Zwrot w PIT dla młodych. Może obowiązywać do trzydziestego roku życia, ale nie dla humanistów
Ustawa zwalniająca Polaków do 26. roku życia z płacenia podatku dochodowego trafiła do Senatu. A tam doczekała się ciekawej riposty. Senator Jan Rulewski w trakcie środowego posiedzenia zaproponował, by rozszerzyć przedział wiekowy beneficjentów, ale z wyłączeniem humanistów.
Przemysł tworzą inżynierowie – argumentował w trakcie posiedzenia Rulewski. Senator zauważył, że wciąż mamy w Polsce wiele osób kształcących się na kierunkach społecznych i humanistycznych, przy jednoczesnych niedoborach na kierunkach technicznych.
Rulewski dodał też, że problemem nie jest bezrobocie wśród młodych Polaków, a raczej brak kadry specjalistycznej.
Wytknął również, że wielu absolwentów np. medycyny, wchodzi na rynek dopiero w wieku 25-26 lat. Co oznacza, że tracą przywilej podatkowy w momencie ukończenia studiów. Rulewski zaproponował więc rozszerzenie okresu ulgi do 30 lat, ale z „wyłączeniem nauk społecznych”.
Teraz ustawa trafi do senackiej komisji budżetu i finansów. Komisja zajmie się nią w czwartek rano, a głosowanie zostało zaplanowane pod koniec posiedzenia plenarnego.
Szanse na przejście poprawki Rulewskiego są jednak niewielkie. Już w trakcie omawiania ustawy, senator sprawozdawca Krzysztof Mróz zauważył, że dotyczy ona systemu edukacji a nie systemu podatkowego.
Mróz rzucił dowcipnie, że „ktoś musi w Polsce podatki płacić, żeby pan senator miał z czego pobierać emeryturę”.
Obecny limit zakłada, że z zerowego PIT-u skorzysta ok. 2 mln osób. Ustawa obejmuje pracowników zatrudnionych na umowy o pracę i zlecenia, których roczny dochód nie przekracza 85,5 tys. zł. Jeżeli nowe prawo wejdzie w życie od 1 sierpnia, tegoroczny limit wyniesie 35,6 tys. zł.
Ulga nie będzie zwalniać z obowiązku zapłaty składek emerytalnych, rentowych i zdrowotnych. Według twórców ustawy PIT dla młodych obciąży sektor finansów publicznych kwotą 950 mln zł (476 mln zł budżet) w tym roku i 2 mld 454 mln zł (1 mld 316 mln zł budżet) w latach kolejnych.