Rynek pracy w Polsce na tle Unii jawi się jako raj. Ale w najnowszych danych czai się już kryzys
W poniedziałek dane na temat listopadowego bezrobocia w UE opublikował Eurostat, w czwartek przed długim weekendem wstępny szacunek na temat sytuacji w grudniu na polskim rynku pracy podało Ministerstwo Rodziny. Według pierwszego odczytu sytuacja w Polsce na tle całej wspólnoty wygląda bardzo dobrze, ale w danych z końca roku, które podał w ubiegły czwartek resort, można już doszukać się głębokich rys.
Podobnie jak w październiku był to drugi najniższy wynik w Unii Europejskiej. Identyczny osiągnęły Niemcy. Najniższym bezrobociem mogły pochwalić się Czechy – 2,7 proc. Najgorsza sytuacja na unijnym rynku pracy panowała w Hiszpanii, Grecji i Włoszech, gdzie wskaźnik zharmonizowanej stopy bezrobocia wynosił odpowiednio 12,4, 11,4 i 7,8 proc. W całej UE było to 6 proc., a w strefie euro – 6,5 proc.
Stopa bezrobocia wzrosła pierwszy raz od września
Unijna metoda obliczania stopy bezrobocia różni się od stosowanej przez Główny Urząd Statystyczny. Eurostat bierze pod uwagę odsetek osób aktywnych zawodowo w wieku 15-74 lata, które nie miały pracy, ale mogły podjąć zatrudnienie w ciągu najbliższych dwóch tygodni, i co ważniejsze w ostatnim czasie aktywnie poszukiwało pracy. Główny Urząd Statystyczny podaje rejestrowaną stopę bezrobocia – udział zarejestrowanych w Urzędach Pracy bezrobotnych wśród osób aktywnych zawodowo.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, opublikowanych tuż przed świętami, stopa bezrobocia rejestrowanego w listopadzie wyniosła 5,1 proc. i utrzymała się na tym samym poziomie od września 2022 r.
Z kolei z opublikowanych w ubiegłym tygodniu przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej wstępnego szacunku wynika, że w grudniu rejestrowana stopa bezrobocia wzrosła do 5,2 proc. Pełne i oficjalne dane poznamy dopiero 25 stycznia, ale szacunki resortu bardzo rzadko różnią się od odczytów publikowanych przez GUS.
Ministerstwo Rodziny: wzrost bezrobocia ma charakter sezonowy
Minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg sugeruje w komunikacie, że grudniowy wzrost stopy bezrobocia to efekt kalendarzowy, a nie z gorszej sytuacji na rynku pracy.
W jej opinii stopa bezrobocia rejestrowanego na poziomie 5,2 proc. w grudniu to dobry wynik.
Według wstępnych danych pod koniec 2022 roku w urzędach pracy zarejestrowanych było 813,2 tys. bezrobotnych o 82,0 tys. (9,2 proc.) mniej niż rok wcześniej. Najniższa stopa bezrobocia rejestrowanego była w województwie wielkopolskim – 2,9 proc., najwyższa w województwie podkarpackim – 8,9 proc.
Spada liczba ofert pracy dla bezrobotnych
Pracodawcy zgłosili do urzędów pracy 67,1 tys. ofert pracy. Jeśli te dane się potwierdzą, będzie to najgorszy wynik od wielu miesięcy. W listopadzie według oficjalnych danych GUS pracodawcy do pośredniaków zgłosili 78,9 tys. wolnych miejsc, a zatem spadek miesiąc do miesiąca sięgnąłby prawie 15 proc. Dla porównania w ujęciu listopad-październik 2022 r. liczba ofert pracy zmniejszyła się o nieco ponad 10,8 proc.
W opinii ekonomistów spowolnienie na rynku pracy doprowadzi właśnie do zmniejszenia liczby ofert zatrudnienia.
Masowych zwolnień eksperci nie przewidują. Dlatego ich zdaniem wzrost stopy bezrobocia nie powinien w najgorszym scenariuszu nie przekroczy nawet 1 pkt. proc. Na szczęście – jeśli kiepską demografię i brak rąk do pracy potraktujemy jako pocieszenie.