Bez ukraińskiego zboża czy oleju słonecznikowego za niecały miesiąc cały świat boleśnie odczuje skutki wojny na Ukrainie. Świat już stoi w obliczu bezprecedensowego poziomu głodu – powiedział dyrektor agencji do spraw żywności ONZ, David Beasley.

24 lutego Rosja napadła na Ukrainę. Wojska rosyjskie jednocześnie przekroczyły granice Ukrainy od północy, wschodu i od strony Krymu. Z premedytacją niszczą miasta, strzelają do cywilów oraz niszczą kluczową infrastrukturę.
Ukraińscy specjaliści szacują, jaki będzie miało to wpływ nie tylko na gospodarkę ich kraju, ale także na rynki światowe. Wynika z nich, że za niecały miesiąc cały świat odczuje skutki wojny na Ukrainie Ponura prognoza dotyczące tego aspektu, została opracowana przez przewodniczącego Wszechukraińskiej Rady Rolnej, Andrija Dykuna i opublikowana na stronie internetowej departamentu - poinformował serwis Ukrinform.
Jak czytamy w dokumencie, tylko w pierwszym tygodniu działań wojennych na Ukrainie cena pszenicy spożywczej wzrosła o 100 proc. do 400 dolarów za tonę. Dla porównania, w analogicznym okresie ubiegłego roku było to 150 dolarów za tonę.
Już przed inwazją koszt pszenicy wzrósł o 30 procent z powodu słabych zbiorów w Kanadzie, Stanach Zjednoczonych i Argentynie.
Zasoby Ziemi nie są niewyczerpane
Według licznych prognoz międzynarodowych ekonomistów, rok 2022 powinien przypomnieć światu, że biorąc pod uwagę konsekwencje przedłużającej się pandemii, problemy energetyczne i zmiany klimatyczne, zasoby planety nie są wieczne.
Wojna w Ukrainie. Nadchodzi wielki głód
Dobrym przykładem jest światowy eksport oleju słonecznikowego. W roku gospodarczym 2021-2022 wyniósł 10,9 mln ton, z czego połowę – 5,4 mln ton, wyeksportowała Ukraina. Ponadto Ukraina dostarcza prawie 10 proc. całkowitych światowych dostaw zboża.
Rosja i Ukraina dostarczają prawie jedną trzecią światowego eksportu pszenicy, a od rosyjskiego ataku na sąsiada, porty na Morzu Czarnym prawie przestały działać. W rezultacie ceny pszenicy wzrosły do rekordowych poziomów, przekraczając poziomy obserwowane podczas kryzysu żywnościowego 2007-2008.
Ukraina odpowiada za 90 proc. importu pszenicy do Libanu i jest głównym dostawcą do takich krajów jak Somalia, Syria i Libia. Wkrótce rozpocznie się tam poważny kryzys związany z brakiem jedzenia.
W Ukrainie rolnicy poszli na front
Ukraina już teraz stoi w obliczu kryzysu żywnościowego – szereg milionowych miast zostało zablokowanych przez rosyjskich okupantów bez dostaw żywności, a ukraińskie uprawy są zagrożone z powodu braku niezbędnych surowców: nasion, środków ochrony roślin, nawozów i pracowników.
Na Ukrainie wprowadzono stan wojenny i ogłoszono powszechną mobilizację. Niektórzy pracownicy przedsiębiorstw rolnych poszli na front i w szeregi obrony terytorialnej.
ONZ i jej agencja - Światowy Program Żywnościowy, ktra jest największą na świecie organizacją humanitarną, już wieszczą nadchodzącą klęskę głodu. i urzędnicy są faktycznie przerażeni.