REKLAMA

W ubiegłym roku pompy ciepła zawładnęły Europą. Wszystko jeszcze może popsuć zbyt tani gaz

Brytyjski Carbon Brief policzył, że w 2022 r. sprzedaż pomp ciepła w Europie pierwszy raz w historii osiągnęła 3 mln urządzeń. Wszystko przez zbyt drogi gaz, który zaczął zyskiwać na wartości po manipulacjach z dostawami realizowanymi przez Gazprom. Optymiście wierzą, że ten trend utrzyma się nie tylko w 2023 r., ale też w następnych latach. Nie brakuje jednak też takich, którzy uważają, że już na aż tak duży wzrost sprzedaży pomp ciepła nie możemy liczyć. Bo też kryzys energetyczny wyraźnie zwalnia.

pompy-ciepla-bez-certyfikatow-do-konca-roku
REKLAMA

Sprzedaż aż 3 mln sztuk pomp ciepła w Europie w 2022 r. stanowi wzrost o 38 proc. względem 2021 r. i podwojenie w porównaniu z 2019 r. W dobie napędzanego przez Rosję kryzysu energetycznego, w efekcie którego paliwa kopalne osiągnęły swoje cenowe rekordy, pompy ciepła w jeszcze większym stopniu niż do tej pory były odpowiedzialne za dekarbonizację ogrzewania. 

REKLAMA

Te 3 mln europejskich pomp ciepła w ub.r. zastąpiły ok. 4 mld m sześc. gazu. To zaś zredukowała emisje CO2 o 8 mln ton. Tym samym obecnie wszystkie pompy ciepła w Europie pozwalają zmniejszyć emisje o 54 megatony CO2. A to równowartość rocznych emisji Grecji.

Pompa ciepła: świat patrzy na Polskę i nie wierzy

Najbardziej reprezentatywny dla pokazania wzrostu popularności pomp ciepła jest rynek w Polsce. W 2022 r. sprzedaż tych urządzeń w naszym kraju wzrosła o 120 proc. Co, zdaniem Carbon Brief, stanowi prawdopodobnie najszybszy wzrost w historii tej technologii. Jak wykazuje z kolei Stowarzyszenie Polskiej Organizacji Rozwoju technologii Pomp Ciepła (PORT PC): już prawie co trzecie urządzenie w ogólnej liczbie sprzedanych urządzeń do ogrzewania pomieszczeń w Polsce było właśnie pompą ciepła. Nasz kraj odnotował również drugi co do wielkości wzrost w 2022 r., mierzony pod względem liczby sprzedanych pomp ciepła. Wyprzedzili nas pod tym względem jedynie Włosi. My zaś zostawiliśmy w tyle m.in. Francuzów, Niemców i Szwedów. 

Teraz okazuje się, że rząd chce dodatkowo napędzić sprzedaż pomp ciepła, które pozwalają dekarbonizować polskie gospodarstwa domowe. Stąd zapowiadane zmiany w piątej edycji programu Mój Prąd, która ma wystartować w kwietniu br. Z kolei minister klimatu i środowiska Anna Moskwa, w rozmowie z Polsat News, zapowiedziała powstanie polskiej pompy ciepła, co ma zmniejszy koszt końcowy urządzenia. W projekt ma być zaangażowanych kilka rodzimych instytucji.

Rządowe dopłaty i podatek węglowy

Chociaż Polska w 2022 r. została mistrzem świata, jeżeli chodzi o wzrost sprzedaży pomp ciepła, to inne kraje też mają powody do dumy. Np. w Czechach jeszcze w 2021 r. sprzedano tylko 30 tys. tego typu urządzeń, a w 2022 r. - już ok. 60 tys. Z kolei słowacki krajowy program Zielone Domy nadal oferuje dotacje w wysokości do 3 400 euro na pompy ciepła, co przełożyło się na wzrost na poziomie 88 proc. Przyspieszyli też Niemcy — o 53 proc. Rekord sprzedaży padł również we Francji. W 2021 r. było to 267 tys. pomp, a w 2022 r. - już 346 tys. (wzrost o 30 proc.). 

W Finlandii zaś rząd dopłaca do wymiany ogrzewania olejowego – do 4000 euro. M.in. dzięki temu sprzedaż pomp ciepła w ub.r. wzrosła tutaj o 50 proc. W Norwegii już ok. dwóch trzecich gospodarstw domowych korzysta obecnie z technologii pomp ciepła. A mimo to w 2022 r. Norwegowie odnotowali 25-procentowy wzrost sprzedaży tych urządzeń. Podobny poziom (23 proc.) odnotowano w Szwajcarii. W Szwecji zaś główną siłą napędową tych zwyżek sprzedaży (w 2022 r. sprzedano więcej pomp ciepła o 61 proc.) jest obowiązujący już od lat 90. ubiegłego stulecia podatek węglowy, w wysokości 115 euro za tonę CO2.

Szarżę pomp ciepła zakończy znowu tani gaz?

Tymczasem kryzys energetyczny wydaje się nieco tracić na impecie. Gaz i węgiel są najtańsze od sierpnia 2021 r. I niektórzy przewidują, że to mocno wyhamuje sprzedaż pomp ciepła w 2023 r. i tym samym nie ma już co liczyć na kolejne, rekordowe dane. Chociaż Międzynarodowa Agencja Energii (IEA) przekonuje, że właśnie pompy ciepła mogą do 2030 r. zmniejszyć emisje CO2 o 500 mln t. Tylko w Europie te urządzenia mogłyby zmniejszyć zapotrzebowanie na import gazu o 21 mld m sześc. Jednak, żeby tak się stało, jak przekonuje IEA, krajowe rządy będą musiały dotować zakup pomp ciepła, które nadal swoją ceną potrafią odstraszyć od zakupu. 

Bardziej w kolorowych barwach przyszłość pomp ciepła w naszym kraju widzą eksperci z PORT PC. Ich zdaniem w 2023 r. w Polsce, w wariancie optymistycznym sprzedaż urządzeń typu powietrze/woda może wzrosnąć o kolejne 40–50 proc. w stosunku do 2022 r., a w przypadku gruntowych pomp ciepła ‒ o około 30–40 proc.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-30T10:03:33+02:00
Aktualizacja: 2025-04-30T05:03:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-29T20:08:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-29T18:18:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-29T17:06:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-29T14:42:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-29T14:14:27+02:00
Aktualizacja: 2025-04-29T13:50:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-29T11:37:45+02:00
Aktualizacja: 2025-04-28T17:46:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-28T06:25:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-27T16:10:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-27T10:03:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA