Miliardy poszły na elektrownię, a blok znów nie działa. Padają mocne słowa, w tle szantaż biznesowy
Znowu gorąca na linii Tauron-Rafako. Zatrzymano prace naprawcze w wartym ponad 6 mld zł bloku 910 MW w Elektrowni Jaworzno. Tauron informuje, że dalej zależy mu na jak najszybszym uruchomieniu bloku, dlatego zlecił wykonawstwo zastępcze. Spółka twierdzi, że nie zamierza wpisywać się w niezrozumiałą grę polityczno-biznesową prowadzoną przez Rafako. Z kolei Rafako zarzuca Tauronowi mijanie się z prawdą i przekonuje, że nikt prac naprawczych nie przestał wykonywać.
Możliwe, że postój bloku 910 MW w Elektrowni Jaworzno potrwa jednak dłużej niż tylko do 29 sierpnia. Powodem poślizgu czasowego ma być fakt, że - jak informuje Tauron - Rafako zaprzestało realizacji prac naprawczych bloku elektrowni w Jaworznie.
Później padają znacznie mocniejsze słowa. Tauron przekonuje, że takie działania Rafako podyktowane są partykularnym i egoistycznym interesem tej spółki oraz osób kierujących tym podmiotem.
Blok węglowy w Jaworznie: Rafako wszystkiemu zaprzecza
Jeszcze w czwartek sytuacja wyglądała tak: Tauron twierdził, że Rafako odstąpiło od naprawy i tym samym, chcąc jak najszybciej uruchomić blok 910 MW, trzeba było zlecić wykonawstwo zastępcze. Ale teraz, po tym jak PAP Biznes opublikował oświadczenie Rafako, te ustalenia już nie są takie pewne. Okazuje się bowiem, że Rafako wszystkiemu zaprzecza.
Rafako uważa, że twierdzenia Tauronu są nie tylko niezgodne ze stanem faktycznym, ale także pozbawione podstaw prawnych.
Naprawa leja kotła potrwa jednak dłużej?
Blok 910 MW oddano do użytku w listopadzie 2020 r. Ale w czerwcu 2021 r. nastąpiła awaria i trzeba było go wyłączyć. Już wtedy mówiło się o błędach konstrukcyjnych. Zarzuty dotyczyły m.in. budowy młyna. Stalowy zdecydowanie lepiej usuwa wszelkie zanieczyszczenia. Niby lepszym rozwiązaniem jest młyn ceramiczny, tyle że taka konstrukcja może być bardziej podatna na zanieczyszczenia obecne w węglu. Do ponownego uruchomienia doszło pod koniec kwietnia 2022 r. Potem, w trakcie prac mających na celu oczyszczenie kotła oraz odżużlacza, stwierdzono konieczność przeprowadzenia naprawy leja kotła. Postój zaplanowano na okres od 6 do 29 sierpnia. Rafako kolejny raz utrzymuje, że całkowitą odpowiedzialność za uszkodzenia ponosi Tauron. A prowadzenie dalszych prac bez nadzoru Rafako może dodatkowo wszystko jeszcze popsuć.