Inflacja ma bezpośredni wpływ na decyzje konsumenckie, co potwierdzają wyniki badania Deloitte „Global State of the Consumer Tracker”. Ponieważ większość z nas zakłada, że będzie jeszcze drożej, a najbardziej wzrosną koszty żywności, to wolimy nie szastać pieniędzmi. Tegoroczne zaciskanie pasa nadal będzie widoczne nie tylko w sklepach spożywczych, ale także w restauracjach i na wakacjach.
Z najnowszego badania wynika, że obawy Polaków o ich stan finansowy rosną. Ponad 60 proc. ankietowanych uważa, że ceny produktów nie utrzymają się na obecnym poziomie. Respondenci spodziewają się, że w najbliższym czasie najbardziej zdrożeje żywność - uważa tak prawie 80 proc. badanych. Z kolei 75 proc. ankietowanych wskazuje na wzrost rachunków za prąd i/lub gaz, a 66 proc. na podniesienie cen benzyny.
Globalny strach o finanse osobiste
Takie negatywne nastroje udzielają się nie tylko w Polsce, ale również w pozostałych 24 krajach, które wzięły udział w badaniu (oprócz Polski byli to obywatele: Arabii Saudyjskiej, Australii, Belgii, Brazylii, Kanady, Chin, Danii, Holandii, Hiszpanii, Francji, Niemiec, Indii, Irlandii, Japonii, Meksyku, Norwegii, RPA, Korei Południowej, Szwecji, Włoch, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych i Zjednoczonych Emiratów Arabskich).
Finansowy stres najbardziej widoczny jest wśród konsumentów w RPA (77 proc.), Irlandii oraz Hiszpanii (po 76 proc.), a najmniej w najmniej w Chinach (41 proc.), Arabii Saudyjskiej (44 proc.) oraz Zjednoczonych Emiratach Arabskich (49 proc.).
W skali globalnej 42 proc. badanych uważa, że ich sytuacja finansowa pogorszyła się w ciągu ostatniego roku. Ten brak optymizmu prawdopodobnie przełoży się na zaufanie konsumentów do jakichkolwiek wydatków, a już na pewno takich spoza obowiązkowej listy. Jedynie 41 proc. ankietowanych na świecie uważa, że stać ich na wydatki na rzeczy, które po prostu sprawiają im radość. Większość badanych osób jednak bardzo niepewnie ocenia przyszłość swoich finansów, a tylko jedna trzecia uważa, że stać ich na duży, nieoczekiwany wydatek.
Obawy rosną też w Polsce
Podobne nastroje do globalnej średniej zauważalne są również w Polsce, gdzie inflacja nieustannie determinuje postawy Polaków podczas zakupów.
Pozostałe bolączki to stan zdrowia (45 proc.) oraz sprawy prywatne (35 proc.).
Sprawy finansowe są utrapieniem dla Polaków. Aż 61 proc. ocenia swoją sytuację finansową jako gorszą niż rok temu, a jedynie 25 proc. jest przeciwnego zdania. Z deklaracji ankietowanych wynika, że 46 proc. jest w stanie odłożyć pieniądze na koniec miesiąca, czego nie może powiedzieć 38 proc. respondentów. Natomiast 54 proc. badanych mówi, że nie jest przygotowanych finansowo na nieprzewidziane wydatki.
Mimo wysokich cen, większość Polaków (56 proc.) nie ma problemu z regulowaniem nadchodzących płatności, natomiast 22 proc. przyznaje, że może mieć z tym trudności. Poważne wydatki Polacy odkładają na później - twierdzi tak 60 proc. ankietowanych, podczas gdy zaledwie 24 proc. nie ma takich problemów. Z kolei na ponadprogramowy wydatek, aby sprawić sobie przyjemność, może pozwolić sobie jedynie 35 proc. respondentów, a 45 proc. nie widzi obecnie takiej możliwości.
Oszczędza się na wszystkim
Jak wskazują w badaniu Polacy, z miesięcznej pensji ponad 50 proc. przeznaczają na wszelkiego rodzaju rachunki. Domowy budżet pochłaniają w 27 proc. zakupy żywności, a 25 proc. wydatki i opłaty związane z domem.
W ciągu miesiąca Polacy są w stanie zaoszczędzić średnio tylko 8 proc. przychodów, dlatego większość nie może pozwolić sobie na atrakcje. Ze względu na brak pieniędzy ponad trzy czwarte badanych jest zdania, że w ciągu trzech miesięcy nie uda im się pojechać na wakacje. Z kolei 24 proc. oszczędza na chodzeniu do restauracji, a 45 proc. w ciągu ostatnich dwóch tygodni nie jadło poza domem. Ponad połowa (53 proc.) deklaruje, że przygotowuje posiłki w domach częściej niż kiedyś.
Podobnie jest z innymi wydatkami, które mogłyby mocno nadwyrężyć domowy budżet. Tylko 15 proc. z ankietowanych w ciągu pół roku chce kupić nowe auto. Aż 72 proc. co prawda już dziś może pochwalić się własnym samochodem, ale w przypadku 69 proc. respondentów jest to pojazd używany. Ponad dwie trzecie (68 proc.) zamierza w najbliższym czasie jeździć samochodem z podobną częstotliwością, co wcześniej.