REKLAMA

Zerowy PIT dla młodych. Kto może liczyć na więcej pieniędzy w kieszeniach?

To już niemal pewne. Rząd przyklepał zerowy PIT dla młodych. Po drodze projekt będzie jeszcze musiał przejść wprawdzie całą ścieżkę legislacyjną, ale umówmy się – nie po to prezes Kaczyński z premierem Morawieckim nadali tej inicjatywie priorytet, żeby utrąciła go teraz grupka posłów.

Zerowy PIT dla młodych. Kto może liczyć na dodatkowe pieniądze?
REKLAMA

Właśnie dlatego o zerowym podatku dochodowym dla osób do 26. roku życia możemy mówić w zasadzie jako o pewniku. Rząd szacuje, że z nowego programu skorzysta ok. 2 mln Polaków. Ale nawet w tej zawężonej grupie wiekowej nie wszyscy załapią się na zwolnienie z daniny.

REKLAMA

Kto skorzysta z zerowego PIT-u?

Z podatku dochodowego zostaną zwolnione osoby, które nie ukończyły 26. roku życia. Warunkiem jest jednak zatrudnienie na podstawie stosunku pracy, spółdzielczego stosunku pracy, stosunku służbowego, umowy o pracę nakładczą lub po prostu na umowie zlecenie.

Wspominana wyliczanka jest dość ważna, bo nie obejmuje dwóch, stosunkowo licznych, grup pracujących. Z zerowej stawki PIT nie skorzystają młodzi podpisujący umowy o dzieło lub prowadzący własną działalność gospodarczą.

Kolejnym obostrzeniem jest wysokość zarobków. Górna granica to 85 528 zł rocznie (czyli poziom wyznaczający przejście z I do II progu podatkowego) – powyżej tej kwoty młody podatnik będzie musiał zapłacić państwu odpowiednio wysoką daninę. Dzięki temu, wbrew obawom, z przepisów nie skorzystają głównie blogerki modowe czy instagramerzy. Jako, że przepisy wchodzą od 1 sierpnia 2019 r. – w tym roku  limit wyniesie 35 636,67 zł.

Wszystko zależy oczywiście od wysokości zarobków. W przypadku minimalnej krajowej (2250 zł brutto) zwolnienie pozwali zachować w kieszeni 1,6 tys. złotych. To jednak dość ostrożny wariant. Gdy dwudziestoparolatek wyciąga średnią pensję, czyli 4765 zł brutto, oszczędzi około 4,6 tys. zł. I w jednym i w drugim wypadku mówimy więc de facto o 13. pensji.

Krytyka programu zerowy PIT dla młodych

W zamyśle premiera Mateusza Morawieckiego program ma powstrzymać młodych Polaków przed zarobkowym wyjeżdżaniem za granicę i zachęcenie ich do podejmowania pracy w kraju. Program jest jednak krytykowany ze względu na koszty.

To bowiem kolejna w dość krótkim akcja socjalna, która będzie wiązać się ze znacznym uszczupleniem budżetu.  Według szacunków tylko w 2019 r. sektor finansów publicznych straci na niej 950 mln zł. W kolejnych latach suma sięgnie 2 mld i 454 mln.

Jak to jest za granicą?

REKLAMA

Przywileje podatkowe dla młodych funkcjonują w kilku europejskich krajach. W Czechach PIT osób do 26. roku życia jest pomniejszany o 680 zł. We Francji zwolnienia obowiązują tylko do 25 lat, ale za to kwota wolna to ponad 4,4 tys. euro. W Belgii student, który nie zarabia więcej niż 7,5 tys. euro rocznie, nie musi w ogóle płacić dochodowego.

Nieco inaczej skonstruowano ten system w Hiszpanii. Tam pracodawca zostaje zwolniony z części składek na ubezpieczenie, jeżeli weźmie na staż osobę do 30. roku życia, która wciąż się uczy i w czasie poprzedzającym zatrudnienie przebywała sporo na bezrobociu.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA