Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta (UOKiK) zbadał charakterystykę, relacje i poziom konkurencji w polskiej branży piwnej i chmielarskiej. Wnioski? Największymi problemami jest rozdrobnienie plantatorów oraz słabo rozwinięte przetwórstwo chmielu.
Polska należy do grona liderów wśród producentów piwa. Więcej niż co dziesiąta półlitrowa butelka lub puszka złotego trunku powstaje nad Wisłą. Zgodnie z danymi Eurostatu zajmujemy pod tym względem trzecie miejsce w Unii Europejskiej. Na pierwszym miejscu są Niemcy (7,6 mld litrów piwa), na drugim Hiszpania (3,9 mld litrów), a za nimi Polska (ok. 3,7 mld litrów).
Jednak w ostatnich latach widać wyraźne zmiany w konsumpcji, która maleje od pięciu lat. W porównaniu do 2022 r. konsumpcja w 2023 r. była niższa o 200 mln litrów. Polacy również kupują mniej mocnych piw i tych z wyższej półki. Natomiast mamy nad Wisłą sporo nowych producentów z ofertą piw rzemieślniczych, tzw. kraftowych. W jaki sposób funkcjonuje polski rynek piwa?
Przeprowadziliśmy badanie, zbierając informacje o funkcjonowaniu krajowego rynku piwa oraz surowców przeznaczonych do jego produkcji, zwłaszcza relacji między producentami rolnymi a pośrednikami i podmiotami wytwarzającymi oraz oferującymi piwa. Pod lupę wzięliśmy kwestię stopnia koncentracji rynku czy dynamiki zmian cen. Przedstawiliśmy również rekomendacje dla branży – mówi prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Jak podaje UOKiK, w badaniu wzięło udział 16 wybranych browarów oraz producentów, przetwórców i pośredników chmielu oraz słodownie. Analizą objęto lata 2019-2022, a dla zobrazowania trendów uwzględniono również wcześniejsze lata, w tym pierwszy pełny rok członkostwa Polski w UE.
Rynek piwny w Polsce
W Polsce dominuje trzech wytwórców, którzy produkują piwa na skalę przemysłową:
- Kompania Piwowarska (m.in. Lech, Tyskie, Żubr),
- Grupa Żywiec (Żywiec, Warka, Królewskie),
- Carlsberg Polska (Okocim czy Kasztelan).
Łącznie te podmioty odpowiadały w 2022 r. za ok. 80 proc. sprzedaży piwa w Polsce – zarówno pod względem ilości, jak i wartości. Pozostałych 13 badanych wytwórców piwa – m.in. tzw. rzemieślniczych – wypracowało łącznie blisko 20 proc. udziału w rynku, przy czym w tej grupie dominowały: Van Pur S.A. (m.in. Łomża, Brok) oraz Perła – Browary Lubelskie S.A. (Perła, Zwierzyniec) - podaje UOKiK.
Natomiast jeśli chodzi o piwa rzemieślnicze, to ich udział w sprzedaży piw ogółem nie przekroczył kilku procent. Zdaniem ekspertów może to wynikać z tego, że ceny takich produktów są wyższe ze względu na wyższe koszty wytworzenia i z tego powodu wyższa jest też ich podatność na zmiany siły nabywczej konsumentów.
UOKiK podaje również, że wzrost cen piwa w latach 2019-2022 przełożył się na ograniczenie ich sprzedaży i głównie dotknął 11 mniejszych browarów.
Skala wzrostu cen piw w latach 2019-2022 była różna w poszczególnych browarach, ale w większości przypadków była niższa od wskaźnika inflacji. To z jednej strony efekt silnej rywalizacji między browarami, ale też presji ze strony sieci handlowych – o czym wspominali ankietowani - podaje urząd.
I dodaje, że większość browarów podkreśliła intensywność konkurencji na krajowym rynku chmielu. Jednocześnie najwięksi producenci piwa w Polsce w dużej mierze zaopatrywali się w asortyment chmielowy za granicą, mimo że ceny polskiego chmielu były niższe niż u unijnej konkurencji.
Więcej o piwie na Bizblog.pl:
Rynek chmielu i piwa w Polsce
Polski rynek wygląda następująco: plantator – pośrednik lub przetwórca – producent piwa.
Jak wskazuje UOKiK, ankietowane browary pozyskiwały krajowy chmiel głównie od przetwórców i pośredników głównie na podstawie umów długoterminowych. Natomiast transakcje ad hoc były sporadyczne, a podstawą realizacji zamówienia były np. wiadomości email czy internetowe platformy zakupowe.
Natomiast krajowi pośrednicy nabywali chmiel świeży lub granulowany głównie na podstawie zamówień ad hoc od innych pośredników, nierzadko bez podpisywania umów. Przetwórcy – dostawcy dla browarów – kupowali chmiel surowy prawie wyłącznie na podstawie kontraktacji z plantatorami.
Przeprowadzając badanie, szczególną uwagę zwracaliśmy na potencjalne nieprawidłowości w zakresie możliwości aneksowania umów, sposobów kształtowania cen czy terminów płatności za zrealizowane dostawy. Będziemy analizować te zagadnienia pod kątem podjęcia możliwych działań, np. w ramach kompetencji związanych ze zwalczaniem nieuczciwego wykorzystywania przewagi kontraktowej – mówi Tomasz Chróstny.
Jakie są problemy na rynku piwa? Producenci wskazali m.in. na rosnącą siłę sieci handlowych i sojusze zakupowe, które wywierają presję na obniżanie cen pomimo wzrostu kosztów wytwarzania.
Najsłabsza grupa na rynku chmielu i piwa w Polsce
Są nią plantatorzy. UOKiK wskazuje, że ich pozycja jest słabsza nie tylko w stosunku do innych uczestników polskiego rynku, ale też w odniesieniu do konkurentów z Europy.
Statystyczna plantacja chmielu w kraju jest kilkukrotnie mniejsza niż w Niemczech czy w Czechach. Kluczowe światowe podmioty działające w zakresie uprawy, przetwórstwa, pośrednictwa asortymentu chmielowego wywodzą się do małych producentów rolnych czy przedsiębiorców, którzy latami rozwijali współpracę. Stosunkowo mała skala produkcji u polskich plantatorów utrudnia zwiększanie wartości dodanej, a więc oddziaływania na rynek i rozwój - wyjaśnia urząd.
I wskazuje, że polscy plantatorzy chmielu mają ograniczone możliwości reakcji na zmieniającą się sytuację, np. w zakresie upodobań konsumentów czy wystąpienia nadpodaży surowca.
Z analizy UOKiK wynika, że najwięksi producenci piwa kupują chmiel za granicą m.in. ze względu na wymogi jakościowe. Zdaniem niektórych browarów tylko część polskiego chmielu spełnia ich potrzeby (np. w zakresie zawartości alfa kwasów, odpowiadających m.in. za piwną goryczkę). Niższa cena chmielu w Polsce wynika więc głównie z ograniczonej możliwości spełnienia warunków stawianych przez największe podmioty rynkowe. Zarówno jeśli chodzi o właściwości surowca, jak i formy, w jakiej jest oferowany wytwórcom - podaje UOKiK.
Przetwórstwo także nie ma lekko
Kolejnym problem branży są koszty, jakość i zakres krajowego przetwórstwa chmielu. Do tego polskie skupiające i przetwarzające chmiel narzekają, że są zmuszone są do konkurencji z firmami niemieckimi działającymi w Polsce. To powoduje, że większość krajowej produkcji chmielu trafia za granicę (65 proc. w 2022 r.) – prawie wyłącznie w postaci nieprzetworzonej. Do Polski sprowadzane są za to m.in. granulaty i ekstrakty, preferowane przez większość producentów piwa. Skutkiem tego jest niska konkurencyjność tej części rynku.
Zwiększenie skali upraw poszczególnych plantacji, wykorzystania OZE i energooszczędnych technologii dla optymalizacji kosztów produkcji, wsparcie rozwoju segmentu tzw. piw rzemieślniczych, ale przede wszystkim współpraca między plantatorami i przetwórcami oraz wsparcie promocji i sprzedaży polskich odmian chmielu czy piw na arenie międzynarodowej. To możliwe drogi do podniesienia poziomu konkurencyjności polskiej branży chmielarskiej i piwnej – mówi prezes UOKiK Tomasz Chróstny.