REKLAMA
  1. bizblog
  2. Prawo

Ważne zmiany w prawie. Wchodzi rewolucja w umowach na telefon i internet

Wasza umowa na telefon czy internet zawarta na czas określony się kończy i automatycznie jest przedłużana na czas nieokreślony na fatalnych warunkach, przez co przepłacacie za usługi. Znacie to? Koniec z takimi praktykami. 21 grudnia weszły w życie nowe przepisy.

21.12.2020
18:20
telefon_internet
REKLAMA

Właśnie wchodzą w życie wielkie zmiany w sposobie zawierania umów na telefon i internet. 21 grudnia ustawa Prawo telekomunikacyjne została zastąpiona nowym Prawem Komunikacji Elektronicznej (PKE). To wynik przyjęcia dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady ustanawiającej Europejski Kodeks Łączności Elektronicznej.

REKLAMA

Co w praktyce zmieni się z perspektywy abonenta?

Przede wszystkim czeka nas rewolucja w sposobie reklamowania usług telekomunikacyjnych. Brzmi mało rewolucyjnie, a jednak to będzie gigantyczną zmiana, bo nowe prawo przeniesie na telekomy odpowiedzialność za to, by abonent miał świadomość, że przepłaca za usługi i może płacić za nie mniej.

Umowa na telefon i internet. Koniec z przepłacaniem

Chodzi o sytuację, w której umowa, jaką zawarliśmy z dostawcą usług telekomunikacyjnych jest na czas określony. Kiedy wygasa, zwykle jest przedłużana na czas nieokreślony na bardzo niekorzystnych warunkach. Wtedy duża część z nas płaci o wiele więcej niż powinna, bo zapomina o tym, że to już czas i powinna wybrać jakiś nowy promocyjny plan taryfowy albo po prostu nie ma czasu się tym zająć.

Od teraz prawo nakazuje dostawcom usług poinformowanie abonenta, że kończy mu się umowa na czas określony na 30 dni przed jej wygaśnięciem, oraz o najkorzystniejszych oferowanych przez siebie pakietach taryfowych.

Więcej, dostawca usług będzie miał obowiązek informowania o najkorzystniejszych ofertach co najmniej raz do roku, nie tylko w chwili zamiany umowy z tej na czas określony, na czas nieokreślony.

Dzięki temu abonenci będą w końcu świadomie decydować, czy chcą nadal korzystać z usług tego dostawcy, a nawet jeśli tak, będą mogli szybko i łatwo wybrać najkorzystniejszy dla siebie abonament, a dostawcy nie będą już żerować na naszym gapiostwie.

Ale jest też coś na osłodę dla telekomów. Ofertę utrzymaniową będą mogli nam prezentować bez konieczności uzyskiwania wcześniejszej zgody na zaprezentowanie „ofert specjalnych”.

Związek nie dłużej niż na 2 lata i zerwać możesz e-mailem

Co jeszcze się zmienia?

O ile dotąd podstawową formą zwierania umów telekomunikacyjnych była forma pisemna, o tyle od 21 grudnia preferowaną formą jest umowa zawierana na odległość, bez wychodzenia z domu za pomocą e-maila, SMS-a, a nawet nagrania głosowego.

W dodatku konsument przed podpisaniem umowy musi zostać poinformowany, że ma prawo zawrzeć umowę zdalnie. I co ucieszy wszystkich, może ją zdalnie również zerwać, a więc na przykład za pomocą e-maila. Nareszcie koniec ery analogowej, w której trzeba było iść osobiście do punktu obsługi albo, co jeszcze gorsze, na pocztę, żeby wysłać list polecony.

REKLAMA

Abonent będzie miał prawo do zachowania ciągłości dostępu internetu przy zmianie dostawcy na wzór tego, jak działa dziś przenoszenie numerów telefonów pomiędzy operatorami. To również duża nowość, bo dotychczas dostawcy internetu nie mieli obowiązku współpracy z konkurentami na rynku dla dobra odbiorcy usług. Od teraz muszą to robić.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA