Termin powstania NABE wyznaczony. PGE, Tauron i Energa już rządzą na giełdzie w Warszawie
Rząd nie zmienia taktyki i zapowiada powstanie do końca roku Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE). Nowa instytucja ma posprzątać po państwowych spółkach coraz bardziej ciążące im aktywa węglowe. W reakcji na te zapowiedzi kursy spółek energetycznych zaczęły wyraźnie rosnąć.
Od dawna wiadomo, że NABE ma powstać z przekształcenia spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna (PGE GiEK).
NABE, czyli dwa modele wydzielania aktywów węglowych
Jak wcześniej informował wiceminister MAP Piotr Pyzik, odpowiedzialny za transformację górnictwa, rząd rozważa dwa modele wydzielania aktywów z PGE, Tauronu, Enea i Energi. O tym, który ostatecznie zostanie zastosowany, zdecyduje wynik analiz finansowych i prawnych.
W pierwszym rozwiązaniu Skarb Państwa kupuje od spółek udziały, a potem konsoliduje je w ramach NABE poprzez wniesienie na podwyższenie kapitału PGE GiEK. Druga propozycja zakłada, że akcje węglowe najpierw nabywa PGE GiEK, a potem udziały tej spółce wykupuje Skarb Państwa. Jak zaznaczył Pyzik, w jednym i drugim wypadku cena akcji będzie ustalona dopiero po przeprowadzeniu due diligence oraz sporządzeniu wycen.
Akcje spółek z aktywami węglowymi idą w górę
Zapowiedź rządu powołania NABE do życia do końca roku spodobała się inwestorom. Widać to wyraźnie po kursach spółek, z których mają być wydzielone aktywa węglowe.
Akcje PGE wzrosły w krótkim czasie o ok. 8 proc., a w ostatnich sześciu miesiącach blisko 36 proc. i znalazły się na poziomie ok. 10,87 zł.
Ostatni raz kosztowały tyle na początku marca 2019 r. Podobnie jest z Tauronem., którego akcje dobiły właśnie do poziomu 3,40 zł. W dniu napaści Rosji na Ukrainę kosztowały raptem 2,10 zł. Rośnie również cena udziałów Enei, które są teraz po ok. 9,76 zł - najdrożej od listopada 2021 r.