REKLAMA

Polacy palą legalne papierosy. To wyraźny znak, że akcyza może powędrować w górę

Szara strefa jeszcze nigdy nie była tak mała. Na przestrzeni ostatnich lat udział nielegalnych papierosów w rynku spadł o kilkanaście punktów procentowych, a najnowsze dane pokazują, że ten zniżkowy trend się utrzymuje. Zdaniem ekspertów to wyraźny sygnał dla rządu. Akcyza na fajki mogłaby wzrosnąć bardziej niż planuje Ministerstwo Finansów.

Polacy palą legalne papierosy. To znak, że akcyzę można podnieść
REKLAMA

Instytutu Doradztwa i Badań Rynku Almares podał właśnie, że w drugim kwartale 2021 roku udział szarej strefy wyniósł 5,5 proc. – o 0,8 p.p. mniej niż trzy miesiące wcześniej i blisko o 4 p.p. mniej niż w całym 2020 r. Tymczasem jeszcze w 2015 r. udział szarej strefy przekraczał 18 proc.

REKLAMA

Rząd chce zmian w akcyzie

Najnowszy spadek jest piekielnie ważny z jednego powodu. Ministerstwo Finansów opublikowało niedawno projekt rozporządzenia, który zmienia stawki akcyzy na wyroby tytoniowe. Duże kontrowersje wzbudzają przede wszystkim dwie kategorie.

Pierwsza to podwyżka podatku od wkładów do podgrzewania. Od nowego roku danina ma wzrosnąć o 50 proc. To dużo, biorąc pod uwagę, że w tym samym czasie akcyza na papierosy pójdzie w górę o zaledwie 5 proc., co przełoży się na wzrost ceny paczki o 30 groszy. I to właśnie ta druga decyzja jest obecnie najszerzej komentowana.

Branża tytoniowa broni się przed podwyżkami, tłumacząc, że podniesienie akcyzy pociągnie za sobą wzrost cen paczek i w konsekwencji zachęci Polaków do szukania papierosów z przemytu. Sęk w tym, że od wspomnianego 2015 r. mieliśmy już jedną taką podwyżkę. A mimo to szara strefa cały czas maleje.

Ekonomiści za dokręcaniem śruby koncernom tytoniowym

Zdaniem ekspertów wyniki z drugiego kwartału tego roku powinny ośmielić rząd do bardziej zdecydowanych działań.

Krzysztof Rutkowski, ekspert ds. podatków i akcyzy z kancelarii KDCP, stwierdził w rozmowie z PAP, że optymalna z punktu widzenia Skarbu Państwa podwyżka powinna sięgnąć 10-15 proc. Jego zdaniem obecna propozycja jest „zaprzepaszczeniem szansy na maksymalizację wpływów budżetowych”.

Rutkowski podkreśla, że wzrost akcyzy o 15 proc. może przynieść budżetowi około 1,9 mld zł dodatkowych wpływów.

REKLAMA

Podobne odczucia ma Instytut Prognoz i Analiz Gospodarczych, który szacuje, że dzięki dynamicznemu wzrostowi płac w ostatnich pięciu latach „przystępność cenowa papierosów” wzrosła o około 24 proc. Prezes Instytutu dr Bohdan Wyżnikiewicz sądzi, że daje to solidny mandat do podwyżki minimalnej stawki akcyzowej. Obecnie – jak zauważa ekspert – rząd na podwyżce akcyzy na papierosy zarobi ledwie 290 mln zł.

Wcześniej o zwiększenie skali podwyżek akcyzy na papierosy apelowała też Federacja Przedsiębiorców Polskich. FPP szacuje, że na zrównaniu wzrostu stawki kwotowej na zwykłe papierosy i tytoń do podgrzewania do poziomu 10 proc., Skarb Państwa zyskałby 1,1 mld zł.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA