REKLAMA

Nękani i zastraszani, czyli mobbing w firmach w Polsce. Jest coraz gorzej

Aż 41,4 proc. pracowników w Polsce doświadczyło w miejscu pracy zachowań o charakterze mobingowym. To dane zaledwie z ostatnich sześciu miesięcy. Z roku na rok jest coraz gorzej.

Nękani i zastraszani, czyli mobbing w firmach w Polsce
REKLAMA

Czym jest mobbing? Z art. 94³ § 2 Kodeksu pracy wynika, że „mobbing oznacza działania lub zachowania dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika, wywołujące u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie lub ośmieszenie pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników”.

REKLAMA

W 2022 r. znamion mobbingu doświadczyło 40 proc. osób zatrudnionych w Polsce, w 2023 r. było ich już ponad 41 proc. - wynika z raportu UCE RESEARCH i platformy ePsycholodzy.pl „Mobbing w polskich firmach. Druga edycja – 2023 vs. 2022”.

Mobbing rozlewa się po polskich firmach

Michał Pajdak, współautor badania z platformy ePsycholodzy.pl, wskazuje, że ten wynik wyraźnie pokazuje, że zjawisko nie ustępuje.

Mobbing istnieje w organizacjach i rozlewa się po nich. Z roku na rok dane są i będą coraz bardziej alarmujące, gdyż rośnie świadomość pracowników co do niedopuszczalnych zachowań. Pracodawców może cieszyć tylko to, że zatrudniają osoby rozumiejące, jak należy być traktowanym w pracy - wyjaśnia ekspert.

I zaznacza, że kiedy ci pracownicy awansują i zostaną menedżerami, powinni szanować również swoich podwładnych.

Natomiast mobbing jest niekorzystny również dla firm. M.in. dlatego, że nękani i zastraszani pracownicy stają się mniej wydajni, zaczynają chodzić na zwolnienia lekarskie (nawet te długoterminowe i wydawane przez psychiatrów).

Więcej o Kodeksie pracy przeczytasz na Bizblog.pl:

Kto doświadcza mobbingu w pracy?

Z roku na rok jest coraz więcej mężczyzn, którzy w ciągu ostatnich sześciu miesięcy doświadczyli mobbingu. W 2022 r. było ich 43,5 proc., a w 2023 r - 46,2 proc. - wynika z badania.

W przypadku kobiet sytuacja pozostaje bez zmian - 36 proc. pań doświadcza niewłaściwych zachowań w pracy.

Jeśli chodzi o wiek pracowników, to najczęściej mobbingiem są dotknięte młode osoby. W 2023 r. zadeklarowało tak aż 53,6 proc. osób w wieku 18-24 lat.

Zdaniem Michała Pajdaka obecni managerowie pamiętają praktyki z początku lat 90. XX wieku, jednak od tego czasu wiele się zmieniło.

Zachowania, które kiedyś uchodziły płazem, dzisiaj są rejestrowane i oficjalnie zgłaszane. Młodzi pracownicy wprowadzają na rynek pracy nowe standardy i są najbardziej świadomi tego, jak należy ich traktować – uważa ekspert.

W badaniu uwzględniono również poziom zarobków Polaków. I okazało się, że mobbing dominuje (50 proc. wskazań) wśród pracowników z wynagrodzeniem na poziomie od 5 tys. zł do 8,999 zł netto miesięcznie. Natomiast najmniejszy odsetek (24,4 proc. wskazań) występuje wśród ankietowanych zarabiających od 1 tys. zł do 2,999 zł netto miesięcznie. Nieco częściej problem dotyka osoby uzyskujące powyżej 9 tys. zł na rękę – 36 proc.

Zdaniem analityków z UCE RESEARCH dzieje się tak, ponieważ osoby ze średnimi czy nieco wyższymi zarobkami są bardziej narażone na mobbing niż te mniej zarabiające. Tłumaczą to zasadą: czym wyższy szczebel w organizacji, tym większa jest rywalizacja w zespole. A to z kolei niesie podwyższone i realne zagrożenie mobbingiem.

Jakich zachowań mobbingowych najczęściej doświadczają pracownicy?

W 2023 r. ankietowani wskazywali takie problemy w relacjach zawodowych, jak:

  • otrzymywanie bezsensownych zadań – 10,3 proc.,
  • bycie obiektem obmawiania i plotek – 9,8 proc.,
  • dostawanie sprzecznych poleceń – 9,6 proc.,
  • padanie ofiarą komentarzy świadczących o zazdrości lub zawiści – 9 proc.,
  • doświadczanie krzyku, przekleństw i wyzwisk – 8,4 proc.

Natomiast rok wcześniej w 2022 r. w firmach, w których panował mobbing, dominowała natomiast ta ostatnia forma przemocy – 13 proc. Następne było przydzielanie bezsensownych zadań – 12,1 proc., obmawianie i rozsiewanie plotek – 12 proc., wydawanie sprzecznych poleceń – 9,3 proc., a także tworzenie komentarzy świadczących o zazdrości lub zawiści – 8,5 proc.

Jeśli poprzednio dominującą formą było używanie krzyku czy przekleństw, a teraz pojawiło się przydzielanie bezsensownych zadań, to może oznaczać ewolucję stylu zarządzania lub kultury organizacyjnej. Wzrost świadomości mobbingu jako problemu społecznego może wpłynąć na to, jakie zachowania są uznawane za przemoc. Pracownicy zwracają uwagę na jej bardziej subtelne formy, które mogą być trudniejsze do zidentyfikowania niż wyzwiska czy krzyki. Przydzielanie obowiązków pozbawionych sensu może wpływać na frustrację i poczucie bezradności, co stanowi równie destrukcyjny sposób wywierania presji jak podnoszenie głosu – wyjaśnia psycholog Michał Murgrabia z platformy ePsycholodzy.pl.

Największe spadki rok do roku dotyczą używania krzyku, przekleństw i wyzwisk – 4,6 p.p. Na drugim miejscu jest nękanie (np. przez telefon, e-mail, w trakcie pracy i po godzinach) – 3,9 p.p. Na trzeciej pozycji widać obrażanie słowne (np. w postaci wulgarnych przezwisk lub innych upokarzających wyrażeń) – 3,4 p.p.

Z kolei największy wzrost rok do roku nastąpił w przypadku przydzielania zadań poniżej kwalifikacji i kompetencji – 2,6 p.p. Na drugiej pozycji jest dawanie nowych zadań do wykonania z nierealnym terminem – 2,4 p.p. Trzecie w zestawieniu jest zlecanie pracy, która wydaje się być szkodliwa dla zdrowia – 2 p.p.

REKLAMA

Przydzielanie obowiązków niezgodnych z umiejętnościami pracowników może generować frustrację, a nawet agresję. Niemożność spełnienia wymagań czasowych może też prowadzić do zwiększonego stresu. Te wzrosty sugerują potrzebę analizy i działań w zakresie efektywności zarządzania zasobami ludzkimi oraz poprawy warunków pracy – przekonuje psycholog z platformy ePsycholodzy.pl.

Michał Pajdak dodaje również, że w organizacjach rośnie presja związana z terminowością. I wielu pracowników, choć przed laty wyróżniało się na tle innych, teraz nie nadąża. I może mieć tego dość. Praca po godzinach i w stresie może być odbierana jako szkodliwa dla zdrowia. Tego typu praktyki pracodawców powinny już dawno przejść do historii, ale – jak widać po wynikach badania – na razie na to się nie zapowiada.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA