też rosnąca świadomość prawna konsumentów i aktywne działania informacyjne różnych organizacji oraz kancelarii prawnych.
Więcej na temat batalii frankowiczów z bankami przeczytasz tu:
Skutkiem tego niektóre z nich odnotowały nawet blisko 200-procentowe wzrosty liczby spraw frankowych. A to jeszcze nie koniec dodatnich wyników, choć kolejne skoki mogą być już nieco słabsze. Banki już powinny rozważać bardziej korzystne ugodowe rozwiązania konfliktów – komentował Goska.
Trybunał Sprawiedliwości UE nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Kolejny ważny wyrok TSUE zapadnie już 14 grudnia.