REKLAMA

Nowy Concorde. NASA pracuje nad cichym, naddźwiękowym odrzutowcem X-59.

Za nami wieści o elektrycznym samolocie, a przed nami - naddźwiękowy odrzutowiec. NASA kończy X-59 - demona prędkości, cichego jak mysz pod miotłą.

Lockheed Martin X-59. NASA kończy pracę nad cichym, naddźwiękowym odrzutowcem
REKLAMA

NASA zapowiada, że w najbliższych latach zakończy się budowa samolotu Lockheed Martin X-59 QueSST. Cichego, naddźwiękowego odrzutowca nowej generacji. Konstruktorzy 16 grudnia poinformowali, że zakończyli kolejny etap swojej pracy, a ich dzieło pomyślnie przeszło kluczowe testy. Teraz pora przejść do budowy i historycznego lotu.

REKLAMA

Amerykańska agencja poinformowała, że konstruktorzy maszyny zakończyli właśnie kolejny etap budowy X-59. Kierownicy NASA z Waszyngtonu po teście Key Decision Point-D - KDP-D wydali zgodę na dalsze prace.

Lockheed Martin X-59 QueSST. Źródło: NASA

Był to ostatni duży sprawdzian dla samolotu - jego zaliczenie oznacza dla X-59 zielone światło na ostatni z etapów powstawania maszyny, czyli montaż końcowy. Ma on nastąpić pod koniec przyszłego roku, zaś pierwszy z lotów testowych - w 2021 r.

Pierwszy egzemplarz tej maszyny jest wart około 247,5 mln dolarów.

Praca nad odrzutowcem rozpoczęła się zeszłej jesieni, a zajął się nią amerykański koncern zbrojeniow0-lotniczy Lockheed Martin. 

Nowy Concorde

Jest to o tyle doniosłe wydarzenie, że X-59 ma być zastępcą słynnego Concorde'a, który od dekad nie miał sobie równych w osiągach.

Samoloty pasażerskie już od wielu lat latają z prędkością 800 - 950 km/h, co sprawia, że podróże kontynentalne trwają nawet po kilkanaście godzin. Lockheed Martin X-59 QueSST ma być od nich nawet dwukrotnie szybszy.

Zaliczając test KDP-D, pokazaliśmy, że projekt przebiega zgodnie z harmonogramem, jest dobrze zaplanowany i jest na dobrej drodze. Jesteśmy przygotowani, aby kontynuować tę historyczną misję badawczą dla publicznego transportu powietrznego.

- skomentował Bob Pearce, zastępca administratora NASA ds. Aeronautyki

Słyszysz? Samolot leci

Co NASA, znana i kojarząca się wszystkim z kosmosem, astronautyką i UFO, ma wspólnego z lotnictwem? Całkiem sporo.

NASA - z ang. National Aeronautics and Space Administration - to Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej Agencja Aeronautyki, a przed 1958 roku istniała jako założony w 1915 r. komitet doradczy do spraw aeronautyki NACA (ang. National Advisory Committee for Aeronautics). Od samego założenia jego celem było prowadzenie i wspieranie badań w dziedzinie aeronautyki.

 class="wp-image-1043298"
Logo NACA
Źródło

Łatwo było o tym zapomnieć, gdyż X-59 będzie pierwszym produkowanym na większą skalę samolotem NASA z serii X od ponad trzech dekad.

Dzięki nowemu odrzutowcu agencja przypomni o swoich aeronautycznych korzeniach. X-59 ma być bowiem pierwszym naddźwiękowym samolotem komercyjnym w dziejach. Będzie wznosił się na wysokość 16,5 km i osiągał prędkość lotu na poziomie nawet 1,4 mach - czyli 1700 km/h - dzięki temu skróci lot z Ameryki do Europy o blisko połowę.

Co wbrew pozorom bardziej istotne - samolot ma być cichy.

Samolot Concorde, który zdecydowanie do cichych nie należy.
Źródło

Głośność gromu dźwiękowego (tzw. sonic boom) w przypadku Concorde'a wyjątkowo dawał się we znaki mieszkańcom terenów pod korytarzami powietrznymi. Stało się to powodem, dla którego cywilne samoloty naddźwiękowe miały zakaz rozwijania swojej pełnej prędkości nad obszarami zamieszkałymi. W znacznym stopniu ograniczało to więc ich użycie, a przy tym hamowało dalszy rozwój lotnictwa.

REKLAMA

Hałas lecącego X-59 na ziemi planowo wyniesie zaledwie 75 decybeli (co w przybliżeniu odpowiada hałasowi trzaskających drzwi samochodu lub działaniu pralki). Concorde emituje hałas na poziomie od 111 do 115 decybeli, porównywalny z płaczem dziecka czy też koncertem rockowym.

NASA będzie testować to nad wybranymi miejscowościami, gdzie uprzednio zainstaluje mierniki hałasu.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA