Prace Facebooka nad własną kryptowalutą przyspieszają. Ale Zuckerberga wyprzedzili już Rosjanie
Mark Zuckerberg zarezerwował w budżecie ogromne pieniądze, zatrudnił byłego szefa PayPala i jest w trakcie rozmów z kilkudziesięcioma instytucjami finansowymi i internetowymi sprzedawcami – wynika z ustaleń Wall Street Journal. Cel? Wprowadzenie do obiegu własnej wirtualnej waluty.
Pierwsze doniesienia o tym, że Zuckerberg pracuje nad czymś w rodzaju Facebook coina, pojawiły się kilka miesięcy temu. New York Times ujawnił wówczas, że platforma chce dać nam coiny do płacenia na Messengerze, Instagramie, Whatsappie i w innych aplikacjach należących do Facebooka. Niewykluczone, że użytkownicy dostawaliby również ułamki e-walut w zamian za oglądanie reklam i wchodzenie w interakcje z treściami na swoich ścianach.
Cały projekt do tej pory owiany jest jednak tajemnicą. Przedstawiciele spółki nie pisnęli na ten temat ani słówka. Wszystko, co wiemy, jest więc efektem kolejnych przecieków. Te najnowsze pochodzą od anonimowych rozmówców WSJ.
Plan płatności kryptowalutami jest podobno znany pod nazwą Project Libra.
Facebook prowadzi rozmowy, by zaprzęgnąć do niego dziesiątki firm, w tym operatorów płatności kartami, jak Visa i Mastercard, oraz czołowe platformy e-commerce.
Po drodze Zuckerberg miał także zapukać do drzwi największych giełd kryptowalut na świecie. To właśnie one mają umożliwić wprowadzenie facebookowego coina do obiegu.
W przeciwieństwie do innych cyfrowych walut, jak etherum czy bitcoin, kurs Facebook coina ma być stosunkowo stabilny. Przedstawiciele platformy chcą uzyskać ten efekt dzięki powiązaniu go z wartością dolara amerykańskiego.
Prace nad kryptowalutą trwają od końca ubiegłego roku. Nadzór nad nimi sprawuje były prezes PayPal, David Marcus, który miał dostać na ten cel około miliarda dolarów.
Warto przy okazji zauważyć, że Facebook nie jest w tej dziedzinie pionierem.
W kwietniu swojego własnego tokena utworzył jego rosyjski konkurent – VKontakte.
Kopanie tej e-waluty polega na klikaniu w aplikacji mobilnej, a zdobyte w ten sposób coiny służą później do płacenia poprzez VK Pay, czyli usługę, która pozwala płacić poprzez konto na portalu. Rosjanie zamierzają też w przyszłości stworzyć swój własny odpowiednik Marketplace.
Włączenie się do gry Facebooka byłoby jednak wejściem na nowy poziom. VKontakte jest używane głównie za naszą wschodnią granicą. Ma około 400 mln użytkowników (z czego 100 mln jest aktywnych dzień w dzień). A w porównaniu z Facebookiem, który niewiele mniejsze liczby wykręca tylko w samej Europie, to jednak stosunkowo niewiele.