Ma 66 lat i ponad 81,2 mln do spłaty. Ale się wkopał! Ranking dłużników w Polsce ma nowego lidera
BIG InfoMonitor i Biuro Informacji Kredytowej opublikowały kolejny Raport InfoDług. W roku 2022 r. Polacy przybyło 6,4 mld zł zaległych długów. Całkowita kwota należności wzrosła do 79 mld zł. Ubiegły rok przyniósł też przetasowania na listach największych dłużników oraz w regionach z ich największą liczbą.
Najbardziej zadłużonym Polakiem nie już jest 49-latek z Pomorza. Na pierwsze miejsce wrócił 66-letni mieszkaniec z województwa lubelskiego, któremu przybyło do zapłaty ponad 6 mln zł. To niemal jedna czwarta kwoty (28 mln zł), o którą wzrosły zaległości TOP10 najbardziej zadłużonych Polaków. Długi lidera zestawienia opiewają aż na 81,2 mln zł, a w sumie pierwsza dziesiątka ma do spłaty prawie pół miliarda. Aby wejść do TOP10 trzeba mieć zaległości na 29,5 mln zł zaległości, o 1,1 mln zł większe niż przed rokiem.
BIG InfoMonitor zaznacza w raporcie, że największą reprezentację w czołówce rankingu nadal mają mieszkańcy Mazowsza, których w pierwszej dziesiątce jest aż pięcioro, w tym najbardziej zadłużona Polka, która z zaległościami na 59,3 mln zł zajmuje trzecie miejsce.
Mazowsze numerem jeden wśród regionów z największą liczbą niesolidnych dłużników
Pozycję lidera wśród województw z największą liczbą dłużników stracił Śląsk, a na pierwsze miejsce awansowało Mazowsze. A to oznacza, że mazowieckie przewodzi obecnie w obu kategoriach – i liczby dłużników, i wartości zaległości.
BIG InfoMonitor wskazuje, że wynika to z demografii. Populacja Mazowsza to ponad 14 proc. mieszkańców Polski.
Sam udział niesolidnych dłużników na Mazowszu, wynoszący 82 na 1000 dorosłych mieszkańców, pozycjonuje ten region poniżej średniej krajowej.
Najwięcej osób opóźniających płatności za rachunki i kredyty pochodzi z Polski Zachodniej oraz województw kujawsko-pomorskiego i warmińsko-mazurskiego. Na 1000 pełnoletnich osób ponad 100 zdarza się nie płacić w terminie bieżących zobowiązań.
Największe problemy mają mieszkańcy Lubuskiego – 112/1000 osób. Na drugim biegunie znalazło się Podkarpacie z wynikiem 47/1000 i Małopolska 58/1000 osób.
Tylko w trzech województwach ubyło dłużników
Zaległych zobowiązań przybyło we wszystkich województwach, najwięcej w świętokrzyskim, podlaskim i pomorskim. Odpowiednio: 15,1, 14,2 oraz 13,9 proc. Przeciętna dla całego kraju wyniosła: 8,8 proc. (6,4 mld zł).
Niesolidnych dłużników ubyło nieznacznie w trzech z 16 województw – na Śląsku, w Wielkopolsce i kujawsko-pomorskim. W pozostałych regionach odnotowano wzrosty.
Długi Polaków rosną przez wysokie stopy procentowe i inflację
Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor podkreśla, że wojna w Ukrainie pociągnęła za sobą drastyczne podwyżki cen paliwa i energii, a także wzrost stóp procentowych i wysoką inflację.
Jak dodaje, niemal z dnia na dzień zmieniała się lista głównych powodów kłopotów finansowych. Gdy przed rokiem były to niskie zarobki, nieprzewidziane wydatki i zdarzenia losowe, teraz na pierwszym miejscu wskazywana jest inflacja (36 proc.), na drugim niskie zarobki (22 proc.), a na trzecim, jako efekt podwyżek stóp procentowych, wysokie koszty spłacanych kredytów (8 proc.).
Efekt jest taki, że wartość opóźnionych o 30 dni kredytów wzrosła w minionym roku o ponad 1 mld zł do 34,1 mld zł, a zaległości pozakredytowe podwyższyły się o blisko 5,4 mld zł do 44,7 mld zł. Łącznie dało to niemal 78,9 mld zł zaległości, o 9 proc. więcej niż na koniec 2021 r.
Sławomir Grzelczak wyjaśnia, że na wzrost zaległości pozakredytowych złożyły się głównie alimenty, których przybyło po zmianie prawa, gdy zaległości starsze niż 6 lat ponownie zaczęły trafiać do rejestrów dłużników.
Obecnie ich wartość sięga prawie 14 mld zł
– wskazuje.
Wzrosła też wartość zobowiązań zgłoszonych na podstawie wyroków sądowych do ponad 11 mld zł, za nieopłacone rachunki za telefon i TV do niemal 1 mld zł, a czynsz do ok 200 mln zł. Wśród zaległości pozakredytowych Polaków znajdują się także nieopłacone polisy ubezpieczeniowe - ponad 96 mln zł, a także nieopłacone kredyty przez osoby poręczające cudze kredyty, które wynoszą ponad 5 mln zł.
Polakom coraz trudniej pozbyć się zaległych długów
W całym kraju przybyło 18 412 niesolidnych dłużników do 2,68 mln osób. Co piąty z nich ma równocześnie zaległości kredytowe i pozakredytowe. Indeks Zaległych Płatności Polaków (IZPP) podniósł się do 85,9 pkt. z 84,6 pkt., co oznacza, że wśród 1000 pełnoletnich osób 86 ma problemy z regulowaniem zobowiązań.
To wciąż jednak lepszy wynik niż przed pandemią
– zaznacza InfoMonitor.
Z badań Quality Watch realizowanych dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor wynika z kolei, że osobom w tarapatach finansowych trudniej teraz będzie pozbyć się zaległości.
Ale jak zaznacza, z drugiej strony 19 proc. zwątpiłoby w możliwość wyjścia z długów dopiero przy zaległości na 500 tys. zł.
Pokolenia X i Y mają największe problemy ze spłatą długów
Średnia zaległość wzrosła przez rok o 2,2 tys. zł do 29,4 tys. zł, co było między innymi wynikiem kłopotów pokolenia X. Z raportu wynika, że średnia zaległość przeciętnego niesolidnego dłużnika obniżyła się wśród osób między 18. a 24. rokiem życia o 8,2 proc. do 6 917 zł oraz w grupie 25-34 lat – o 1,4 proc. do 16 018 zł.
Jak zauważają, spore problemy w przeliczeniu na jednego konsumenta mają też Polacy w wieku 55-64 lata. Po wzroście o 10,1 proc. jest to 37 198 zł. Osobom po 64. roku życia zaległości podwyższyły się o 6,3 proc. do 27 643 zł.
Niesolidnych dłużników ubyło w dwóch z sześciu grup wiekowych: wśród 25-34 latków oraz w gronie 55-64 latków. Najbardziej przybyło w pokoleniu X (45-54 lata), bo aż o 23 650 (4,3 proc.) i jest ich już w sumie blisko 575 tys. Na tę grupę przypada też najwyższa kwota przeterminowanych zobowiązań – ponad 24 mld zł.
Jednak największą grupą niesolidnych płatników pozostaje nadal pokolenie 35-44 latków.