Takich kar PKP Intercity jeszcze nie płaciło. Punktualność leży, pociągi jeżdżą, jak im się podoba
Resort infrastruktury nakazał wypłacić PKP IC 16 mln zł za to, że jej pociągi nie dojeżdżają na czas. Nic dziwnego, skoro co trzeci skład nie dociera na dworzec punktualnie.
PKP Intercity pod lupę wzięła Paulina Matysiak, szefowa parlamentarnego zespołu ds. walki z wykluczeniem transportowym. Posłanka Lewicy Razem skierowała interpelację do Ministra Infrastruktury, dopytując o kary dla PKP Intercity za niepunktualność.
Posłanka spytała w piśmie, czy w związku z niedotrzymywaniem oczekiwanych przez Ministerstwo parametrów, ministerstwo wystąpiło do PKP Intercity o odszkodowanie z tytułu kary umownej? Jakiej wysokości była to kara?
W odpowiedzi Ministerstwo Infrastruktury potwierdziło, że na podstawie postanowień umowy, naliczyło spółce PKP Intercity kary umowne z tytułu niedotrzymania jakości świadczonych usług.
Było to kwoty:
- w 2016 r. – 13,7 mln zł,
- w 2017 r. – 3,2 mln zł,
- w 2018 r. – 3,8 mln zł,
- w 2019 r. – 5,7 mln zł,
- w 2020 r. – 2,2 mln zł,
- w 2021 r. (styczeń – sierpień) – 16,0 mln zł
PKP Intercity z rekordowymi dotacjami
PKP Intercity jest dotowane z naszych podatków. Rynek Kolejowy podkreśla, że dotacje dla spółki rosną bardzo szybko już od wielu lat. Serwis podkreśla, że w 2019 roku przekroczyła ona 600 mln złotych i przypomina, że w ostatnich dniach 2020 roku Ministerstwo Infrastruktury podpisało z PKP Intercity nową umowę na 10 lat. Jej wartość określono na 21 miliardów złotych. W 2022 roku dotacja wzrośnie względem 2021 roku o 39 proc., do 1,2 mld złotych.
Minister Infrastruktury jest organizatorem przewozów międzywojewódzkich (przewoźnik: PKP Intercity) i międzynarodowych o charakterze dalekobieżnym (przewoźnik: PKP Intercity). W przypadku przewozów dotowanych organizator określa m.in. warunki dotyczące liczby połączeń, godzin kursowania, wysokości opłat za przejazd.
Określa też wymaganą jakość usług (komfortu, punktualności, wyposażenia itp.), a w przypadku niedotrzymania oczekiwanych parametrów wykonawca obciążany jest karami umownymi.
Rekordowe opóźnienia pociągów w Polsce
Urząd Transportu Kolejowego przedstawił w ostatnich dniach raport w sprawie spóźnień pociągów w Polsce. Wynika z niego, że co trzeci pociąg PKP Intercity był opóźniony. W trzecim kwartale 2021 r. do stacji końcowej punktualnie przyjechało niespełna 89 proc. wszystkich pociągów pasażerskich oraz ponad 41 proc. pociągów towarowych. Współczynnik punktualności w obu przypadkach w III kwartale osiągnął najniższą wartość w tym roku i najniższą od trzech lat.
Od lipca do września 2021 r. punktualnie do stacji końcowej dojechało 88,70 proc. pociągów pasażerskich (przy opóźnieniach powyżej 5 minut 59 sekund). W stosunku do poprzedniego kwartału oznacza to spadek o ponad 3 punkty procentowe.
Najwyższą wartość współczynnika punktualności w przewozach pasażerskich odnotowano we wrześniu – 90,37 proc. W sierpniu wartość współczynnika wyniosła 89,08 proc., natomiast w lipcu zaledwie 86,73 proc.
Największy przewoźnik dalekobieżny w kraju – spółka PKP Intercity osiągnęła w tym okresie współczynnik punktualności na poziomie 66,12 proc. (prawie 12 punktów procentowych mniej niż w poprzednim kwartale). Najwyższy wskaźnik punktualności w III kwartale odnotowała Warszawska Kolej Dojazdowa – 99,04 proc.
Dlaczego pociągi w Polsce się spóźniają? Winni mają być głównie pasażerowie i bałagan podczas remontów. Zgodnie z danymi przekazanymi przez PKP Polskie Linie Kolejowe, najwięcej opóźnień pociągów w trzecim kwartale wynikało z powodu wydłużonego lokowania podróżnych (związanego z dużą liczbą pasażerów), wydłużonego czasu przejazdu, naprawy lub wymiany taboru kolejowego oraz niewłaściwej organizacji prac budowlanych.
W lipcu występowały także niesprzyjające warunki meteorologiczne, w tym wyładowania atmosferyczne, które przyczyniły się do największych opóźnień pociągów w tym miesiącu.