Plotka o sprzedaży przybiera na sile. Akcje JSW drożeją
Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW) nie może w ostatnim czasie narzekać na nudę. Zarząd spółki dwoi się i troi, żeby wyjść na finansową prostą, co w obecnych warunkach gospodarczych nie jest łatwym zadaniem. Kurs akcji jest daleki od ideału, chociaż właśnie jesteśmy świadkami lekkiego zrywu. Za to pracownicy popadają w coraz większy marazm i powielają coraz bardziej pesymistyczne scenariusze dla JSW.

Chociaż Giełda Papierów Wartościowych, podobnie jak inne rynki na świecie, kolejny dzień krwawiła po po ogłoszeniu ceł importowych przez Donalda Trumpa, akurat akcje JSW zyskały mogły się pochwalić wzrostem o +3,77 proc. Dzisiaj chcący kupić udziały jastrzębskiej spółki muszą na początku dnia przygotować się na cenę jednostkową 22 zł. Ale do najdroższych wartości w tym roku jeszcze droga daleka. Do tej pory najwyższa wycena była z 17 marca, kiedy walor JSW były po 28,14 zł.

Czy jesteśmy w takim razie na początku wychodzenia z giełdowego dołka przez JSW? Chyba jeszcze za wcześnie na takie zapowiedzi. A co takiego mogło skierować na chwilę uwagę inwestorów na JSW? Być może komunikat zarządu spółki o wystąpieniu z wnioskiem o zwrot składki solidarnościowej w wysokości 1,6 mld zł, odprowadzonej na rzecz Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny w 2023 r. oraz dopłaconej w 2024 r. A może nadzieję na lepszy czas dla JSW dały pierwsze efekty wdrożenia Planu Strategicznej Transformacji?
JSW chwali się pierwszym efektami naprawy
Plan Strategicznej Transformacji ma uzdrowić spółkę i przynieść jej zastrzyk 8,5 mld zł w latach 2025–2027. Co ciekawe: od początku spółka twierdzi, że nie będzie przy tej okazji żadnej restrukturyzacji zatrudnienia. Teraz JSW chwali się pierwszymi efektami swoich naprawczych działań. Jastrzębska spółka twierdzi, że po pierwszych trzech miesiącach realizowania planu udało się zmniejszyć nieefektywne inwestycje w 2025 r. o 1,2 mld zł w porównaniu z połową 2024 r. Oszczędności tylko w okresie styczeń-luty br. to 152 mln zł.
Już w ostatnim kwartale 2024 zaczęliśmy lepiej wykorzystywać kompleksy ścianowe, dzięki czemu wydobywamy więcej węgla kokosowego - twierdzi JSW.
Więcej o JSW przeczytasz w naszych materiałach:
Spółka przekonuje, że wdrożenie Planu Strategicznej Transformacji w czterech kluczowych obszarach: efektywność wydobycia, optymalizacja zakupów, racjonalizacja inwestycji oraz optymalizacja funkcji wsparcia do 2027 r. - pozwoli na stabilne działanie JSW w kolejnych latach. Ale na związkowych forach i social mediach już aż takiego optymizmu nie ma, wręcz odwrotnie.
Zarząd JSW S.A. przepala ciężko zarobione pieniądze przez pracowników, jednocześnie uprawiając propagandę sukcesu, która ma na celu ukrycie rzeczywistej sytuacji finansowej spółki - komentuje na Facebooku konto JSW Związki.
„Kupią JSW, Arcelor Mittal przejmie”
Udzielający się w social mediach pracownicy i związkowcy JSW dobrego nastroju nie mają. Trudno się dziwić. Jastrzębska spółka ma za sobą kiepski rok, być może koncesja na złoże Dębieńsko przejdzie jej koło nosa, a do tego wszystkiego koks jest coraz tańszy, co wykorzystują dostawcy z Azji, w szczególności z Indonezji. Wielu internautów sugeruje, że los JSW jest już przesądzony.
Już chodzą słuchy o sprzedaży JSW. Jak to mówią, w każdej plotce jest ziarenko prawdy - twierdzi na Facebooku pan Bartosz.
Już dawno sprzedane, a to co się dzieje teraz, to jest na pokaz udawanie uśmieszki, robienie dobrej miny do złej gry - dodaje pan Tomasz.
Do tego dochodzą nawoływania do zorganizowania marszu na Warszawę, w celu ratowania JSW. Bo nawet jak spółka przetrwa, to z pewnością wpadnie w obce ręce. Czyje?
Nie zdziwię się jak nas przejmie firma Arcelor Mittal. Wszystko do tego zmierza niestety - sugeruje jeden z internautów.