Zaczyna się drugie przykręcania śruby alimenciarzom. Wszyscy, którzy nie płacą na dzieci, mogą się niedługo mocno zdziwić. Po pierwsze tym, jak zostaną potraktowani w nowym rejestrze zadłużonych, po drugie w rejestrach dłużników prowadzonych przez biura informacji gospodarczej.
Wchodzi w życie kolejna ważna zmiana dotycząca długów alimentacyjnych. Od 29 grudnia gminy będą mogły przekazywać do BIG-ów dane o zaległościach alimentacyjnych bez ograniczeń terminowych, a biura informacji gospodarczej nie będą usuwały ich, dopóki dług wobec Skarbu Państwa nie zostanie spłacony. Do tej pory – tak jak w przypadku innych zobowiązań – były one automatycznie usuwane z baz danych BIG-ów po upływie sześciu lat.
Długi alimenciarzy przekroczyły 10 mld zł
BIG InfoMonitor podaje, że zaległości alimentacyjne ma obecnie blisko 246 tys. Polaków, a suma ich zaległości przekracza – bagatela – 10 mld zł. Najwięcej dłużników mieszka w województwach śląskim oraz mazowieckim, tam też zobowiązania są najwyższe i przekraczają miliard złotych.
Jeśli pod uwagę weźmiemy przeciętny krajowy dług alimentacyjny wynoszący blisko 41 tys. zł, to okaże się, że najbardziej odstają rodzice z Małopolski i Świętokrzyskiego. W obu tych regionach średnia przekracza 46 tys. zł.
Rekordzistą jest mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego, którego zaległości z tytułu niezapłaconych alimentów przekraczają 0,56 mln zł. Na liście BIG InfoMonitora z najwyższymi zaległościami w podziale na region kraju figuruje czterech ojców, których długi przekraczają pół miliona złotych. Siedmiu ma zaległości w wysokości 400-500 tys. zł, czterech 300-400 tys. i jeden poniżej 300 tys. zł. Tak, wszyscy rekordziści są mężczyznami.
Alimenciarze uzyskali specjalne względy w KRZ i BIG-ach
Wchodzące 29 grudnia zmiany to drugie przykręcenie śruby alimenciarzom w tym miesiącu. 1 grudnia ruszył Krajowy Rejestr Zadłużonych, do którego wpisywani są dłużnicy zalegający z płatnością alimentów przez co najmniej trzy miesiące i wobec których wszczęte zostało postępowanie egzekucyjne. KRZ jest jawny i dostępny dla każdego za pośrednictwem internetu. Wystarczy podać NIP przedsiębiorcy, a w przypadku osoby fizycznej imię, nazwisko i PESEL.
Z KRZ będą mogli korzystać między innymi pracodawcy, sprawdzając sytuację pracownika choćby pod kątem regulowania alimentów – wyjaśnia BIG InfoMonitor
Do Krajowego Rejestru Zadłużonych będą trafiały informacje przekazywane z sądów, od komorników, skarbówki i ZUS-u o postępowaniach restrukturyzacyjnych i upadłościowych, a także bezskuteczności prowadzonych egzekucji. I w tym wypadku zalegający z alimentami mogą spodziewać się specjalnego traktowania. Aby umieścić ich w nowym rejestrze, nie jest wymagane umorzenie egzekucji, jak w przypadku innych długów.
Biura informacji gospodarczej z automatycznym dostępem do KRZ
Do czasu uruchomienia KRZ dane dłużników alimentacyjnych gromadziły jedynie BIG-i. Do prowadzonych przez nie rejestrów zgłaszani byli przez wierzycieli.
W przypadku alimentów jest to osoba fizyczna posiadająca prawomocny wyrok sądowy uprawniający do pobierania alimentów albo gmina, która za rodzica wypłaca pieniądze na dziecko z Funduszu Alimentacyjnego – wyjaśnia BIG InfoMonitor.
Do rejestrów prowadzonych przez BIG-i dostęp mają tylko firmy i to pod warunkiem, że sprawdzana osoba udzieli na to zgodę. Osoba fizyczna innej osoby fizycznej właściwie sprawdzić nie może.
Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor, wyjaśnia, że w praktyce wygląda to w ten sposób, że banki, telekomy, ubezpieczyciele oraz inni przedsiębiorcy pobierają każdego dnia dziesiątki tysięcy raportów sprawdzających wiarygodność płatniczą potencjalnych klientów.
Jeśli na raporcie znajduje się informacja, że ktoś ma długi, może mu to utrudnić dostęp do kredytów, zakupów ratalnych czy podpisania umowy abonamentowej na telefon, internet, czy kablówkę, co często skłania do uregulowania zobowiązania – tłumaczy.
Jeśli dług zostaje spłacony, to informacja o nim jest z BIG usuwana. W przypadku KRZ już tak dobrze nie będzie i nawet jeśli dłużnik ureguluje zaległe alimenty, to i tak jego historia będzie przechowywana tam przez kolejnych siedem lat.
Dlatego prezes BIG InfoMonitora ocenia powstanie Krajowego Rejestru Zadłużonych pozytywnie, zwłaszcza że biura informacji kredytowej otrzymają dostęp do bazy KRZ.
Umożliwienie biurom informacji gospodarczej dostępu do KRZ z pewnością przyczyni się do sprawniejszego i bardziej przekrojowego badania wiarygodności płatniczej bieżących i przyszłych klientów oraz dostawców – przekonuje Sławomir Grzelczak.
Zaznacza jednak, że automatyczne podłączenie BIG-ów do KRZ stanie się możliwe dopiero za jakiś czas. W opinii szefa InfoMonitora problemem może być również zawartość KRZ. Trafiają tam bowiem informacje wyłącznie o postępowaniach wszczętych po 1 grudnia 2021 r.
Ciekawe, czy jak KRZ już się zapełni, to alimenciarze zaczną w końcu płacić na dzieci.